Skocz do zawartości

waldusthecyc

Be fit or die tryin'
  • Postów

    6 552
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Odpowiedzi opublikowane przez waldusthecyc

  1.  

    Podsumowując mój bezsensowny post ja jednak pozostanę przy zaufaniu dla inżynierów i trwam przy idei, że lepiej udoskonalić fabrykę niż kręcić bat z gó.wna ( nie piję do żadnego użytkownika).

     

    widzisz Infidel? ch,uja się znasz. :D

     

    EJ - TO BYŁ ŻART NAPRAWDĘ ŻARTUJĘ TYLKO

  2. update u mnie

     

    No niestety. Obecnie jestem na początku drugiego sezonu (2-i odcinek skończony, trzeci przede mną) i niestety, ale musze to powiedzieć głośno. Wiem, jakie jest Wasze podejście do tego serialu, ale powiedzmy sobie to wprost (uwaga spoiler)

     

     

     

    Jak jakaś łysa szmata po 30tce będzie wmawiaćWam, że The Wire taki sobie to yebiecie mu plaszczaka w potylicę niech wypyerdala z Waszego życia.

     

    THE WIRE GOTY

     

    mnie pociągnęło od postrzału Kimy czyli to chyba 10ty odcinek, końcówka very najs, potem lekki odcinek pierwszy drugiej serii wprowadzający nowy setting i poszło. Dziś pewnie kolejny nocny maratonik

     

     

  3.  

    wierzę jak najbardziej :D

     

    moje pytanie wynikało z faktu, że kiedyś była taka akcja w Krakowie, gdzie kolo naprawdę mocno dozbrojonym Leonem przydzwonił w barierkę bo ścigał się z Imprezą. Koleś dość sprawny, umiejętnie obchodzący się z autem (ponoć, bo to całe jedno towarzystwo co się lubi pobawić nocą) i ostatecznie stanęło na tym, że Leon pomimo przeróbek nie wytrzymał próby. Bo nie ta konstrukcja, przede wszystkim podobno nie ten środek ciężkości auta, po prostu - pewnym rodzajem aut fizycznie NIE DA SIĘ wejść w zakręt z daną prędkością albo po prostu one fizycznie nie wytrzymają pewnych zabaw, bo nie są do tego przystosowane. Głównie tutaj wymieniano środek ciężkości właśnie, do tego układ kierowniczy, że inaczej reaguje, czy coś tam.

    Moja wypowiedź trochę chaotyczna bo nie mam tutaj wiedzy technicznej, powtarzam krakowskie plotki tak na prawdę tylko i nie mam zamiaru się czepiać czy coś :D

     

     

    Różnica przede wszystkim wagi obu samochodów, napęd FWD vs AWD, zawieszenie, układ kierowniczy, rozkład mas, hamulce itd itd. Impreza jest samochodem sportowym/wyczynowym w przeciwieństwie do miejskiego samochodu Seat Leon :)

     

     

    a teraz możecie mnie minusować i wmawiać, że nie mam racji :)

     

     

     

    no ja własnie poszedłem tą samą drogą myśleniową, w sensie, że B5 to jednak nie sportowa fura (jako baza), jednak Infidel pisze, że dobrze zmodowane auto jest w stanie wiele dać, a jemu raczej można zaufać. 

  4. wierzę jak najbardziej :D

     

    moje pytanie wynikało z faktu, że kiedyś była taka akcja w Krakowie, gdzie kolo naprawdę mocno dozbrojonym Leonem przydzwonił w barierkę bo ścigał się z Imprezą. Koleś dość sprawny, umiejętnie obchodzący się z autem (ponoć, bo to całe jedno towarzystwo co się lubi pobawić nocą) i ostatecznie stanęło na tym, że Leon pomimo przeróbek nie wytrzymał próby. Bo nie ta konstrukcja, przede wszystkim podobno nie ten środek ciężkości auta, po prostu - pewnym rodzajem aut fizycznie NIE DA SIĘ wejść w zakręt z daną prędkością albo po prostu one fizycznie nie wytrzymają pewnych zabaw, bo nie są do tego przystosowane. Głównie tutaj wymieniano środek ciężkości właśnie, do tego układ kierowniczy, że inaczej reaguje, czy coś tam.

    Moja wypowiedź trochę chaotyczna bo nie mam tutaj wiedzy technicznej, powtarzam krakowskie plotki tak na prawdę tylko i nie mam zamiaru się czepiać czy coś :D

  5. Infidel, czy jest sens pakować taką moc do auta, które nigdy nie będzie mieć dobrych własności jezdnych? Chodzi mi oto, że nie jest/było przystosowane do takich mocy pod kątem układu hamulcowego, zawieszki, fizyki budy itp. Nie lepiej kupić jakieś Evo, które nawet nie zakute robi 400 kucy i do tego przy 270km/h leży jak przyssane do asfaltu a hamując staje praktycznie w miejscu? 

    Wiesz o co mi chodzi - wpadasz w zakręt na pi ździe i wtedy okazuje się, że już nie moc, a właściwości jezdne auta mają znaczenie, a nie czarujmy się B5 to chyba nie były seryjnie przygotowane do takich zabaw.

     

    Oczywiście popraw mnie jesli się mylę, bo ja się ch uja w sumie znam na tym :D

  6. Wczoraj w programie 3. polskiego radia koło 17.00 była krótka audycja o uzaleznieniu od gier. Na tapecie oczywiście PC i wszelkiej maści DOTY, LOL i TF. Wypowiadali się Polacy, którzy leczą się w ośrodku zamkniętym dla uzależnionych. Koleś np grał non stop przez 4 dni, czuł imperatyw wewnętrzny mówiący, że nie wolno mu odejść od kompa, więc srał i sikał pod siebie a po jedzenie poszedł raz i przynisół zapasy....

     

    ale do czego zmierzam - wypowiadał się psycholog ds uzaleznień od mediów, który wykłada na SWPS i pracuje w klinice zamkniętej i powiedział, że coraz częściej motywują nas do działania bodźcie zewnętrzne, nie wewętrzne cele. Wynika to z faktu, że lubimy być nagradzani, i od tego nagradzania się uzalezniamy. Stąd największy sukces (i jednocześniej problem z uzależnieniem) mają gry społecznościowe, gdzie za wybudowanie wioski dostajesz kryształek czy zwiększasz lebvel i zawsze masz cel. Gra chodzi na każdym sprzęcie i do tego można grać z innymi - potwornie ciężko tutaj podobno znaleźć różnicę i ten moment kiedy jest się już uzależnionym od zwykłej zabawy. 

     

    Wg mnie koleś prdoli głupoty, lecę grać w The Settlers na facebooku bo specjalnie nie poszedłem do pracy. 

  7. http://moto.pl/MotoPL/56,88389,17204280,Samochod_Roku_2014_Moto_pl___Wyniki___Juz_wszystko.html#BoxMotoMT

     

     

    Ogłoszenie wyników zaczynamy od kategorii, która pokazuje, że to co dzieje się w świecie motoryzacji nie zawsze jest przewidywalne. Nadal pojawiają się informacje, które potrafią zaskoczyć niemal wszystkich. 

     
    Taką zdecydowanie była wiadomość o ponadprzeciętnych wynikach sprzedaży Mercedesa G 63 AMG 6x6 - monstrum o wartości 455 000 euro, które wysokie własności terenowe (46 cm prześwitu i 1 m głębokość brodzenia) łączy z wysokim komfortem oraz osiągami 5,5-litrowego silnika V8 biturbo o mocy 544 KM.
     
    O ile wysoki popyt na to auto w skali globalnej może nie jest zaskoczeniem, o tyle informacja, że największym europejskim rynkiem zbytu modelu jest Polska, można już traktować w kategorii sensacji. Dlatego właśnie tytuł Niespodzianki Roku 2014, za sprzedaż 7 egzemplarzy modelu G 63 AMG 6x6, wędruje w ręce Mercedesa-Benz Polska.

     

    z13570088Q.jpg

     

    Lucek, Tedunio kupił?

     

    z ciekawostek jeszcze, nagrodę Design Roku otrzymał ..............

    z15415805Q.jpg

     

    C4 Cactus.................................

     

     

    Samochody roku to wg redakcji kolejno:

     

    3. miejsce - Volvo XC90

    Za odważne zmiany w absolutnym bestsellerze szwedzkiej marki w ostatnich 12 latach.

    Dowiedź się więcej o Volvo XC90

    z16533225Q.jpg

    2. miejsce - Fiat 500X

    Za wprowadzenie nowego modelu, który może zachęcić klientów nie tylko nazwą i logiem legendarnej "pięćsetki", ale także ładną stylistyką i dobrymi właściwościami jezdnymi. Mamy nadzieję, że Fiat w końcu stanie na nogi i dzięki 500X w przyszłości obejrzymy kilka nowych modeli tej marki. To znakomite auto!

    Dowiedź się więcej o Fiacie 500X

    z16953698Q.jpg

    1. miejsce - Porsche 918 Spyder

    Za udowodnienie, że można połączyć technologię hybrydową z emocjami, złamać kolejne bariery, ustanawiając rekordy dla samochodów seryjnych m.in. na torze Nurburgring Nordschleife i jednocześnie odnieść sukces sprzedażowy. Porsche 918 Spyder to naszym zdaniem inżynierski majstersztyk zamknięty w nadwoziu, w którym równie dobrze czujesz się na torze wyścigowym, jak i w wielkomiejskiej dżungli. Gratulacje!

    Dowiedź się więcej o Porsche 918 Spyder

    z15175682Q.jpg

  8.  

    Więc to takie GTA w kosmosie z własnym Nostromo. Włączam grę i wsiąkam w Eksploracje. Gdyby było zrobione na wzór Fallout z doświadczeniem odrobiną walki na planetach, umiejętnościami, handlowaniem znaleziskami było by nawet całkiem interesujące. 

     

    Czy gracze muszą mieć w każdej grze levelowanie, by czuli, że poczynają jakiś progres, a nie marnują czasu? Pewnie jeszcze trofiki by się przydały, conie.

     

     

    to jest ogólne pytanie, które zadają sobie konstruktorzy wszystkich gier: elektronicznych, planszowych, karcianych, losowych itp. Odpowiedzią na to pytanie jest stwierdzenie co w ogóle pcha ludzi do grania, jaka jest ich motywacja i co oni mają na celu (jednocześnie co dana gra ma na celu).

     

    Na tak postawione przez Ciebie pytanie, ja mogę odpowiedzieć w swoim imieniu: tak, mi by się gra nudziła. Gry to dla mnie nadal nie są książki czy filmy, w moim przypadku w grach zawsze chodziło o współzawodnictwo. Czy to na automatach, czy w platformówkach, czy potem po sieci - zawsze celem było bycie lepszym od kogoś, albo lepszym od siebie samego (polepszanie wyników, doskonalenie się itp.). 

    Tak postrzegająca to hobby osoba, zetknąwszy się z tytułem, który co do zasady nie ma końca, nie ma również początku, nie ma skończonej fabuły, nie ma systemu współzawodnictwa (brak leveli, punktów, celów do zdobycia, itp.) może patrzeć na ten tytuł jak na stratę czasu. Motywacją tutaj może być coś o czym pisał bluber - chęć odkrywania. Fajnie, w jakiś tam sposób ciekawość ludzka pchnie mnie w ten tytuł, ale na ile - na 5,10, może 15h? Czy o to chodziło Twórcom tworzącym tytuł o nieskończonej ilości planet? Chyba nie.

    Po dostępnych materiałach widać, że raczej biolog-hobbista nie będzie sikać na widok fauny/flory (normalny gracz zleje ten aspekt po 5h), której chyba nie będzie się dało katalogować (nic o tym nie wiadomo na ten moment). 

    Tak ujmując ten temat faktycznie powstaje pytanie - po ch,uj? Genialnego soundtracku to ja sobie siedząc wieczorem na kanapie posłucham. 

     

    Boje się, że w tak dużym zalewie różnych tytułów na różne platformy, gra w której nie chodzi o nic, która nie ma celów, nie ma motywacji do samodoskonalenia (nie ma umiejętności, levelów co powoduje, że po 5 i po 100h nadal utrzymujemy ten sam poziom zabawy), której jedyną mocną stroną jest design i dźwięk może się po prostu nie obronić. 

     

    A szkoda by było. 

  9. Nie chwyciłem magii narazie, faktycznie podobał mi sie bardzo BB i SOA (nie wszystkie sezony), do końca sezonu 1 jeszcze chyba 3 odcinki. A cieżko bo scenariuszowo idzie dla mnie zbyt powoli - moze jak sie tego nie ogłada w cugu (po 2-3 odcinki na raz) to idzie łatwiej. Jak jadę po kolei o w zasadzie każdy odcinek to plus minus ctrl+c ctrl+V poprzedniego z małymi zmianami.

     

    Póki walczę jestem zwycięzcą

×
×
  • Dodaj nową pozycję...