Skocz do zawartości

kirkor

Użytkownicy
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

5 Neutralna

Informacje o profilu

  • Płeć:
    mężczyzna
  1. kirkor

    PSX not dead!

    Na pewno uruchomienie gry na oryginalnym sprzęcie ma swój urok i klimat. Czy prościej to bym polemizował - nie ma nic skomplikwoanego w uruchomieniu emulatora. Wydaje mi się, że to kwestia preferencji. Dla mnie uruchomienie na emulatorze (ale tylko i wyłącznie dokładnie odwzorowująym oryginał jak XEBRA, nie jak na ePSXe) niesie za sobą dużo zalet: -nie trzeba przechowywać płyt, ani też ich szukać która gra gdzie jest -brak miejsca na szafce z telewizorem - ile można tam zmiescić konsol? -mam dwa PSXy jednak w jednym i drugim są często problemy z laserem. Mój pierwszy model SCPH5502 ma laser skatowany do granic możliwości -save state - jest to bardzo wygodne bo mogę zapisać stan gry w dowolnym momencie i zakończyć grę. W przypadku oryginalnego PSXa musiałbym zostawić konsolę np. na noc albo ją wyłaczyć i stracić progress. Oczywiście za oryginalnym PSXem przemawia perfekcyjne odwzorowanie gry. W przypadku słabych emulatorów wiele elementów (muzka, grafika) może zostać zniekształconych. Jednak wspomniany wcześniej emulator XEBRA powinien być na tyle dobry, że różnica powinna być praktycznie niemożliwa do zauważenia w większości gier.
  2. kirkor

    PSX not dead!

    Polecam emulator PSXa japońskiego programisty o nazwie XEBRA. Dokładność tego emulatora jest bardzo dobra. Trzeba jednak pamiętać, że wymagania sprzętowe są dosyć wysokie. Warto też znaleźć w necie instrukcję obsługi, bo program może sprawiać na początku problemy. Ale po 5 minutach "zabawy" można się cieszyć według mnie najlepszym - w znaczeniu najdokładniejszym - emulatorem PSXa. Nie polecam dla osób, które szukają ulepszeń graficznych jak w ePSXe. Celem tego emulatora jest jak najdokłanidejsza emulacja bez żadnych dodatków. Emulator PSP nie jest do tego zdolny z prostego względu czyli zbyt wolny procesor. Do idealnej emualcji PSXa czyli cykl po cyklu - według programisty Xebry - potrzebny będzie procesor i7 14Ghz. Na pewno nie są to dokładne dane, tylko dające obraz jak duża moc obliczeniowa jest potrzebna, zeby krok po kroku emulować działanie sprzętu. Emulator PSP jest dobry, jednak potrafi wielu gier nie wczytać lub też zawiesić się podczas gry (wtedy trzeba próbować odpalać na różnych - starszych lub nowszych - POPSach). Według mnie, programiści emulatora PSX na PSP, którzy mieli całą dokumentację techniczą, mogli spisać się lepiej. Xebra też nie jest idealna (głównie chodzi o "I cache rate"), ale według mnie to zupełenie inna klasa emulacji. To coś jak Higan do emulowania SNESa, Nestopia do NESa, czy Kega Fusion albo Regen dla Segi Maga Drive/Master System etc. Interfejs i sposób użycia może wielu osbom się nie spodobać, jednak ja nie widzę aż tak duego problemu. Program do ściągnięcia tutaj (trzeba kliknąć na ostatni obrazek na samym dole strony): http://drhell.web.fc2.com/ps1/ Bezpośredni link jakby ktoś miał problem: http://drhell.web.fc2.com/ps1/xebra130815.zip I jeszcze raz polecam znaleźć dobrą instrukcję obsługi na anglojęzycznych stronach.
  3. Dobrze pemiątem tą grę - podobała mi się Miała w sobie coś ciekawego - klimat. Jednak na pytanie czy "dalej moze cieszyć" ciężko mi jest jednoznacznie odpowiedzieć - musiałbym ją odpalić, jednak mam wrażenie, że nie byłoby już tak fajnie jak kiedyś.
  4. - Moonstone (Amiga) - - Władca (C64) - http://stare.e-gry.net/gry/wladca-1 Bardzo przyjemna gra strategiczna na C64 - Front Mission (SNES) - ktoś już wspomniał wcześniej o tej grze, więc nie muszę nic dodawać - Suikoden (PSX) - http://www.gamefaqs.com/ps/198843-suikoden/images Trochę mało znane i niedocenione RPG. Fabuła na początku trochę nudna, jednak po paru godzinach grania można się już nieźle wciągnąć. Seria Suikoden została poniekąd przyćmiona przez Final Fantasy. Nie jest to dziwne, bo przecież ludzie często ciągną do tego co dobrze zareklamowane, znane i popularne, myśląc że to najlepsze. Fahrenheit/Indigo Prophecy (PS2) - nie wiem czy gry z PS2 mogą uchodzić już jako "retro" jednak warto zwrócić dużą uwagę na tą już dosyć starą grę. Ciężko jest tą grę opisać, najlepiej po prostu zobaczyć. Jedna z najlepszych fabuł z jakimi miałem do czynienia. Gra wciągnęła mnie kompletnie - cały czas chciałem wiedzieć "co stanie się dalej". Trzeba jednak pamiętać, że system gry może nie każdemu przypaść do gustu - w szczególności bezmyślnym klepaczom w bijatyki
  5. kirkor

    W co teraz grasz?

    Orange Box - nie jestem fanem PCtowych FPSów ale ta gra była naprawdę dobra. Heavenly Sword - bardzo dobra gra. Ciekawa graficznie, Grywalność dobra od początku aż do samego końca. Pomysłowe użycie czujnika ruchów DS3.
  6. kirkor

    W co teraz grasz?

    Ostatnio grałem w: Ninja Gaiden (Xbox) - całkiem niezła gra ale zbyt trudna. Nie mam ochoty grać w dosyć mały kawałek gry po parę razy. Dodatkowo ninja i przeciwnicy z bronią palną to jakieś nieporozumienie. Wyłączyłem na 3 chapterze. Onimusha czy Genji: Dawn of the Samurai podobały mi się dużo bardziej. Orange Box (PS3) - nie jestem fanem PCtowych FPSów ale ta gra była naprawdę dobra, Heavenly Sword (PS3) - bardzo dobra gra. Ciekawa graficznie, Grywalność dobra od poczatku aż do samego końca. Pomysłowe użycie czujnika ruchów DS3. Forza Motorsport 3 (Xbox 360) - wczoraj włączyłem tę grę, więc moja opinia nie będzie kompletna, Jak dla mnie to najlepszy symulator gry z samochodami. Mimo wszsytko nie mam za bardzo już siły grać w samochodówki. Jak byłem młodzy, to mnie to kręciło - teraz już dsyć szybko mnei nuży, mimo że jestem fanem motoryzacji. Po prostu żadna gra nigdy nie dorówna prawdziwej jeździe autem Fable II (Xbox 360) - jak wyżej - też niedawno odpalona. Gram na dwóch. Ograniczenia możliwości drugiego gracza to jakiś żart. Mimo wszystko gra świetna. Klimat bajkowo-filmowy, co bardzo lubię. Ten temat zapewne może służyć, by ktoś mógł podłapać "w co mam teraz zagrać". Najbardziej poleciłbym z tych gier Orange Box, Heavenly Sword i Fable II ze względu na to, że nie są to puste gry od strony fabularnej (nie są to też jednak jakieś wybitne tytuły w tym względzie). Najchętniej zagrałbym teraz w jakiegoś starocia z C64, NESa czy Amigi Niestety, na szybko przeglądjąc ten temat stwierdzam, że chyba mało kto już gra w klasyki. Trochę obrzydzenie mnie bierze, jak widzę powtarzajace się tytuły jak Fifa czy Call of Duty. Jak ktoś gra tylko w takie plebejskie tytuły, to niech szczerze sobie powie prosto w twarz, że nie jest prawdziwym graczem, tylko zwykłym "grajkiem"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...