Sedrak

Nie będę ukrywał piraty na 2ds też były argumentem, ale jednak wezmę Switcha. Odłożę zakup do marca i zobaczę jak finansowo będę stał. Przekonuje mnie jednak to, że na Switcha jeszcze dużo gier wyjdzie. Dodatkowo kanapowe granie i indyki. A wiecie czy można odpalić stare gry na Switchu? Chodzi mi głównie o Mario w 2d.

Z tego co czytałem musi być karta pamięci UHS1. I ciekawi mnie rozbieżność cen. Niektóre są w cenie 40 zł, a inne 100 zł. Rozumiem, że jak kupować Switcha zwykłego to w tym czerwonym okapowaniu(nowsza wersja)? Eh. Planowałem kupić konsolę za 400-500 zł i skończyło się na 1400

Mysz i Magia

Kanałowe granie mnie przekonuje i jakby nie było fajnie mieć wybór. Tylko ta cena boli. Moze uda się na promicji. Rozumiem, że pada trzeba oddzielnie kupić by na TV grać? W Eshopie są promocję jak w innych sklepach czy bardziej warto fizyczne nośniki? Czytałem, że trzeba jakoś kartę pamięci mieć dobrą by lepiej działało? Nigdy nie miałem do czynienia z taką konsolą

Właśnie to mnie nurtuje, bo ja głównie przenośnie chce grać. Chociaż fajnie tak poleżeć w łóżku z dziewczyną i pograć w grę w coop. Jak dziwnie to nie brzmi I muszę z kasą pomyśleć. Tanie to nie jest, a jeszcze na nową generację trzeba odłożyć i szkoda mi wydać tyle kasy

Co mam dużo gadać. Przekonałes mnie teraz tylko czy Lite czy Zwykły.

Ja też zbytnio nie planuję. To w sumie jedyne co tracę to brak możliwości grania na joy Conach we dwóch

Hmm....będzie trzeba mocno się zastanowić. Po tym co mówicie to trochę się przekonałem do Switcha. Będzie też bardziej przyszłościowy, bo jednak jeszcze kilka dobrych lat będę nowe gry wychodzić. Indyki mi akurat pasują, bo na PC nie chce mi się w nie grać. A jak wyglądają różnice między Lite a zwykłym? Bo nawet te 900 zł to kupa kasy. Kiedy New 2ds xl można za 400-500 zł mieć

Zelda mi nie robi. Mam dość sandboxow. Horizon po kilku godzinach mnie znudził. Ja właśnie bym pograł w takie typowe gry przenośne. Duże tytuły typowe na stacjonarne konsole mi nie grzeją. Miałem 2ds na jakiś czas to pokemony ograłem, fire emblem i jeszcze kilka gierek. Miał to też być zakup dla dziewczyny by mogła w Mario pograć bo jest fanką czy np. w Stardwey Valeay. Ona tylko na telefonie gra

Pany Warto brać Switcha albo lite szczerze? Czy lepiej New 2ds xl? Mam wrażenie, że biblioteka nie jest jakaś ogromna na Switcha? Czy w ogóle lepiej poczekać na nowy model Switcha?

Wydziałem ostatnio jak chodzą pilarsy na zwykłym PS4 HDD. Nie kupujcie. Loadingi to jakiś kosmos. Na PRO z SSD jescze jakoś by uszło, ale dalej trwa to za długo. Biorę wersję na PC. W ogóle dopiero się dowiedziałem, że można tam grać turowo. Dla mnie bomba!

Panowie jakie filmy warto obejrzeć przed serialem? Cofam. Nie widziałem posta powyżej... Właśnie drugi odcinek kończę i taki mało Star Trekowy ten Star Trek

Ale oni robią tak duże te części, że każda ma być osobna grą

Ja mam u siebie na Sony W805c. W sensie miałem, bo rozwaliłem go

Ja mam Sony 43w805c i jest bardzo dobry, ale nie wiem czy do kupienia jeszcze. Jednak polecam brać 55 minimum. Ja żałuję, że chociaż 47 cali nie wziąłem.

Nie zrozumiałeś mnie. Pisałem, że ciężko w Polsce o ETF z kontem IKE, a spekulacja chodziło mi o post kolegi gdzie wybiera akcję, że to nie dla mnie, bo szkoda mi czasu i nerwów na czytanie jakiś sprawozdań i inne takie.. Ja wolałbym długoterminowo. ETF np. na S&P500 czy nawet mWIG40 wrzucić siano i za 10-20 lat zebrać plony.

Nie wiem gdzie zbytnio mogę to zapytać to wrzucam tutaj. Moja dziewczyna jest fanem Mario i chciałbym na walentynki coś jej kupić. Na Switcha nie mam kasy. I nie wiem co brać? DS styknie? 2ds? 3ds to już też dużo $$

ING od zawsze miało dobra ofertę dla ludzi co mają minimum 20% własnego. Ja niestety miałem 10% i tak na prawdę tylko jeden bank, bo cała reszta to jakieś chore marzę chce. Spróbuj poszukać ETF z kontem IKE to jest dopiero wyczyn. Nie ma nic, a moim zdaniem IKE to najciekawszą opcja na emeryturę.bDla mnie spekulacja i wybieranie spółek to za dużo nerwów. Ale koniec końców olałem inwestowanie. Wolę nadplacac hipotekę. Mam pewnie 5% rocznie zarobione.

Zabrałko mi dosłownie 10-20 punktów by wygrać za pierwszym podejściem Z(pipi)ałem, bo miałem w talii za dużo słabych kart. Ja już nie mogłem zagrać, a on ciągle o 10 zwiększał. Eh... coś czuję, że będzie ciężko, bo miałem tutaj dużoooo szczęścia.

Ja wziałem kartę kredytową, bo obniża marżę 0.15, a po roku można zrezygnować, więc moim zdaniem warto. Co do negocjacji to czasem nawet wynegocjowanie lepszej oferty nic nie da, bo w konkurencyjnym banku i tak dostaniesz lepszą ofertę. Zależy. Większość doradców to po prostu wyszukiwarka internetowa, ale są też tacy co na prawdę dużo robią. Tylko jest ich oczywiście mniejszość i trzeba dobrze sprawdzić, bo jakby nie było jest to decyzja na prawdopodobnie 30 lat(chociaż nie polecam na tyle. 20 lat najlepszy kompromis) Jedyne co to (pipi)a nieszanuje ich za wciskanie polisolokat i innych gówien. Na to nigdy się nie dajcie. Co gorsze oni często sami w to wierzą, że to dobra oferta. A większego gówna w życiu nie widziałem.

Tylko proszę nie rób czegoś takiego, że pójdziesz do doradcy, a później z całą wiedzą sam pójdziesz do banku, bo to największe frajerstwo jakie można od(pipi)ać.

Dzięki wielkie. Teknoman. To jest to kawal dzieciństwa mi się przypomniał.

Nie mogę znaleźć innego działu, więc zapytam tutaj. Szukam anime (chyba), które leciała z 10-15 lat temu w TV. Był tam gościu w jakimś robocie czy statku kosmicznym i walczył ze złymi w kosmosie. Jego główny wróg miał bazę na ciemnej stronie księżyca. Kojarzycie może co to?

I jak przeszedłeś ostatnią walkę? Ja jestem prawie na samym końcu ostatanie lokacji. Ogólnie gra jest bardzo dobra. Chociaż chwilami już mnie te standardowe walki nudzą.

W 90% z jakimi się spotkałem klient dostawał równie dobrą ofertę. Wyjątki to kiedy sam pracuje w banku, bo często dla pracowników mają dużo lepsze oferty. Swego czasu pośrednicy mieli widełki i zwiększali/zmiejszali prowizję za uruchomienie kredytu. Mówię oczywiście o kredytach hipotecznych w bankach komercyjnych. Ja brałem dwa kredyty z pomocą eksperta i za każdym razem miałem bardzo dobrą ofertę. A nawet gdybym miał wyższą prowizję to szczerze miałbym w to wy(pipi)ane, bo chłop zarobił na swoje. Miałem raz też, że dwóch pośredników dało inną ofertę tego samego banku klientowi, ale to już wynikało z braku wiedzy jedno z nich. Nie wiedzał, że weszła nowa promocyjna oferta.