waldusthecyc
Be fit or die tryin'
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez waldusthecyc
-
-
Byku, Królowie Popu to piękna inicjatywa, ale ekipa się rozpadła. nogusa widuję online a reszta to już padła całkiem. do tego Fru poznał się z HBZ i tam już zagościł na dłużej (tak mi się wydaje), Pazdzio to też już HBZ. Chętnie bym to aktywował ale wtedy musiałoby być sporo osób żeby zawsze ktoś był online (ja mam ten zonk że zdarzają mi się wyjazdy i wtedy tydzień nie tykam konsoli więc sam wiesz że wtedy klanówki odpadają). kaczor dałeś akurat zły przykład, BTH znam od czasów KZ2. Siłą takiego grania nie jest skill danej osoby a taktyka i granie w 12 tak, jakby to był jeden gracz. każde wie co ma robić i na tym ma się skupić. jeżeli jego zadaniem jest leczenie, to równie dobrze może przegrywać wszystkie pojedynki 1on1 ważne aby apteczki były w konkretnie ustalonych miejscach, etc. jeśli ktoś ma ustawiać spawn point, to choćby miał ginąć w płomieniach ustawia go. nie zmienia to faktu, że kiedy zakładałem klan Królowie Popu to zasada była prosta: fun, zabawa, wspólne granie i jakieś tam namiastki taktyki. z reguły wyglądało to tak, że przed meczem był trening, w czasie któego każdy chlał i na klanówkę mieliśmy uber taktykę: coco jumbo i do przodu. i na 16 zespołów mieliśmy 8. miejsce w lidze (spoko, 4 klany się wycofały i ze 3 mecze wygraliśmy walkowerem, ale chyba2 tak na serio, całą resztę przegraliśmy). nawet takie granie było super, graliśmy na ps3liga.pl i dobrze to wspominam. nie zmienia to faktu, że jeżeli ktoś chce grać w jakieś laddery europejskie, to wtedy tylko podejście kaczora ma sens.
-
-
-
Litwin - odpalasz sobie muzyczkę z TOP GUN w czasie gry? http://www.youtube.com/watch?v=UqjXeHCtyCc&feature=g-all-u&context=G28842c2FAAAAAAAAEAA
-
-
+1. Jak nie ma nic w TV to jest film na IPLEX.PL w HD, na zawołanie bajka dla dziecka, czy jakiś głupi serial z TVN Player.
-
z perspektywy tychże właśnie ostatnich moich doświadczeń na metro optymistycznie patrzę na nadchodzący dodatek Close Combat. Jasne, że później zapewne przyjdzie monotonia i zatęsknię za zrzucaniem C4 z helikoptera na czołgi poniżej ale pociosałbym po ścianach jak nic
-
-
no dokładnie, zaczęła się nowa runda i wywaliło mnie do przeciwnego teamu chyba z wanatem. czyli nas dwóch kontra wy wszyscy chciałem się przenieść, ale oczywiście "zachwiana równowaga" oraz "zbyt często zmieniasz zespoły pograj z jednym z nich" skutecznie mi to uniemożliwiły. a że miałem z 1,5h czasu to stwierdziłem, że szkoda się boksować i odpaliłem metro. dlatego właśnie takie mam staty, bo gram 1 rundę dziennie i tak od niedawna nie wiem co w tym jest ale wciąga.
-
a teraz pewnie napiszę coś co wielu z Was uzna jako epic noooooooooooooob, ale: mam mega radochę z grania na metrze na 1700 ticketów. Ostatnio u mnie z czasem gorzej, odpalam sobie 1 rundę, gram tak 1-1,5h. w czasie takiej jednej rundy jestem w stanie wyżyć się w każdy sposób. jest czas na grę na poważnie, jest czas na kampienie z dwójnogiem, jest czas na rambo style (czyli naciskam R1 i puszczam po śmierci), jest czas na spam granatami, jest czas na mały deathmatch w trakcie grania (liczą się wtedy przez chwilę tylko kille). Do tego sporo beretek wpada. Wiem, że to jest lamerskie i słabe ale jak widzę jak Ci ludzie biegają na ślepo to aż się sami proszą o odpalenie taśmy 200 naboi w korytarz i tylko czekasz na te owieczki a one lgną jak do ognia 1,2,3,4 i dopiero granat Cię dojeżdża. Mam w tym jakąś trywialną satysfakcję. A METRO dlatego, że można tam kampić dowoli a nie otoczą Cię. BTW Nie wiedziałem co to odrzut dopóki nie zagrałem PKP - on nawet na dwójnogu lata jak śmigłowiec
-
rozdziewiczanie poszło lepiej niż myślałem. pierwszy mecz od ponad tygodnia 84 - 43 na Metrze w Podboju z randomami. Oczywiści skilla w tym żadnego bo ciąłem taśmą po ścianach zanim zajarzyłem co i jak, ale na 200 naboi nie ma zmiłuj, obracając się w panice aby uciec zabijałem 1-2 kolesi przez przypadek ale mecz przegrany i to na dodatek z levelami 15-16-20
-
-
-
-
-
-
zakiełkowała w Was myśl grania klanówek? spoko, ja mogę robić za czyszczenie min czy ogień zaporowy (naciskam R1 i puszczam dopiero po śmierci). i proponuję nazwę: "Tempe Ch.uje" - TCH narazie walczę kroplami, dam sobie jeszcze dwa dni, bo na weekend już muszę coś ciupnąć, bo bez odskoczni od dnia codziennego jestem nerwowy
-
co z Tobą? Gadalim wczoraj o Cię... Masz karę na bajki... tfu.. na telewizor? zapalenie spojówek mam po 5 minutach patrzenia na TV oczy zachodzą łzami i nie widzę ostro. Jednym słowem od początku rozgrywki czuję się jak po 0,5 nalewki co wieczór robię testy czy już dam radę i jak narazie wypadają negatywnie
-
-
w ogóle LMG to rewelacja - dwójnóg można rozkładać nie tylko na leżąco - można na stojący czy kucająco przy murku. Można spokojnie np. C4 na ścianę a potem na stojąco podstawka, 200 naboi w taśmie i nie ma zmiłuj
-
-
-
-
