Hiv to specyficzny człowiek. Z jednej strony na zasadzie Edisona- "999 prób to fiasko, ale za tysięczna się uda". To dewiza ludzi sukcesu. Ale druga strona medalu to realizacja. Np jego strona mająca kojarzyć właścicieli psów i zbiórka kasy- on ustalił jakąś absurdalną kwotę, która po prostu zniechęcała.
Konsolowisko Śp- za tamtych czasów ksywa Hiv to było wciaż coś na rynku. Nie potrafił tego zmonetyzować, dogadać się z dystrybucją w Polsce, a mowa o czasach gdzie YT jeszcze nie rządził tak mocno, a portale zdawały się wyrastać na nr 1