Skocz do zawartości

Bigby

Senior Member
  • Postów

    7 601
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Odpowiedzi opublikowane przez Bigby

  1. Gra mi sie bardzo podoba, po sredniawym origins naprawde nie sadzilem ze bede jeszcze sie tak swietnie bawil grajac w Batmana, jednak Rocksteady podolalo, udalo im sie bardziej doszlifowac formule i sprawic ze czlowiek chce ciagle grac. Jedynie te zagadki riddlera, znowu za duzo zbierania tych glupich figurek, powinno byc ich tak z 75% mniej, lepiej latac i roziazywac te zagadki zwiazane z otoczeniem niz szukac po szybach znakow zapytania. Ale tak czy siak, szykujcie sie fani gacka na prawdziwa uczte. :)

     

    Dzięki za gameplaye i wrażenia z gry  :thanks:

    Ostatnio skończyłem Akrham Asylum i Arkham City. Chciałem jeszcze ogarnąć Origins, ale co za dużo to niezdrowo. Poza tym ukończenie tej części nie jest ponoć konieczne do zrozumienia fabuły i niektórych wątków z najnowszej odsłony. Na Knighta czekałem od samego początku, więc cieszy mnie, że nie zawodzi. Nie mogę się doczekać jutra ;)

  2. Jako fan poprzednich części nie mogę się doczekać, ale mam kilka wątpliwości, głównie co do sposobu dystrybucji gry. Jeśli na start dadzą normalną, w miarę długą kampanie, a potem przez kolejne miesiące będą do tego dokładać kolejne, wliczone w cenę gry misje/zlecenia, to się bardzo chętnie skuszę.

     

    edit: Przeczytałem dokładnie to, co zalinkowałeś, wszystkie komentarze. Jeśli ta gra ma tak wyglądać, jak opisują wrażenia tych kolesi, to nie mam zastrzeżeń. Możliwe, że będzie choć w jakimś stopniu dobra, jak absolutnie fenomenalny moim zdaniem Silent Assassin. Grali przez dosyć krótki czas i tylko etap, który widać w gameplay trailerze (pokaz mody), ale wychodzi na to, że możliwości wykonania zadania jest całe mnóstwo. Do tego obszerna odprawa przed zleceniem - możliwość obejrzenia zdjęć, nagrań itd. Miodzio.

  3. Również dołączam się do zachwytów. Skuszony opiniami zabrałem się za Life is Strange i przez weekend ograłem trzy dostępne epizody. Końcówka Ep3 masakryczna, kopara w dole i niesamowita chęć na więcej  :obama:

     

    Świetny tytuł.

  4. Ta gra jest tak cudowna, że brakuje słów. Chciałbym, żeby nigdy się nie kończyła. Prawdziwy hołd dla fanów sagi i opowiadań - te nawiązania, postacie, Geralt, który wydaje się być idealnym odzwierciedleniem siebie z książek, coś pięknego. Do tego żyjący świat, mnóstwo ciekawych questów, masa rzeczy do zbierania, MUZYKA, grafika, choć nie idealna, to zachwycająca przyjętym stylem. Zadziwiające są też efekty naszych decyzji, nawet tych podjętych w zupełnie przypadkowych zadaniach pobocznych.

     

    Mam za sobą między 40 a 50 godzin i tak naprawdę do zrobienia jeszcze tyle, że te 200 godzin rozgrywki wydaje się w pełni realne. 200 godzin momentów śmiesznych i smutnych, no ale przede wszystkim za(pipi)istej przygody. Chylę czoła przed REDami.

    • Plusik 2
  5. Mam już łącznie jakieś 12 godzin - do tej pory tylko jedna zwiecha (całe szczęście). Niektóre zadania naprawdę świetne i zajmujące sporo czasu. Teraz skupiam się na poszukiwaniach unikatowych rynsztunków. Celem zdobycia pewnych schematów musiałem udać się do jaskini, a tam nie dość, że trujące opary, to od groma upiorów, które jakimś cudem pokonałem, a na końcu zaskoczyła mnie Ekimma - ciemno jak w tyłku, pochodnia tylko krępuje ruchy, wampir znikał, myślałem, że mnie ubije. Ostatecznie po dłuższej walce załatwiłem stwora, ale życia miałem chyba tylko 1 punkt.

    Eksploruje mapę jak tylko się da, czyszczę niemal każde miejsce. Zdecydowanie się opłaca, bo mam już tyle różnych schematów, receptur itd. że na każdego przeciwnika coś się znajdzie.

    Odwiedziłem też na szybko Novigrad, bo byłem ciekaw, jak z płynnością gry. O dziwo, na moich ustawieniach, czyli w większości "Wysokie" (podwyższyłem parę opcji i praktycznie żadnej różnicy w klatkach) gra praktycznie nie spada poniżej 30 fps w mieście, a wygląda świetnie. Do tego rozwiały się moje obawy o wyludnienie i pustki na ulicach - ludzi jest od groma, to wszystko żyje. Coś cudownego. 

    Jeśli chodzi o questy, to podoba mi się fakt, że konsekwencje nie są natychmiastowe, ale później na efekty naszych wyborów trafiamy. Czasami jest tak, że kogoś uratujesz, pomożesz, a za 2-3 godziny okazuje się, że ta osoba to jedna wielka szumowina i żałujemy, że zrobiliśmy tak, a nie inaczej.

    Najgorzej jest z kasą - tej wiecznie brakuje i trzeba kombinować na wszystkie sposoby (Grać w Gwinta jeszcze mi się nie chce) :D 

  6.  

     

    No przecież to jest najpiękniejsza w historii gra z otwartym światem. Wstawiłem tę galerię na forum i już jest parę głosów, że jednak miałem rację.

    Oczywiście, że racja. Jak ktoś będzie rozpatrywał pojedyncze elementy sceny, to zawsze znajdzie coś rozmytego, ząbkowanego itd. Tylko, że patrząc na całość, to art design miażdży i można na te screeny patrzeć bez końca.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...