Skocz do zawartości

kloperfield

Nowy Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kloperfield

  1. No cześć evrybady Saturna Ekstrim kupiłem sztuk dwie. Żeby były też dla wnuków w przyszłości. Saturna nigdy nie miałem bo jak wychodził to na chleb mówiłem beb a na stara-siara :P. Nigdy nie miałem Saturna. Pierwsza konsola PS3 więce chyba jesteś retro-wieśniakiem na tle innych LOL ale gierki na Saturna i Dreamcasta zawsze mnie fascynowały. Te wszystkie bijatyki, Pancerne smoki i inne. Musiałem takoż kupić Szmatławca Extreme. Plusiki: 1. Segata Sanshiro sztosik wypasik. 2. Artykle w pytonga najlepsze z któych się dowiedziałem rzeczy o których nie wiedziałem wcześniej: Nights, Last Bronx, Panzer Dragoon, Burning Rangers, Sexy Parodius, Deep Fear, Golden Axe Duel. Yeah!. 3. Lejałt trochę jak z lat 90tych. Super 4 Wielkie screenszoty jak bimbały Honey plus!! 5. Hydepark - super że jest bo wiadomo PSXe 6. Niektóre gierki perełki co nie znałem. Wielki plusior dla was Teraz wady, żeby nie było za dużo cukrowania 1. ***jowy papier ale rozumiem że takie czasy 2. Niektóre recenzje są za(pipi)istym sztosem, gdzie widać że autorzy się znają i grali lata temu przy premierze czyli czuli klimat oryginalnie . To te co wymieniłem w 2 punkcie Plusów. Są też recenzje no gorsze w których widać, że autorzy grali w EMU i/lub po latach. Te subiektywnie uważam za trochę słabsze, ale to nie wina autorów akurat że są młodsi od Segi Saturn hehe młodziaki jak ja. 3. To zasługuje na osobny punkt: recenzja Virtua Figter2 największego growego-sztosu Segi z(pipi)ana dokumentnie. Takie bleblanie bez ładu i składu o (pipi)otach jak po tanim browarze pod budką z piwem. To powinna być gwiazda numeru a jest kupą numeru napisana chyba na od(pipi)-się czytelniku. Kilka innych artykułów o grach też jest takich sobie i źle wypadają poziomem do tych wymienionych w Plusach 4. Literówki. Korekta chyba była w lesie. Nawet w spisie treści <DIe HArd Arcade>. Choć ok, żadnych strasznych literówek nie ma w pisemku raczej takie drobne w stylu takich co się robi na szybcika z nieuwagi np. zjedzona literka. Not a big deal. Czasem wydawało mi się też, że niektóre literówki są intencjonalne żeby zachować retro klimat . Poza jedną lietrówko-z(pipi)ką mega, która łamie czytelnikowi mózg: Nie rozumiem pierwszego zdania w recenzji SonicR: " ZabJest trochę ironii w tym, że jedyną opracowaną w pełni z myślą o Saturnie grą, którą gwiazdą był Sonic z ekipą, okazał się racer zrobiony nie w pełni przez Japończyków" koniec cytatu. Co kur*a? Mózg mi się złamał przy tym zdaniu. Nie rozómię ni ch.... z tego 5. Dlaczego k**** tego nie ma w kioskach? ***jowa konkurencja z Breslau pyszni się na półce a wy co ?
  2. moje pro controlery działały z pół roku :(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...