Skocz do zawartości

Josh the Boy

Użytkownicy
  • Postów

    415
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Josh the Boy

  1. Josh the Boy

    Duke Nukem Forever

    Jako wielki fan koksa-Duke'a, na Forever czekam z wypiekami. Gołe dupska striptizerek (jeno cenzurę przydałoby się zdjąć, w końcu nikt chyba nie robi tej gry dla dzieci), debilne teksty księcia, no i ofkors urywanie łbów tłustym świniakom - po prostu stary, dobry klimacik. Oczywiście nikt przy zdrowych zmysłach nie powinien spodziewać się FPS'a mogącego konkurować z obecnymi tuzami gatunku, jednak już ostrej, rzeźnickiej i jajcarskiej rozwałki jak najbardziej. Ja to łykam bez zająknięcia.
  2. Josh the Boy

    W co teraz grasz?

    Final Fantasy XIII - biorąc pod uwagę ostrą krytykę recenzentów, jestem zdumiony jak zadziwiająco miodnie prezentuje się ten fajnal w rzeczywistości.
  3. Josh the Boy

    Silent Hill: Downpour

    Straszydła zdecydowanie in plus, widać że autorzy nie mają zamiaru iść po najmniejszej linii oporu i wrzucać pierwszego lepszego krwawego zbitku mięcha ani rypać pomysłów z poprzedniczek. Oby tylko animacja dorównała designowi. Downpour jest w tej chwili jednym z najbardziej oczekiwanych przeze mnie tytułów na stacjonarki. Pomijając, że w ogóle ze świecą dzisiaj szukać jakichkolwiek horrorów na konsole, to do tego przedstawione do tej pory informacje pozwalają zakładać, że będzie to produkcja bardzo nietuzinkowa, a screeny sugerują, że również niesamowicie klimatyczna (wspomniane stwory, nowy - kozacki - wygląd miasta, nacisk na unikanie walk). Równie jak niepokoi, tak też rozpala wyobraźnię motyw całkowicie otwartego terenu, zaimplementowanie patentu wyborów moralnych, ogólnie szeroko pojęta nieliniowość - ta seria od dawna, aż się o to prosiła, jednak do tej pory nikt nie miał jaj wprowadzić czegoś takiego. A tu proszę, biorą się z tym za bary nie Japończycy, nie Amerykanie, a niepozorni Czesi. Naprawdę chylę czoła przed naszymi sąsiadami, jeżeli dadzą radę sprostać karkołomnemu zadaniu odświeżenia tak skostniałej serii i to w takim stylu. Na chwilę obecną najmocniej martwi oprawa wizualna, która przynajmniej na shotach nie prezentuje się zbyt powalająco (żeby nie powiedzieć, że nieco zacofanie), jednak jeżeli reszta będzie trzymać wysoki poziom, to akurat ten element osobiście przeboleję. Wizualny orgazm zostawiam takim tytułom jak Uncharted czy Killzone, w przypadku Silenta podstawą jest mocny klimat, fabuła i solidny gameplay.
  4. Niech poprawią największe zgrzyty pierwszej "Trzynastki", czyli wprowadzą jakieś w miarę otwarte środowisko do eksploracji (niekoniecznie równie rozległe co w FFXII), rozbudują system rozwoju postaci oraz zwiększą odrobinę poziom trudności (odnawianie HP po każdej walce i nieskończony restart po śmierci, to jakiś żart), a kupuję bez zastanowienia. Generalnie pomimo pewnych ułomności FFXIII bardzo mi się spodobał, tak więc sequel z przyjemnością przyjmę na klatę. Poza tym zawsze to jakieś chwilowe zaspokojenie głodu przed ciągle przekładanym Versusem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...