Skocz do zawartości

hooki

Użytkownicy
  • Postów

    1 239
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez hooki

  1. posłuchajcie sobie Wankla z rx-7 albo rx-8. jak się wkręca na 7-8 tysiąc obrotów od zera.. gdyby tylko one mniej paliły to były by idealne, ponad 200 koni z 1.3. szkoda że nikt poza mazdą się nie udziela w tym kierunku, przez co wszelkie innowacje i usprawnienia nie idą za szybko.

     

    btw. ostatnio tak miałem. jade z panną z castoramy, stoje na światłach patrze 2 auta za mną rx-8. mówie jej OOOOOOOTWIERAMY OOOOOOOOKNA, ALE JUŻ! bo było to dość oczywiste że jak tylko mrugnie zielone gość przefrunie lewym pasem (wiozłem płytki, atlasy, fugi itp - zero walki). mistrzowski dźwięk.

     

    w ogole rx-8 to piekny samochod, nie tylko jesli chodzi o silnik ;) niestety pierwsze partie byly bardzo awaryjne i potrafily sie zje.bac nawet i po 20k kilometrow. Na szczescie mazda zazegnala problem, wymieniajac silniki na gwarancji, co niestety nie zmienia faktu, ze nadal sa nieco awaryjne - zuzywaja sie ceramiczne uszczelki, przez co pada silnik, a wymiana do tanich nie nalezy :/

     

    szkoda tez ze coraz wiecej tych samochodow i czuje ze zrobi sie z tego dresowoz jak teraz golf III i civic V :/ no ale i tak ja kupie, kocham ten samochod...

     

    no ja choruje na rx-7, tylko trafić na dobrą mega ciężko. choć rx-8 bym też nie pogardził, hehehe. tylko ten wankiel, zaleta i wada zarazem, znaleźć w polsce serwis który zna się na rzeczy to za łatwo nie jest i ogólnie koszty napraw/serwisów są, oj są.

  2. ja też nie chce bronić włochów i francuzików aleee spójrzcie na wnętrze golfa/ibizy/astry/corsy/"dowolnego niemca" z tych czasów co np. bravo/clio/"dowolny włoch/fracuz". i jeszcze tak odnoście " samych chu jowych fiatów" - jest jeszcze fiac coupe..

     

    a co do fiata 500, to moim zdaniem za bardzo się stara być fajny.

  3. posłuchajcie sobie Wankla z rx-7 albo rx-8. jak się wkręca na 7-8 tysiąc obrotów od zera.. gdyby tylko one mniej paliły to były by idealne, ponad 200 koni z 1.3. szkoda że nikt poza mazdą się nie udziela w tym kierunku, przez co wszelkie innowacje i usprawnienia nie idą za szybko.

     

    btw. ostatnio tak miałem. jade z panną z castoramy, stoje na światłach patrze 2 auta za mną rx-8. mówie jej OOOOOOOTWIERAMY OOOOOOOOKNA, ALE JUŻ! bo było to dość oczywiste że jak tylko mrugnie zielone gość przefrunie lewym pasem (wiozłem płytki, atlasy, fugi itp - zero walki). mistrzowski dźwięk.

  4. zapowiada się fajnie, miasto w tym kawałku wygląda jakby troche bardziej naszpikowane róznego rodzaju paściami do śmigania. motyw z przesuwaniem elementów możę być ciekawy. ogólnie good.

  5. lubie. do sałatek, do kanapek, do jajka. mniam! a co do lepszości to najlepszy jest taki w domu zrobiony, jak się doprawi tak jak się lubi. ostatnio jadam taki lżejszy z troszką śmietany, co by taki tłusty nie był. polecam.

  6. no u mnie już 11 lat ma autko (peżo 106) i ni grama rdzy. przedni zderzak wymieniony bo pękł ale to plastiki są więc luz. generalnie jestem z niego mega zadowolony.

  7. ale z tego co ja wyczytałem z tej informacji to miasto nie będzie krajobrazem z fallouta czy drugiej wojny tylko już odbudowanym na nowo miastem.

     

    Tak jak już wcześniej wspominano, polem walki nadal jest miasto San Vanelona, które dotknięte nieokreśloną bliżej klęską naturalną, potrzebowało 5 lat aby się odbudować.
  8. bo zawsze przy kolejnych częściach gier (najczęściej drugiej) przychodzi motywik "zrobić coś mega nowego/innego i może się uda" czy "jechać po sprawdzonym gruncie + parę bajerów i lekkich zmian". nie ma co tutaj jechać po EA, bo jeśli chodzi o gry sportowe to jako tako im idzie i ja na drugą część skejta ostro czekam.

  9. ja jako pierwsze kupiłem peżota 106 dziesięcioletniego. za 7000zł, i z rzeczy do dopłaty było tylko z przodu zawieszenie kompletne do wymiany bo wybite było (500zł) i guzik od "stopów" bo nie chciały zawsze świecić (15zł). no i oczywiście wszelakie płyny (~100zł), ubezpieczenie (450zł na cały rok) ale to się płaci nawet jak sie kupuje nówkę więc nie ma co marudzić. jak się szuka i znajdzie dobre auto to potem można mieć z nim spokój długo, nie ma reguły na to że czterdziestoletnie golfy są niezniszczalne, a że auta na "F" ("f"iaty i "f"rancuskie) się wcale nie kupuje bo to syf.

  10. gałka + RT/LT albo RB/LB jako trikowy zamieniacz, a wtedy graby jako RB+RT i LT+LB. bo ani gałka wraz ze spustem nie utrudnia gry i wciśnięcie przy grabie obu frontowych guzików też nie jest jakąś niewygodą. lub jeszcze mam inny pomysł trochę mało pasujący do skate ale trudno, jak nabijemy x1,5/x2/x3 to każde "x ileśtam" bedzie zmieniało trik pod machnięciem gałką - im bardziej płynnie śmigniemy tym ciekawsze w linii triki machniemy.

     

    btw. zejście z deski + laseczki to zbawienie.

  11. dubai stajl daje rade. białe auto, bananowa skóra, czarne felgi. mrrr.. 1000x lepiej od driftostylu, "czarnych" masek, naklejek wszędzie, wieeelkich skrzydeł na tylnej klapie.

  12. ja miałem stłuke maluchem. zimą zarzuciło mnie na śniegu i ciężarówkę co jechała z przeciwka, pech chciał że obydwu nas zniosło na środek drogi i gość tylnym kołem najechał mi na maskę z mojej strony. chwila chaosu, buuum, trochę potrzepało, wysiadłem. dogadaliśmy się z kolesiem, butem odgiąłem maske z szyby co by widzieć cokolwiek i błotnik z koła co by skręcał i do domu. wracałem wtedy ze szkoły, a w szkole kumpel mi mówił że chciałby mieć wypadek taki by się auto rozwaliło doszczętnie ale nikomu nic się nie stało, hehehe. za 2 dni maluszka sprzedałem - od tej pory spokój.

  13. nie na każdego takie filmy mają wpływ. jak ktoś jest na tyle zebrany w sobie by zrozumieć przekaz taki jak ten to imo jest na tyle rozsądny by jeździć w miare normalnie. bo jak ktoś włączy to i bedzie miał ubaw z tego to czegóż wymagać od takiego na drodze?

     

    ja osobiście na terenach bardziej mi znajomych "wiem co i gdzie można", jak jadę gdzieś dalej czy w jakąś wyprawe to na spokojnie śmigam co by sobie i innym problemów nie narobić. i też jak pisali niektórzy jak jade z kimś to jednak pryzmat odpowiedzialności za innych robi troche, bo tak to czasem mi się włącza "forza motorsport" hehe..

  14. pasażerowie dzielą się na tych co mają prawo jazdy i co nie mają (w śród moich znajomych tak przynajmniej jest). ci co mają prawko nie komentują, nie panikują, nie marudzą i nie filozofują. a ci co nie mają albo są w trakcie to bywa z nimi tragicznie, znafffcy, mędrcy i mistrzowie kierownicy - jakim spokojny zawsze tak czasem mnie coś trafia przy takich.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...