Skocz do zawartości

Pan Wierciciel

Nowy Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

3 Neutralna

Informacje o profilu

  • Płeć:
    mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Autoklasyka jak już. I nie, jestem tylko jednym z wielu fanów.
  2. Mam nadzieję, że Pan Łapusz wyzdrowieje jak najszybciej i wszystko wróci do normy. 100 lat dla niego. Ale jednocześnie nie mogę zapomnieć o tym jak właściciel świętej pamięci Neo Plus też kiedyś zachorował i tyle go było widać, właściwie do teraz go nie widać. Ani Gulasha, ani nowego numeru, ani zwrotu pieniędzy z opłaconych prenumerat, ani alimentów, ani nawet do dziś dawni redakcyjni koledzy nie chcą się wypowiadać w temacie... Taki tam... wspomnień czar.
  3. Obrazek typu - znak czasów. Dobra robota Panie Łom. Absolutnie nie mam nic do Rogera, bardzo fajnie, że ciągnie ten wózek po tym jak inni mieli dość. A nawiązując jeszcze trochę do ojca Playstation w Polsce, który wychował całe pokolenie graczy i to dzięki niemu do dziś kręcę gałką i naciskam guziki, (Gulasha nigdy nie lubiłem) nie można przejść obojętnie obok dwóch dodatkowych cech jakimi się wykazywał w czasie swojego panowania na tronie naczelnego wodza Szmatławca. - potrafił nie spać całą noc i się do tego otwarcie przyznawać, kiedy jakiś czytelnik skrytykował cokolwiek związanego z pismem - potrafił przepraszać czytelnika, który miesiąc wcześniej dostał się do HC Roomów, pisząc, że po ograniczeniu alkoholu i fajek odłożył na sprzęt widoczny na zdjęciu, Ściera wnikliwym okiem ocenił jego wartość na około 20 tysięcy złotych i pochwalił jegomościa nawiązując do jego własnych słów, na co ten obraził się i napisał mejla do redakcji z płaczem, że alkoholika z niego zrobił (pamięta to ktoś oprócz mnie?) - a przede wszystkim potrafił odejść z klasą, wtedy kiedy nie podobał mu się kierunek, w którym podąża branża, a nowe gry przestały mu dawać radość Wiem, że on tego na 99% nie przeczyta ale dla mnie Pan Przemek vel Mr. Ściera vel Alien to najważniejsza osoba w polskiej branży growej konsolowej, taborety mnie nigdy nie interesowały i tak jest do dziś. KONSOLE RULEZ! Tak, jestem psychofanem Ściery i bardzo mi z tego powodu dobrze. Gdybym miał ojca to chciałbym, żeby był taki jak on. Wspaniały człowiek, takich już dzisiaj ostało się niewielu. Dożywotni szacunek za to jaki był i co zrobił. Mam nadzieję, że obecnie, gdziekolwiek jest i cokolwiek robi - jest szczęśliwy. Szczerze? Łezka mi się w oku zakręciła kiedy to pisałem, to nic, że jestem po 6-paku złocistego trunku, na trzeźwo myślę w 100% to samo. Pozdrawiam Prawdziwych Graczy wychowanych na Szmatławcu, Szaraku i Verbatimach!!! Wasze zdrowie! Gulp! Gulp! Gulp! Ps. Posłuchajmy jednego z ulubionych remiksów Ściery, który leciał u niego 2 tygodnie non stop, od rana do wieczora, po tym jak usłyszał go pierwszy raz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...