Daffy

przepraszam czeski blad - 298zl i juz 12 kupcow xdddddddddddd http://allegro.pl/crash-bandicoot-n-sane-trilogy-ps4-nowa-sklep-i6799691711.html

na allegro schodza po 199zl, nawet ktos wystawil za 289zl i znajduje to kupcow xdddd

Nowa zelda to przeciez praktycznie jedna wielka gra logiczna zamknieta w open worldzie

do mnie zero hype''u bo poprzednia czesc byla totalnie przecietna i nie umywala sie do trylogii one teraz po miescie beda biegac?

czesto zaluje, ze nie ma konta na forum

mam oryginal na vicie i serio te sterowanie tam jest lepsze i bardziej precyzyjne (filmik co dalej jasny dowod), mam nadzieje, ze te dead zone w patchu naprawia bo w wiekszosci przypadkow co tu pisznie to wlasnie nie tyle skill juz nie ten, a co walczymy po prostu z czyms co developer skaszanil

to przez mk8d, miesiac przerwy mialem w ktorym 55h nabilem w tych glupich kartach gdzie klne na ostatnim zakrecie xddd pierwszy raz kupilem konsole praktycznie na premiere i przeroslo mnie, ze w ciagu miesiaca takie dwa sztosy na to wyszly

jaszczurka zdobyta i co za tym idzie wszystkie divine beasts za mna - ale jeszcze mam zamiar bujac sie po mapie swiata (nawet dwie wieze dalej nie zdobyte) zanim pojde na zamek cudna gierka mimo tego co mi w niej przeszkadza

bierze ktos procz mnie splatoona na premiere? licze ze switchunia gramy panowie ;)

wlasnie jem, faktycznie przekozackie

Bayo2 hahahaha, jaka ja czuje dume, ze wreszcie przestalem byc klapem, a gierki jakie zazdroscilem wiiu portuja mi na switchusia. Oby to byla prawda, oby oby oby

patologiczne jest to sterowanie galka, w chwil obecnej sto razy lepiej bawilem sie przy oryginale gdzie o dziwo jak wlasnie sprawdzalem sterowanie galka dziala normalnie zreszta macie tu filmik co przed chwila na predce nakrecilem - krzyzaki na ps4 i vicie ok, ale przy galce roznica jest kosmiczna jak nie spat(pipi)a tego do poziomu z oryginalu to wale tego remastera

takie samo jest, oparte na osmiu kierunkach i sterowanie galka tak samo jest zwalone jak jest zrobcie sobie test, obroccie crasha np w prawo, a pozniej delikatnie przychylajcie galke w lewo, dojdziecie chyba do polowy maksymalnego wygiecia galki zanim zwierzak faktycznie sie obroci w tym kierunku - dead zone na galce jest patologiczny, ja juz calkowicie przerzucilem sie na krzyzak

do mnie pisanie orzech ze to gra bez wad procz sprzedazy itemow to trolling udowodnilem, ze przeciwnikow ma mniej niz horizon przy gigantycznie wiekszym swiecie, a ty twierdziles, ze nie dosc, ze ma wiecej to ma ich najwiecej z wszystkich wspolczesnych rpg (nie ma wiecej nawet niz horizon, a gdzie ja stawiac przy wiesku3 chociazby) fabuly ta gra nie ma, opcjonalne 10min cutscenek na 100h rozgrywki to jest profanacja shrine'y - cudowne wspaniale pomyslowe ale w na oko 75%, pozostale 25% shrinow to durne test of strenght ( z tym samym przeciwnikiem, ktory choc czasem slabszy lub silniejszy ale zawsze sposob na niego jest ten sam) lub same skrzynki side questy - w wiekszosci totalnie generyczne, na palcach jednej reki policze te ciekawe choc i tak praktycznie zaden quest w tej grze nie przynosi fajnej nagrody dungeony - praktyczny brak w grze, przy tak ogromnym swiecie mogli ich wcisnac ogrom, a praktycznie nie ma nawet jednego zeby nie bylo mi sie gra mega podoba ale do idealu jej brakuje, punktowac ja mozna banalnie bo procz rzeczy ktore robi rewelacyjnie (fizyka, zagadki, eksploracja, divine beasts) sa tez takie gdzie zwyczajnie ssie

napisz, ze jest wiecej niz w horizon, zgodz sie co do 15stu

bokoblin lizalfos moblin lynel chuchu wizzrobe keese szkielety guardiany octorok pebbit yiga soldier talus hinox + ich rozne kolorki i wersje ice/fire 14 roznych typow przeciwnikow na swiat na oko chyba gdzies 10 razy wiekszy niz horizon gdzie roznych typow dinobotow jest 24 fabula w opcjonalnych flashbakach linka, ktore trwaja po minucie na 100h gre, znalazlem na razie chyba ich z 7 i jedyne czego sie z nich gracz ciekawego dowiaduje, ze zelda ma angielski akcent w tej grze

Yes

Rozyebie ta gre zaraz za te zyebane skoki i poruszanie ale i tak ja kocham

dramatycznie chuyowe to jest - to i jak olalli fabule w tej gierce to najwieksze minuty tej gierki, z naciskiem na to pierwsze, gigantyczny swiat, a tam kuvva serio chyba 5 typow przeciwnikow w roznych kolorkach, zal

yebane szwaby, super chile gralo

sa gold lynele ale tylko w master mode sa juz filmiki jak je gracze niszcza na rozne sposoby

pajgi bedziesz trenowal?

grac gram dalej ale od paru lat juz mam awersje do gier szalenczo dlugich (a w czasach psx gralem tylko w jrpg praktycznie), do wyciskania z gier wszystkiego (a w czasach psx konczylem wiekszosc jrpg na maxa) i do gier trudnych (a w czasach amigi skonczylem praktycznie kazda point & click bez opisu)

jak jeszcze po wprowadzeniu systemu pucharkow zwracalem na nie uwage to teraz mam wyyebane totalnie i nie potrzeba mi ich w ogole, choc rozumiem wielu, dla ktorych to pewien rodzaj motywacji do wyciskania z gry 100% o ile sa fajnie pomyslane, przynajmniej mamy "namacalny" dowod, ze z gry wycislismy wszystko, a nie tylko satysfakcja dla samego siebie

do mnie w czasie gry wlasciwej soundtrack jest troche zbyt subletny i wlacza sie zbyt rzadko a dlc bym przytulil z checia (kusi wykrywacz kurokow i monitorowania poruszania sie po mapie swiata) ale rozwaze pewnie zakup dopiero jak podaja szczegoly dlc fabularnego i uznam, ze dla niego warto brac ta paczke