Skocz do zawartości

flavio

Użytkownicy
  • Postów

    533
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez flavio

  1. 40 minut temu, Sedrak napisał:

    A ogladaliscie już miasto jest nasze? Ja jestem po pierwszym odcinku i tak średnio bym powiedział 

    Powiem Ci, że pierwsze trzy odcinki dla mnie przyzwoite nic powyżej. Za to od czwartego odcinka tak poczułem klimat i tak mnie zajebiście wciągnęło, że aż żałuję że to ma tylko 6 odcinków.

    Jon Bernthal jako Wayne Jenkins:obama:

  2. 17 godzin temu, smoo napisał:

     Na koniec, daleko mi do bycia simpem ale Elizabeth Olsen jest tak zjawiskowo i niebanalnie piękna że nie mogłem oderwać od niej wzroku (mimo że jej postać była bardzo irytująca pod względem motywacji, to ciężko jej nie lubić w przeciwieństwie do np takiej cpt Marvel, gdzie aktorka obrzydza nam postać pozytywną). No masakra, nie miałem takiego crusha do aktorki od czasów jak za gówniarza obejrzałem pierwsze odcinki Friendsów z Jennifer Aniston :frog:.

    Olsenka zdecydowanie jest najpiękniejsza <3 i ten jej kolor włosów, no nie ukrywam można się rozmarzyć:obama:

     

    elizabeth-olsen-doctor-strange-multiverse-madness-1650977157.jpg

    • Plusik 2
  3. Jak wrażenia po pierwszym odcinku?

    Typowy wstępniak, ale widać, że poziom zachowany. Szczególnie interesujący był początek, pozostaje tylko czekać na kolejny odcinek i ciąg dalszy tej opowieści. :)

  4. Dla mnie najlepsze było:

     

    Spoiler

    Zakończenie z Panam, powinno być moim zdaniem kanoniczne. Plus istnieje iskierka nadziei,że V zostanie wyleczony na co bardzo liczę w ewentualnym DLC. :) A jak uratować Takemure? Chyba przegapiłem ten motyw.

     

  5. W dniu 15.04.2022 o 13:32, LeifErikson napisał:

     

    Ja mam ten problem z tymi wszystkimi klasykami, że doba nie jest z gumy, a ciągle dokładają nowości. :D No i jak mam kilka godzin tygodniowo na seriale i z jednej strony jest na przykład taka nowa Odwilż na 6 odcinków, a z drugiej Oz na 6 SEZONÓW, to ciężko mi się zdecydować na takiego tasiemca. Oz obejrzałem pierwszy odcinek i pewnie ciężko mi będzie wrócić. Dlatego chwała tym, co spopularyzowali mini seriale - idealna forma opowiadania historii.

    O to to to! Dokładnie mam ten sam problem. The Wire obejrzałem w czasie zwolnienia lekarskiego, a teraz kusi zacząć Sopranos albo Oz, ale tak jak mówisz skala całego przedsięwzięcia przeraża póki co i nie mogę się za to zabrać xD

  6. 10 godzin temu, Shen napisał:

    David Simon, twórca „The Wire”, powrócił do Baltimore żeby opowiedzieć w nowym mini-serialu autentyczną historię skorumpowanych policjantów. :banderas:

     

     

     

    Dawać mi to!:banana:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...