krzysiek923
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez krzysiek923
-
-
Teraz, Paolo de Vesir napisał:
Doświadczenie to coś więcej niż gra.
No ale to jest forum o grach, więc skąd zdziwienie reakcją.
-
3 minuty temu, Paolo de Vesir napisał:
Tyle, że każdy ma dowolność w odbiorze (i doborze) tego jak ma zamiar dany tytuł odbierać. Haven które w tym roku ukończyłem wielu uzna za fatalną grę, bo jej system walki jest chyba największym gniotem ostatnich lat, ale dla mnie opowieść i vibe gry sprawiają, że jedyne co powstrzymuje od nadania jej tytułu GOTY 2021 jest data jest premiery.
Więc pytanie: kto ma tu rację? Wy besztający grę za słabą walkę czy ja chwalący ją zą bycie nietuzinkowym, intymnym wręcz doświadczeniem?
"Doświadczeniem". Bo przecież nie "grą", boisz się użyć tego stwierdzenia, to chyba wymowne.
Wbijać na tematyczne forum o gierkach i relacjonować przechodzenie gry na easy, wydawać opinię (recenzje na podstawie gry ukończonej na easy to norma, a później ocena recenzenta i ocena gracza to inna bajka), to jak wbić na forum dla audiofili i wyrażać opinię na temat dźwięku po przesłuchaniu pliku w .mp3 na sprzęcie dla audiofila.
-
2 razy skończyłem CoD World at War na Veteranie, więc wiem co to hardkor i wkurw dziffko.
Ostatnio znowu chciałem sobie przejść, no ale nie jestem już w gimnazjum i moja tolerancja dla sztucznie zawyżonych poziomów trudności spadła, a że HONOR GRACZA nie pozwalał mi przejść na niższym, to sobie odpuściłem i nakurwiałem online.
Owszem, zdarza się, że pogram na normalu, bo często jest to optymalny poziom przygotowany przez twórców i niewiele się traci, ale @easye? No proszę was, nie po to gram, żeby oglądać interaktywne filmy press x to pay respect czy press x to see ooosom. Przecież to jak oglądanie gier na jutubie.
-
Jeśli dobrze pamiętam coś zmienili, jak się teraz przełącza pada z konsoli na PC? Nosz kurde, wcześniej wiedziałem, a teraz przeważnie chcąc przełączyć się na komputer włączam konsolę.
-
4 godziny temu, dee napisał:
GTA4 działa na seksiku jak złoto, obędzie się bez remastera
Warto nabyć, bo nie znasz dnia ani godziny, a właśnie jest promocja, 35 zł jeśli masz Golda.
-
No spoko, ja nie oczekuję dyskusji, tylko odniosłem się do zarzutu, a że nie tylko ty tak uważasz, to pozwoliłem sobie sprostować.
-
Edytowane przez krzysiek923
56 minut temu, _Red_ napisał:Elex
Beznadziejne drewno z kompletnie rozwalonym systemem rozwoju i dopasowania umiejętności do wrogów, ale cos mnie trzymało i fabula skończona.
Jako ktoś, kto ma tę grę obcykaną nie mogę się zgodzić. Na poziomie trudnym gra bardzo szybko staje się wystarczająco łatwa, jeśli wie się, za co się zabrać. No i coś, czego większość nie ogarnia, czyli to, że trzeba używać uników i znać zachowania poszczególnych wrogów. Przykładowo, na samym początku lepiej korzystać z łuku, nie toporka, bo ma większe obrażenia, a nie wymaga takiego wkładu w atrybuty jak miecz. Nie pakuje się w siłę, tylko inteligencję i spryt, po czym u nauczyciela odblokowujesz za to dodatkowe punkty atybutów. Nie zawsze warto ładować punkty w siłę, czy zręczność, bo od tego są też amulety i można podpakować co innego. Wchodzisz do konwertera Sestaka, początek gry, a tam leży broń plazmowa. Ustawiasz drugi tryb strzelania i jest banalnie łatwo. Potworów nie musisz zabijać, możesz je omijać przechodząc od punktu A do B i szybko zdobywać XP wykonując proste misje niewymagające walki. Miecz ognisty zadaje mniejsze obrażenia stworom ziejącym ogniem, a większe plującym trucizną i analogicznie - miecz z trucizną zadaje większe obrażenia potworom "ognistym", niż mutantom z trucizną. A jeśli ktoś nie za bardzo ogarnia lub nie chce mu się ogarniać, to od startu ułatwieniem jest szybka nauka chemii u jednego z Berserków i zakup od niego receptury na napoje eleksowe (których zażywanie okupione jest wzrostem oziębłości, ale trzeba ich wypić bardzo dużo, żeby miało to kluczowe znaczenie). Ta gra opiera się na know-how, trzeba trochę poanalizować.
Drewno... No OK, ale jak po raz kolejny widzę, gdy ktoś pisze "drewno" o grze Piranha Bytes to "oh shit, here we go again". Po co w 2021 roku o tym wspominać, no nie wiem, nie wiem jak można się tego czepiać i w jakim celu. Ich gry takie były i takie będą. Albo lubisz, albo nie, tylko ile razy można odkrywać tę samą Amerykę z kolejną ich grą. Oni mają gdzieś, dokąd zaszedł w tym kierunku rynek gier, bo robią jak potrafią.
-
Pamiętam jeszcze taką grę Chameleon/Kameleon - gra od twórców oryginalnej Mafii i Hidden & Dangerous. Taki trochę Splinter Cell. Nie wiem jaki był jej odbiór, nie ma ocen na Metacritic, ale raczej nie obiła się szerokim echem, natomiast ja przeszedłem całą i grało się dobrze.
-
-
Kane and Lynch: Dead Man - bardzo dobrze się bawiłem i do dziś wspominam. Klimat rekompensował wszystkie niedociągnięcia. I ta muzyka oraz głosy podczas umierania <3.
Jakiś czas temu została wycofana ze sprzedaży na Steam, a na stronie gry widnieje taki komunikat:
Może remaster? Ale równie dobrze może to być tylko naprawa gry, bo na nowszych systemach były z nią problemy.
-
Wytłumaczcie staremu człowiekowi, czy istotny jest z perspektywy kogoś, kto chce sobie popykać TDM ten karnet bojowy i jak to się ma do nowych map w multi. Wychodzą w ogóle jakieś nowe mapy, są płatne? Bo jeśli ten karnet to tylko skórki i jakieś podwojenie XP...
-
-
Da się też tak, że mając pod ręką gniazdko elektryczne, ładowarkę od smartfona i kabel można podpiąć i grać przez BT na PC.
-
3 minuty temu, C1REX napisał:
Czy pad można ustawić w trybie "po kablu" i bez włożonych baterii?
Chodzi mi o Xboxa i PC.
Tak, przynajmniej na PC. Grałem tak.
-
-
Chyba jeszcze nie było takiej akcji, żeby w którymś sklepie cyfrowym usunęli z biblioteki grę, która została wycofana z oferty. Co innego usunięcie całej biblioteki razem z sklepem, patrz Razer Game Store.
-
Wyczuwam ironię, ale mimo, że młodzi widzą te ułomności, to jednak podchodzą do tego bardziej na luzie, mają wyższą tolerancję i przyzwolenie, bo nie do końca wiedzą co znaczyła "jakośc gry" dawniej.
-
No nie ma co się oszukiwać, że teraz się zjebało, bo żaba była gotowana od wielu ładnych lat wstecz. W sumie ten temat to nic więcej jak poletko do wylewania żali starych boomerów, nowe pokolenie i tak ma inne podejście.
-
Ilu ludzi tyle opinii, jak zawsze, ale w przypadku Alana, Control czy QB są mocno skrajne. Pomijając Maksa, ich gry to chyba tytuły typowo dla fanów tego studia, coś jak Piranha Bytes. Tam jest eksploracja i klimat, tutaj przede wszystkim podobny gameplay i klimat.
-
No chyba nie do końca jest tak jak piszesz, bo jednak firmy ponoszą konsekwencje, zwalniają ludzi i przeznaczają środki na naprawę.
-
-
Edytowane przez krzysiek923
3 godziny temu, 20inchDT napisał:Gracze z tego forum np.
Ale weź pod uwagę całość tego co napisałem, bo wyciągnąłeś z kontekstu. Większa produkcja dla większej ilości odbiorców to większe zarobki, ale i większe koszta. Mniejsza produkcja dla mniejszego targetu to mniejszy zarobek, ale mniejszym kosztem. Produkują (a właściwie usiłują wyprodukować, wydając półprodukt, który nie jest tym oczekiwanym przez konsumenta) więcej niż są w stanie, no chyba tylko w przypadku tej branży to działa tak bardzo patologicznie.
Ale koniec końców tak, to jest oczywiście zasługa konsumentów-idiotów, bo jakoś nie wyobrażam sobie, żeby fani marki Audi kupowali za pełną cenę pół samochodu.
-
No ale kto im każe robić te ogromne open-worldy, ścigać się graficznie, czy na siłę wpieprzać wszystko co popularne, chociaż średnio się to ze sobą zgrywa na konkretnym silniku, czy nie zgrywa się z talentem zespołu? Może wystarczy po prostu zrobić dobrą grę dla trochę mniejszej ilości odbiorców, ale też mniejszym kosztem, mniejszym hajsem w to wpompowanym i mniejszym ryzykiem wtopy finansowej? Grę, w której dani developerzy najlepiej się czują? A jak chcą maksymalizować zysk na tym, co najlepiej schodzi to proszę bardzo, tylko właśnie nikogo to nie obchodzi, jakie wiążą się z tym problemy, nas interesuje efekt końcowy. Niech mierzą siły na zamiary.
-
5 godzin temu, Figaro napisał:
nie wierzę, że to nie trollink z tymi wszystkimi znaczkami
XBOX SERIES X SMART DELIVERY SERIES X
XBOX ONE
No wiesz, normalnie okładka to tylko okładka, chcąc nie chcąc jest to też produkt dla normalnych ludzi niebędących stulejarzami, a chcącymi tylko nabyć grę na konsolę Xbox.
Kontrowersyjny temat o grach wideo
w Graczpospolita
Opublikowano
Ale on to pisze z perspektywy growego inwalidy, więc zagrożenie jest realne. Można jeździć Ferrari maksymalnie 100 km/h, nigdy tej wartości nie przekraczając, bo przecież inżynierzy to przewidzieli, no ale nikt mi nie powie, że to esencja obcowania z Ferrari.