flavio

60 godzin przeszedłem, robiłem tylko te zadania fabularne, dla towarzyszy oraz "główne zadania na planetach". Powiem tak: średni Masa Effect, całkiem przyjemna gra. Nie była to przygoda jakaś strasznie wciągająca, ale mimo wszystko lekki sentyment mam po ukończeniu, czyli nie jest źle. O minusach rozpisywał się już każdy więc nie ma co porównywać tej gry poraz kolejny do wybitnej trylogii Komandora Sheparda. Ja z kolei napiszę, że szkoda że przygoda nie będzie kontynuowana. Seria po pewnych zmianach i poprawkach względem Andromedy mogłaby mieć potencjał, a tak prawdopodobnie zostania zakopana pod ziemię bo wątpię aby ME4 poruszało jakiś temat z MEA. Aczkolwiek może się mylę. Dlatego w sumie zabrałem się za tą grę, aby w przypadku ewentualnej kontynuacji wiedzieć co się tu działo. A koniec końców spędziłem nie najgorsze 60 godzin w tej grze.

Żeby tylko się nie zniechęcił. Forumek ma wysoki próg wejścia. Nie każdy podoła.

Oglądać i się nie zastanawiać! Od 3 sezonu jazda bez trzymanki aż do finału. Potem El Camino i BCS, piękna przygoda przed Tobą bracie.

3-4 conajmniej

GTA VI wyjdzie pewnie w okolicach 2030 xD a VII raczej nie dożyjemy jak tak dalej pójdzie.

Kibelki na plaży droga sprawa może pójdzie do morza.

Jesteśmy w kontakcie.

Ehh miało być pięknie jak nigdy skończyło się jak zawsze...może za rok Raków w końcu się uda.

Człowiek stara się nie sugerować, ale gdzieś z tyłu głowy siedzą posty chłopaków zawsze pół żartem pół serio

Też mam taki plan @_Red_ale jeszcze nie odkryłem jak to zrobić

Oj Panowie czytając wasze posty aż odwlekam w czasie swoje potencjalne plany uczynienia potomka. W końcu jak się uczyć na błędach to lepiej sąsiada niż swoich

Chyba jednak nie a szkoda..

Wiadomo ale broda nie zęby zgolisz to zaraz odrośnie

Mój barber stosuje i sobie chwali, 55 lat facet a wygląda kilka lat młodziej dzięki temu i wygląda całkiem naturalnie.

Kac serialowy jest grany Panowie, czuję to. Co to było za GOTY.

Na ten moment koniec historii.

Myślisz, że coś jest na rzeczy? Też mi się wydaje, że to zakończenie jest takie, które hmm nie musi, ale pozostawia otwartą furtkę. Nie za rok, nie za dwa, ale może nawet za 5 czy za 10 jakiś film w stylu El Camino.

Ja czekam na polskie napisy. Znając życie dopiero jutro będą XD myślałem że chociaż na finał się postarają. Powiem wam dawno nie miałem takiego hypu na zakończenie jakiegoś serialu.

Już jutro finał...Ciężko, wręcz cholernie smutno będzie pożegnać się z tymi bohaterami i z tym pięknym serialowym uniwersum trwającym już prawie 15 lat, ciężary...

Ja od kwietnia abstynent czekamy na przełamanie

Mocny odcinek. Widać w jaką stronę już to zmierza...

U mnie to samo, za każdym razem powtarzam sobie, że ma być inaczej. A za każdym razem kończy się tak samo, czyli w moim przypadku - Shep idealista u boku Ash z przelotnym romansem z Mirandą w ME2. Odnośnie Mirandy: No ale pomijając to i wracając do Andromedy. Grałeś @Sedrak? Ja przyznam się szczerze, że pograłem ok 40-50h, i z półtora miesiąca tego nie tykałem i niby chciałbym to przejść bo koniec końców gra nie jest taka tragiczna plus podobno kolejna część ME ma się do niej dość mocno odnosić no ale wymiękam. Jakoś nie ciągnie mnie do powrotu do tej przygody, nie mogę się zmusić. Gdzie w przypadku trylogii to człowiek aż nie mógł oka spuścić z telewizora, cały czas chciało się grać, chłonąć tę przygodę i poznać jej koniec. A tutaj, no przykra taka sytuacja. Generalnie Andromeda to całkiem przyzwoita gra, ale słaby Mass Effect w mojej opinii. Nie ma tego klimatu, tych emocji, tej hollywodzkości i dramaturgii co trylogia, no niestety.

Akurat w tym wypadku mi to obojętne, mógłby być nawet fioletowy. Gus Fring wymiata.

Seria GOTY nic więcej dodawać nie trzeba. Powiem Wam, że skończyłem trylogię w marcu i od tamtej pory nie mogę przysiąść do żadnej gry bo wciąż czuję tą epickość ME... Właśnie te postacie, te wybory, ta waga tego całego przedsięwzięcia. Tę misje, relacje między bohaterami. No kurczę ta trylogia jest naprawdę niezalomniana. Jak tak można było schrzanic Andromedę.

Wieczorem będzie oglądane, nie mogę się doczekać.