Skocz do zawartości

Farmer

Senior Member
  • Postów

    7 217
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Farmer

  1. Eksperymenty testować najlepiej na obiektach... najlepiej żywych :) A któż lepiej się nadawa na testerów niż piraci? I wcale o tym główni zainteresowani nie muszą wiedzieć (podrzucić owoc i obserwować co wyniknie). Poza tym doktorek zapewne pozostawił jakieś ukryte laboratorium gdzieś jak w przypadku Franky'ego podczas 2-letniego rozłamu ekipy. To właśnie dzięki dostępu do labu i wynalazków gościu w slipach się dopakował jak bramkarz na wiejskiej dyskotece.

  2. No i prawdopodobnie bedzie multi. :)

     

    Ten tytuł aż się prosi o multi. Idziesz po mieście, szukasz fantów spotykasz innych ocalałych wymieniasz z nimi przedmioty aż tu nagle atakują was "zarażeni". Współpracujecie w celu odparcia wrogów.... albo wystawiasz gościa na przynętę i zwiewasz ;)

  3. Szczerze mówiąc, mnie się wydaje, że to taki żart był. Właśnie chodzi o tą kontynuację trendu i chyba w tym tkwi żart. Świat Arkham, serio? Arkham City ma konkretne uzasadnienie w fabule, tak samo Asylum. No bo co po tym? Arkham Universe?

     

    To Joker, najsłynniejszy troll na świecie.

     

    Dodatkowo, co byłoby gdyby Joker nie wygrał? Nie byłoby tej "wskazówki" subtelnej zresztą jak cholera.

     

    Może to była tylko zagrywka marketingowa, ale nie zdziwię się jak za parę miesięcy wypłynie szersze info, przypadkowo ofkoz ;)

  4. Nie zdziwiłbym się gdyby część owoców powstała z zakręconych eksperymentów dr Vegapunka... Sporo wynalazków doktorka już ujrzało światło dzienne w One Piece, ale o samym twórcy niewiele wiadomo, żeby nie powiedzieć nic.

  5. No i nie posiada żadnych lamerskich "dewil frut pałers". Czysty skill.

     

    Racja i trzeba przyznać, że powoli przeginają z Devil Fruit. Co trzecia spotykana osoba posiada zdolność szatańskiego owocu... I cześć zdolności jest powykręcana np. Kaku i jego typ zoan: człowiek-żyrafa WTF? Kiedyś osoby ze zdolnościami owoców należeli di elity, a teraz wygląda to tak jakby owoce sprzedawali na każdym straganie.

    • Minusik 1
  6. Może właśnie dzięki tej kresce udało się uzyskać płynność ruchów i walka wyglądała naturalnie... Ma to swój urok. BTW, wie ktoś może jak nazywa się autor odpowiedzialny za tę scenę? Chętnie zobaczyłbym inne jego "dzieła".

  7. okladka-600.jpg

     

    w grudniu wszyscy biegiem do księgarni! xD

     

     

    Obowiązkowo musi mieć zdolność latania. Podczas bujania się po naszych familokach, po zeskoku nie zdążyłby wystrzelić liny, a już pieprznąłby o dziurawy asfalt :blum2: A zanim by odzyskał przytomność, zdążyliby go opędzlować z farfocli. Przytomność i tak odzyskałby na izbie wytrzeźwień. Gliny jak widzą nieprzytomnego gościa, zwłaszcza w takim stroju, mają wkodowane pod czapką : "Nawalony świr... pewnie kartony podprowadzał na kolejny zamach... na izbę z nim! Sprawdzić trzeba ile ma w portfelu, nie będziemy go przecież za darmo wozić".

    Taka mentalność Polaków :D

  8. Co do anime to liczę, że za sekwencję walk weźmie się człowiek odpowiedzialny za finałową walkę Sasuke vs Naruto w Dolinie Końca.

    Najlepsza kreska w całym anime. Tylko żeby nie powykręcał postaciom ryjów jak to miało miejsce podczas finału Naruto vs Pain.

  9. RED - Emeryci w natarciu, film mniej dosadny niż komiks, ale fajnie się go ogląda. Klasyczny Willis, stonowany i "uroczy" Morgan "panienka naprawi, bo się telewizorek poniszczył" Freeman, John "namierzą nas i spalą promieniami gamma" Malkovich, Brian "od lat nikogo nie zabiłem" Cox oraz Helen "złam mu serce to cię zabiję" Mirren.

    Fabuła nie powala, za to debeściarska ekipa aktorów już tak. Widać, że się świetnie bawią. Genialny jest Malkovich w roli świra co to nie lubi kumpli, zwierząt i wszystkich dookoła i mieszka "przestrzennym" samochodzie ;) Willis wydaje się trochę dupowaty na początku filmu, ale przechodzi mu gdy agencja przysyła oddział do pozamiatania.

    Fajny, lekki film na niedzielne popołudnie.

    ocena: 8/10

  10. Nolan może nie udźwignąć tej historii. Opowieść o bestii która złamała Gacka w przenośni i dosłownie należy do czołowych historii w Bat-krucjacie. Sam Oldman stwierdził w którymś wywiadzie (nie dosłownie oczywiście;), że Nolan skacząc na głęboką wodę i wystawiając Taką postać jak Bane może się zdrowo przejechać.

    No i Catwoman wzorowana trochę na Halle Berry, trochę na Michelle Pfeiffer, trochę na konsolowej wersjii trochę mi nie pasuje. No i te jej gadżety...

    Obym się mylił :)

  11. Angielska robota / Bank Job, The (2008) - Londyn lata 70-te. Jason Statham jako drobny "przedsiębiorca", który dał się nakłonić na prostą pozoru robotę... Ot, obrabować bankowe skrytki z biżuterii i pieniędzy. Jednak jak to w życiu bywa nie wszystko idzie po myśli złodziejskiej ferajny. Sprawy zaczynają się komplikować, gdy okazuje się, że prócz gotówki i świecidełek ekipa weszła w posiadanie zdjęć, które nie miały ujrzeć światła dziennego, oraz, że nie wszyscy w drużynie mówią całą prawdę. Jednak prawdziwe kłopoty zaczynają się gdy, oprócz policji, rabusiów dopaść chce właściciel burdelu, przekupni gliniarze oraz MI5 albo MI6 (jeden "pierun" ;)). Teraz zaczyna się walka o przetrwanie, a wszyscy zainteresowani mają sporo do stracenia...

     

    Film choć rozkręca się powoli, to jednak w przeciwieństwie do podobnych filmów z gatunku, dalej jest już tylko lepiej. Mało który film trzymał mnie w napięciu do samego końca. Po prostu musiałem zobaczyć jak bohaterowie wyjdą z "szamba" w które wpadli. no i końcówka, która przynosi rowiązanie wbrew powszechnemu wzorcowi (genialny plan).

    Szczerze polecam film twórcy "Rekruta" i "Góry Dantego". Dodam tylko, że scenariusz napisało życie :).

    Oglądać! -5/5

×
×
  • Dodaj nową pozycję...