Treść opublikowana przez Daffy
- "Zielony jak ta trawa" - V.Vita
- "Zielony jak ta trawa" - V.Vita
-
Ori and the Blind Forest
rewela
-
Premier League
no ale falcao grac nie bedzie bo jeszcze jak zagra i wygraja lub nie daj boze strzeli bramke to cala filozofia nieomylnego van gaala w piz.du
-
Premier League
van gaal out - di maria szykuje sie na najbardziej przeplacony transfer w historii klubu, to jest chyba brat blizniak tego kolesia co robil robote w realu, talent jenuzaja do zaorania, brak wpuszczenia maty czy falcao na plac gry przemilcze boze widzisz, a nie grzmisz
-
Oreshika: Tainted Bloodlines
ogrywa ktos?
-
Indyki na vite
odpalilem ostatnio tego kick&fennick - zabilbym kolesia co wymyslil design temu dziecku ale sama gra bardzo przyjemna i wyglada swietnie
-
PSVita - temat ogólny
jesli rozgrywka to obie disgaea (3 i 4) - sa potwornie rozbudowane i maja gleboki gameplay, jedynie klimat niezmiernie inny jeszcze jakby co masz z psp do ogrania - Tactics Ogre, Final Fantasy Tactics, Jeanne D'arc - tutaj i klimat i styl rozgrywki zblizony do FE
-
PSVita - temat ogólny
w sensie klimat czy styl rozgrywki (taktyczne jrpg)?
-
Cuphead
na razie te walki z bossami nie wygladaja na zroznicowane, ani na jakies wymagajace w kwestii np znalezenia sposobu na bossa, ehhhh niestety boje sie ze to wlasnie bedzie przecietniak z arcygenialnym wykonaniem, platformer z krwi i kosci w takich klimatach to byloby cos absolutnie cudownego
-
DriveClub
jak to jest silnik z replayow to po deszczu mamy kolejny przelom, na razie jednak nikt z evo oficjalnie tego nie potwierdzil wiec sie nie napalam zbytnio, ze az tak dobrze i dynamicznie beda one wygladac
-
Rogue Legacy
ja 2 dni temu pierwszy raz odpalilem na 10min, rekord to dojscie do 3 pomieszczenia - takie sa zawsze poczatki? :P drugie pytanie to jakis duszek z kosa za kazdym razem kasuje mnie ze zlota jak wchodze do zamku, jak sie je zdobywa?
- Cuphead
- DriveClub
-
Konsolowa Tęcza
3 dyskietki!!!!!!!!!! jedna z moich ukochanych gier z amigi, ile ja w to gralem zanim nabralem wprawy by zabic smoka, ktory pozniej latal po planszy ja nawet potrafilem godzine w zamku przesiedziec grajac w te kubki czy co to tam bylo hazardowe :P cudowna gra
-
Until Dawn
nie no heavy rain w klimacie horroru mi odpowiada, za pelne cene na pewno nie ale na bank obadam jak stanieje, niech tylko faktycznie bedzie kilka zakonczen i drog do nich prowadzacych, akurat ta konwencja "gry" idealnie pasuje do tego gatunku
-
Final Fantasy XV
type-0 imo bedzie nawet lepsze niz to demko, ogolnie to genialny final, pogralem troche na psp i bylem zachwycony, wielka szkoda ze nie wychodzi to na vite, a tak no vita no buy i moze za sto lat dorwe jakas uzywke demkiem XV sie nie jaram, nie lubie takich zagrywek, na spokojnie zaczekam na fulla, patrzac ile sie lat ta gra robi ten rok to jak premiera za rogiem
-
DriveClub - Rywalizacja Forumkowa - pierwszy post!
browar z jakiego forumka cie przywialo lub czyim alterem jestes?
-
DriveClub - Rywalizacja Forumkowa - pierwszy post!
- Wiedźmin 3: Dziki Gon
przeboleje ten downgrad byle tylko redzi dali stabilne 30fps na ps4, w chwili obecnej te zwolnienia sa tragiczne i mocnoby mi przyjemnosc z gry odebraly- Final Fantasy XV
mi sie wydaje ze jeszcze system walki sie milion razy zmieni do fulla, w demku i tak jest ponoc ciut inny niz na trailerach, mam tez nadzieje, ze full przyniesie ze soba jakies wioski na tej wielkiej polanie bo troche wieje nuda z niej- OlliOlli
- OlliOlli
galki z vity sa ok, pierwsza gra jaka odpalilem na vicie byl uncharted i faktycznie przez dlugi czas nie potrafilem celowac, przyzwyczailem sie i ich nauczylem przy 100h spedzonych w killzone mercenary gdzie po czasie wymiatalem w prawie kazdej rundzie (mega duuzo ludzi ewidentnie ma problem z ich obsluga co nawet tam bylo widac) i zlego slowa o nich nie powiem - od tego czasu w kazdej grze gra mi sie przyjemnie i w pelni komfortowo i nigdy nie pomyslalem by na vicie grac na d-padzie co do indorow - mam te same zdanie co kubson, na vicie gra mi sie super komfortowo, nie gram na pc, do tego kazda gra pixel art na 5 calach oleda wyglada przeslicznie- własnie ukonczyłem...
ORDER 1886, spoilery z same gry jestem totalnie zawiedziony ta gra, dawno nie gralem cos z tak niewykorzystanym potencjalem. O dziwo mimo wszystko po ukonczeniu uwazam, ze to nie jest mechanika heavy rain i interaktywny film jak wielu tutaj pisalo - czystych scenek gdzie tylko ogladamy nie jest wcale tak przesadnie duzo, bez liku wymienilbym kilka innych legendarnych gier gdzie cutscenek bylo od groma wiecej i to dluzszych, a gra nie byla tak hejtowana jak Order za ten element. Fakt, ze czesto zamiast cutscenki mamy gameplay ograniczajacy sie do trzymania galki w przod gdzie bohater idzie przed siebie bo klaustrofobicznej lokacji ale to czepiania sie - ja na pewno nie odczulem opisywanego tutaj efektu, ze "pad odklada sie na pol godziny bo wlasnie zaczely sie scenki" odnosnie grafiki juz pisalem - doje.bali okropne czarne pasy(po 2h wlaczylem w tv zoom i dopiero wtedy zaczalem sie rozkoszowac oprawa), waskie totalnie sterylne korytarze, gra pozbyta jest epickosci - jest totalnie kameralna, a engine nie potrafi przeliczac nawet jakis epickich skryptow czy scenek wzorem tych chociazby z serii geras of war, uncharted 2 i szczegolnie 3 czy nowego tomb raidera - gra wyglada genialnie, zamkniete lokacje wygladaja jak nic do do tej pory powstalo to fakt ale to jedna pier.dolna sztuczka graficzna z tona ograniczen - juz bardziej mnie jara deszcz w driveclubie czy nawet glupi crossgenowy far cry4. Nawet starusienki mgs2 na ps2 mial engine pozwalajacy na wieksze cuda. Ten engine jesli mam mu oddac czesc genialnie nadaje sie do gier typu remake resident evil 1,2,3. Sam gameplay w sensie strzelanka jest dosc fajny, wymyslone bronie mi sie podobaja, kazda mozna fajnie sie bawic, swietnie przeciwnicy reaguja na pociski. Niestety co z tego jak same killromy sa fatalne, waskie z jakimis od czapy umieszczonymi plotkami za ktorymi mozna sie chowac, zero mobilnosci, zero AI wrogow, do tego jeszcze te ich wychylanie sie jak w duck hunt - tragizm po prostu Sama fabula znosna, poczatek dosc wolny ale jak sie potem rozkreca to z zaciekawieniem sie ja sledzi, boli mnie troche to co pisalem odnosnie grafiki - kameralnosc tego konfliktu. Plus za to, ze trailery do konca wszystkiego nie zdradzaly. Niestety tragicznie nie spodobalo mi sie zakonczenie - jeszcze slyszlem to ze jest niby w kojimowskim stylu - no RaD nawet nie potrafi cliffhangera stworzyc, to by cechowalo zakonczenie, ktore pozornie cos wyjasnia, a jednak miesza cos w fabule w oczekiwaniu na kontynuacje, ani to zakonczenie w stylu tlou, ktore zostawia pole do interpretacji tego co dalej. Zakonczenie ordera jest bezczelne - po prostu gra sie urywa, nic sie wyjasnia, laska bohatera od 3 chapterow go sledzi i goni i nawet na sekunde w finale sie nie pojawia, nie mowiac juz o spisku jaki bohater odkryl. Zenada - w grze na 5h, bez replayality, tworcy jeszcze ucinaja fabule by miec co wsadzic w juz planowej przed premiera kontynuacji czy tez dlc fabularnym Wilkolaki to kolejny tragicznie zmarnowany potencjal - wielkie zwinne i silne bestie, a my walczymy z nimi chyba z 6 razy z czego potyczki dzielimy na 2 rodzaje - z 4 razy walczymy z nimi w jakis magazynach, ktore za kazdym razem wygladaja identycznie, gdzie 3 przeciwnikow biegnie prosto na nas, a my strzelamy w pysk i dobijamy trojkatem. Pozostale dwa starcia w tym (pipi)a finalowe sa identyczne, obrazamy sie w kolko, unikamy ciosow pzechylajac galka w wybranym kierunku i wyprowadzamy cios R2 - zenada Podsumowujac, dawno nie skonczylem tak slabej gry z tak niewykorzystanym potencjalem, RaD w kwestii proponowanego gameplayu dalej siedzi w przenosniakach, zakonczenie takie, a nie inne sprawia, ze na pewno jeszcze o tej grze uslyszymy - daj boze by to robilo juz inne studio albo RaD wzielo prosto do serca cala krytyke i pokazalo, ze potrafi stworzyc sensowna gre jesli chodzi o zawartosc (chce hordy) replayality czy sam gameplay ocena: 5/10- The Order:1886
odnosnie tego gdzie jestes skonczylem ordera, moja recka, spoilery z same gry jestem totalnie zawiedziony ta gra, dawno nie gralem cos z tak niewykorzystanym potencjalem. O dziwo mimo wszystko po ukonczeniu uwazam, ze to nie jest mechanika heavy rain i interaktywny film jak wielu tutaj pisalo - czystych scenek gdzie tylko ogladamy nie jest wcale tak przesadnie duzo, bez liku wymienilbym kilka innych legendarnych gier gdzie cutscenek bylo od groma wiecej i to dluzszych, a gra nie byla tak hejtowana jak Order za ten element. Fakt, ze czesto zamiast cutscenki mamy gameplay ograniczajacy sie do trzymania galki w przod gdzie bohater idzie przed siebie bo klaustrofobicznej lokacji ale to czepiania sie - ja na pewno nie odczulem opisywanego tutaj efektu, ze "pad odklada sie na pol godziny bo wlasnie zaczely sie scenki" odnosnie grafiki juz pisalem - doje.bali okropne czarne pasy(po 2h wlaczylem w tv zoom i dopiero wtedy zaczalem sie rozkoszowac oprawa), waskie totalnie sterylne korytarze, gra pozbyta jest epickosci - jest totalnie kameralna, a engine nie potrafi przeliczac nawet jakis epickich skryptow czy scenek wzorem tych chociazby z serii geras of war, uncharted 2 i szczegolnie 3 czy nowego tomb raidera - gra wyglada genialnie, zamkniete lokacje wygladaja jak nic do do tej pory powstalo to fakt ale to jedna pier.dolna sztuczka graficzna z tona ograniczen - juz bardziej mnie jara deszcz w driveclubie czy nawet glupi crossgenowy far cry4. Nawet starusienki mgs2 na ps2 mial engine pozwalajacy na wieksze cuda. Ten engine jesli mam mu oddac czesc genialnie nadaje sie do gier typu remake resident evil 1,2,3. Sam gameplay w sensie strzelanka jest dosc fajny, wymyslone bronie mi sie podobaja, kazda mozna fajnie sie bawic, swietnie przeciwnicy reaguja na pociski. Niestety co z tego jak same killromy sa fatalne, waskie z jakimis od czapy umieszczonymi plotkami za ktorymi mozna sie chowac, zero mobilnosci, zero AI wrogow, do tego jeszcze te ich wychylanie sie jak w duck hunt - tragizm po prostu Sama fabula znosna, poczatek dosc wolny ale jak sie potem rozkreca to z zaciekawieniem sie ja sledzi, boli mnie troche to co pisalem odnosnie grafiki - kameralnosc tego konfliktu. Plus za to, ze trailery do konca wszystkiego nie zdradzaly. Niestety tragicznie nie spodobalo mi sie zakonczenie - jeszcze slyszlem to ze jest niby w kojimowskim stylu - no RaD nawet nie potrafi cliffhangera stworzyc, to by cechowalo zakonczenie, ktore pozornie cos wyjasnia, a jednak miesza cos w fabule w oczekiwaniu na kontynuacje, ani to zakonczenie w stylu tlou, ktore zostawia pole do interpretacji tego co dalej. Zakonczenie ordera jest bezczelne - po prostu gra sie urywa, nic sie wyjasnia, laska bohatera od 3 chapterow go sledzi i goni i nawet na sekunde w finale sie nie pojawia, nie mowiac juz o spisku jaki bohater odkryl. Zenada - w grze na 5h, bez replayality, tworcy jeszcze ucinaja fabule by miec co wsadzic w juz planowej przed premiera kontynuacji czy tez dlc fabularnym Wilkolaki to kolejny tragicznie zmarnowany potencjal - wielkie zwinne i silne bestie, a my walczymy z nimi chyba z 6 razy z czego potyczki dzielimy na 2 rodzaje - z 4 razy walczymy z nimi w jakis magazynach, ktore za kazdym razem wygladaja identycznie, gdzie 3 przeciwnikow biegnie prosto na nas, a my strzelamy w pysk i dobijamy trojkatem. Pozostale dwa starcia w tym (pipi)a finalowe sa identyczne, obrazamy sie w kolko, unikamy ciosow pzechylajac galka w wybranym kierunku i wyprowadzamy cios R2 - zenada Podsumowujac, dawno nie skonczylem tak slabej gry z tak niewykorzystanym potencjalem, RaD w kwestii proponowanego gameplayu dalej siedzi w przenosniakach, zakonczenie takie, a nie inne sprawia, ze na pewno jeszcze o tej grze uslyszymy - daj boze by to robilo juz inne studio albo RaD wzielo prosto do serca cala krytyke i pokazalo, ze potrafi stworzyc sensowna gre jesli chodzi o zawartosc (chce hordy) replayality czy sam gameplay ocena: 5/10 - Wiedźmin 3: Dziki Gon