Skocz do zawartości

Patricko

Użytkownicy
  • Postów

    3 887
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Patricko

  1. Tokyo Vice - 2 sezon zakończony i o jezusku, ależ to było dobre! Serial wspaniały od deski do deski, każdy odcinek wnosi coś nowego dla fabuły, nie nudzi i przede wszystkim wciąga jak bagno. Pisałem to już w przypadku pierwszego sezonu, ale muszę napisać ponownie, gdzie każda rola została obsadzona idealnie. Aktorzy odwalili kawał mega dobrej roboty, od postaci pierwszoplanowych aż po te mniej ważne. Zdecydowana topka platformy na chwilę obecną. Jestem ciekaw czy wrócimy jeszcze do brudnego Tokyo. Furtka nie została zamknięta, więc kto wie. 

  2. Mam A50 gen2 praktycznie od momentu i wydania. Zdecydowanie najlepsze słuchawki jakie do tej pory miałem. Niestety bateria trzyma już raptem 3 lub 4 godziny max, a nie chce mi się bawić w wymienianie jej chociaż nie jest to jakoś dużo roboty.

    Rozglądam się za czymś nowym, ale A50X to niestety już tylko skok na kasę, bo dostajemy model z generacji czwartej tylko z inną bazą przez którą trzeba puścić wszystkie sygnały HDMI.

    Jeśli będę kupował nowe słuchawki to na pewno wybiorę Audeze Maxwell. Słyszałem bardzo dużo dobrego o nich, a na rtings miały 1 miejsce wśród gamingowych słuchawek. Jedyny minus to, że są bardzo podatne na uszkodzenia, także trzeba się z nimi obchodzić jak z jajkiem, ale wynagradzają to pięknymi dźwiękami.

  3. Ja to mam od momentu aktualizacji. Mam kilka kont na konsoli, ale i tak się na nie nie loguje.

    Wredny, masz ustawione swoje konto jako główne? Bo moje jest główne na innej konsoli i to może przez to.

  4. Czy jest opcja wyłączyć imię i nazwisko, żeby mi się nie pokazywało przy stanie naładowania pada/słuchawek, albo przy zdobywanych trofeach?
    Kiedyś to było tylko, gdy na konsoli miało się więcej niż jedno konto, ale dziś mi się pojawiło znowu, mimo że moje konto jest jedynym na PS5.
    Też mnie to drażni, ale nie ma nigdzie opcji tego wyłączyć...
  5. Yuki ładny wyścig, ogólnie trochę się działo, była walka, fajne pit stopy. Dobrze się bawiłem na tym wyścigu. Jednak magia klasycznych torów jest nie do pobicia, a Suzuka zawsze robi robotę.

    RIC w ogóle nie powinien się znaleźć w stawce na ten sezon. Lawson pokazał, że jest w znacznie lepszej formie. No, ale plecy robią swoje, mam nadzieję że tylko do czasu, którego i tak już zmarnował zbyt dużo.

  6. Problem trzech ciał - jestem na świeżo po seansie i mogę powiedzieć że jestem póki co bardzo zadowolony, ale nie obeszło się bez kilku zgrzytów. Nie czytałem książek więc moja opinia jest tylko i wyłącznie z perspektywy widza serialu.

    Mój największy zarzut to będzie rozciągnięcie serialu na kilka sezonów. Miałem nadzieję że wszystko zamknie się w jednym, ale już od połowy wiadomo że coś takiego nie będzie miało miejsca. Akcja posuwa się zbyt wolno. Fabuła może nie jest jakoś odkrywcza, ale sposób w jaki została podana jest stosunkowo świeży i wciągający. Mniej więcej do 6 odcinka siedzimy praktycznie na krańcu fotelu, jednak dwa ostatnie odcinki to już bardzo mocny zjazd formy i niepotrzebne smuty głównych bohaterów. Wszystko co zostało podane w ostatnich dwóch odcinkach można było streścić dosłownie w pół godziny i ruszyć akcje bardziej do przodu, no ale rozterki sercowe tak bardzo ważne...

    Nie podobał mi się też sposób w jaki zostały przedstawione główne postaci. Auggie wiecznie ze wszystkiego niezadowolona, mająca pretensje o wszystko do wszystkich, Jin nigdy nie wie do końca czego sama chce, Will chce po prostu wykitować, a o Jacku nawet nie ma co wspominać. No bardzo ciężko kogokolwiek tu polubić. Na szczęście sytuacje trochę ratuje Thomas i Tatiana, bo wiedzą czego chcą i używają wszelkich środków by to osiągnąć, liczę że w kolejnych sezonach nie zostaną odwaleni.

    Największy plus to zdecydowanie tajemniczość towarzysząca inwazji obcych, sofonów, no i tego jak zostanie poprowadzona fabuła tej trójki Wallhackerów, czy jak oni się tam zwali. Oby tylko nie trwało przez kolejne 5 sezonów, bo może się ulać...

    • Dzięki 1
  7. Nowy reżyser na pewno wprowadzi trochę świeżości. Byle "bracia" nie mieszali za bardzo, chociaż jeden chyba odciął się już całkowicie po 3 części? Wątków można tutaj poruszyć mnóstwo, uniwersum ma ogromny potencjał, pytanie czy zostanie należycie wykorzystany.

    Keanu raczej chyba tylko w roli epizodycznej, bo po tym co zaprezentował w ostatniej części to wolę, żeby go już w ogóle nie było, jak mu się nawet fryzury nie chciało zmienić. Zresztą chłop ma już swoje lata i skakać z budynków pewnie też mu się nie chce.

  8. Tak jak mówiłem, Doomy z kumplem to dobra zabawa. Męcząca i wymagająca zaangażowania, ale satysfakcja ze zrobienia każdego poziomu, szczególnie tych końcowych jest ogromna. Nie próbujcie jednak przez share play, bo lag jest zbyt duży jak na te gierkę.

    Wolfenstein to wyrobienie pamięci mięśniowej i zapamiętanie każdego szczegółu na każdym etapie, a i tak ai stwierdzi sobie, że tym razem zrobi coś całkowicie z dupy. Długo się do niego zabierałem, no ale w końcu poszło.

  9. I ja jestem po finale, w spoilerze moje spostrzenia na temat zakończenia. Sam serial intrygujący, choć miejscami trochę przeciągnięty wg mnie. No, ale przejdźmy do zakończenia.


    Uważam, że coś spowodowało zamianę rzeczywistości dla tych co umarli w kosmosie. Pozostałe osoby ze stacji były ok, przynajmniej póki co. Zapewne mail Ireny na koniec ostatniego odcinka daje do zrozumienia, że spotkało to więcej osób i 2 sezon (o ile powstanie) będzie to poruszał.

    Bud/Henry doszli pewnie do takiego stanu po latach "praktyk". Wiedzieli jak się komunikować czy wskoczyć w ciało drugiego na chwilę. W przypadku Jo i Alice widzieliśmy, że też mogła zobaczyć "swoją" rzeczywistość przez lustro, w tym i swoją Alice, ale nie miała tyle czasu co Henry, żeby to ogarnąć. Łączenia światów nie rozumiem, może tutaj wchodzi wątek zjechanej psychologii i tak naprawdę latała do tej samej chatki cały czas tylko myślała, że jest w innej? Może, gdy dwie osoby po różnych stronach są blisko siebie to następuje przeskok?

    CAL jest/był najbardziej interesujący z tego wszystkiego. Pytanie czy to tylko zwykła nieudana maszynka czy rzeczywiście projekt, który otwiera "bramę" do alternatywnej rzeczywistości? Henry może odkrył coś, gdy był w kosmosie i przy pomocy CAL chciał odtworzyć proces? Tego się nie dowiemy niestety, przynajmniej póki co. Chociaż zastanawia mnie, że te fale z CAL wyglądały tak samo jak rezonans Jo, Irena też chyba ogarnęła że coś jest nie tak.

    Cliffhanger jest zaś najbardziej interesujący, bo jakoby obala teorię, że po prostu się zamieniły światami. Irena/Walia też mówiła, że śni o tym jak podróżuje po orbicie, czyli jest jakoś połączona ze swoim ciałem/świadomością, która tam została. Jo też niejednokrotnie wskakiwała na chwilę w swoje ciało na stacji kosmicznej. Zresztą jak wyżej to opisywałem, Bud i Henry doszli już do większej "wprawy".

    No jest tutaj dużo do myślenia. Szkoda, że serial zostawia nas z większą ilością pytań niż odpowiedzi. Nie przepadam za takimi zakończeniami, no ale takie czasy, że trzeba ciągnąć te seriale w nieskończoność...




    • Plusik 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...