Skocz do zawartości

Battlefield Polska - luźne gadki o wspólnych meczach, prywatnych serwerach, czy też nt. nieoficjalnego serwera Psx Extreme (BF3 & BF4)


Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie mapka jest ciekawa. W większości przypadków jednak wygrywam na tej mapie, bo biegnę do punktu C z samego początku pomijając przejmowanie A i B. Często ktoś się dołącza i obstawiamy ten punkt zanim przeciwnik kończy przejmować D ;)

Czasem fajnie też postrzelać sobie z tej wieży. Często z 5 killi za darmo jest już na samym początku ;p

 

Na dłuższą metę jednak zabawniejsze jest obchodzenie przeciwnika przez śnieżną część mapki. Szczególnie zwiadowcą z sygnalizatorem (tym urządzeniem do respawnów).

 

Ogólnie jedna z mapek, na których czuje się bardzo komfortowo.

Edytowane przez Drantzell
Odnośnik do komentarza
 

Dla mnie mapka jest ciekawa. W większości przypadków jednak wygrywam na tej mapie, bo biegnę do punktu C z samego początku pomijając przejmowanie A i B. Często ktoś się dołącza i obstawiamy ten punkt zanim przeciwnik kończy przejmować D  ;)


.

 

Drantzell (aka one man Army) wpada na C, likwiduje cala armie przeciwnikow, i wygrywa mecz. Twoj fantastyczny manewr sprawia, ze sam wygrywasz runde. Brzmi to tak, jakbys byl jedyna osoba, ktora wpadla na pomysl, aby zaskoczyc oponenta od tylu. Niesamowite, ze za kazdym frazem kiedy grasz ta mape, przeciwnik w liczbie 32, nigdy nie wpada na ten sam pomysl co ty. Niesamowity farciarz z ciebie. 

 

 

 

 

D

Ogólnie jedna z mapek, na których czuje się bardzo komfortowo.

 

 

Ja tez, kurna! Stane sobie obok tych masochistow napie$£lajacych kolo korytarza, i robie co mi sie podoba. Pije browar, ide do toalety, biore prysznic, czytam sienkiewiczowska trylogie itd. To jedna mapa, na ktorej mozesz grac bez uzycia Dualshock'a 4. Komfort w najczystszej, battlefield'owej postaci.  8)

Edytowane przez walek
Odnośnik do komentarza

Chodzi o to, że w moim przypadku zdarza się tak, że 90% meczy na tej mapie wygrywa drużyna, która pierwsza opanuje środkowy punkt.

Jeżeli chodzi o moich przeciwników to o dziwno stosunkowo rzadko zdarza się, że ktoś jest tam w tym samym czasie.

Nawet jak dostane w dziób, to zatrzymam przeciwników na tyle długo, że drużyna ma czas na opanowanie pomieszczenia.

Ogólnie zwykle ludzie albo długo wybierają broń, albo lubią zgarniać punkty z puntów A i B, więc rzadko jest ich tam dużo.

Poza tym jak ktoś biegnie z przodu, to owieczkom łatwiej podjąć taką samą decyzje.

 

Nigdzie nie pisałem, że jestem w stanie załatwić 32 osób za jednym razem. Magazynki są zdecydowanie za małe xD

 

Dla mnie ta mapa przez te clusterfucki ma swój urok ;D

 

Raz próbowałem snajperką grać na tym śniegu, ale mi lunetę zaparowało. Nie wiem czy wszystkie tak mają, czy tylko ta którą z ziemi podniosłem. Nic nie było widać.

Odnośnik do komentarza

Operacja Blokada jest zrobiona na zasadzie dajmy fanom nowe Metro, mapkę do trzepania miliarda punktów na minutę. Tutaj tez sprawdza się "taktyka" kto pierwszy na środkowej fladze, ten wygrywa. Jak wejdą prywatne serwery to jestem pewien, że będzie pełno serwerów Operation Locker 500%, może dodadzą Zavod 311 i nowe Metro i mamy zestaw do farmienia punkcików.

Odnośnik do komentarza

z drugiej strony Metro zawsze lubiłem i czasami taka zabawa wywołuje u mnie potężnego babana, milion razy większego niż bieganie 500m od flagi do flagi - to jest bardziej farmienie punktów - jeździsz całą mapę samochodem od punktu do punktu, czasami zero strzałów. 

 

tak przy okazji - w ogóle dziwne są odległości w BF4. W Battlefield Bad Company 2 mapy były mniejsze, a najdłuższy headshot padał z około 900m i wpadało tak circa 1000pkt z bonusami. Tutaj np na Paracele Storm, leżąc na lotniskowcu trafiam kolesia który biega na swoim respie przy drugiej bazie Szturmu (czyli w ch,uj daleko - ta wyspa z takimi "zasiekami" z kontenerów). Kolo stoi sobie na dachu i siebie, powiększenie x40 + jeszcze razu dwa, ledwo co widać, BUM wpada headshot. Zerkam potem do batteloga a tam...480m. WTF? 

 

tak przy okazji nr 2 - jestem DA BEST dowódcą w swoim mieście :D W Polsce dopiero 16. :(

Edytowane przez waldusthecyc
Odnośnik do komentarza

U mnie z Metrem to była droga do nienawiści do miłości, jak ja tam wpi.erdol na początku dostawałem to głowa mała. Ta mapa zawsze przyciągała IMO największych madafaków w BFie, Zawsze miałem wrażenie, że przeciw mnie grali sami myszkowcy, ci z rozdzielczością ustawioną na 576p i tacy w czułością ustawieną na 200%. Wyniki przeciw innemu graczowi 1:8 nie były rzadkie, kabotyn to regularnie na mnie przekręcał licznik, czyli wbijał mi więcej niż 10 killi. Większość znajomych lubiła na niej grać, to musiałem z nimi pocinać, bo nie lubię grać sam. Ale jak mam się czegoś nauczyć, to wolę zagrać z lepszymi od siebie. Powoli się podciągałem ze skillem, cyborgi okazywały się nie tak mocni jak na początku, w końcu udało mi się wbić nawet ponad 100 killi w czasie jednej rundy i to chyba nie jeden raz. Także wspominając BF3 mogę powiedzieć, że Metro jest jedną z moich ulubionych map. 

Edytowane przez Pryxfus
Odnośnik do komentarza

i tak jestescie chu.jki. 31go okazalo sie kto jest nolifem z krwi i kosci a nie tylko podszywajacym sie nolifem;)

konsolowym nolifem- tak, bf-owym nie powiedzialbym ;)

 

mnie w sylwka kontuzja karku i Dead Space wyeliminowaly: chwile po polnocy mialem juz konsole odpalac, ale lecac jeszcze po kanalach przypadkiem trafilem w tv na animacje DS: Downfall i DS: Aftermath (z czego samo DS:A 1,5h trwalo). Jak sie pokonczylo, to bylo juz na tyle pozno a kark sie na tyle mocno odzywal, ze ostatecznie walnalem sie do wyra. Ale za to nadrobilem dzisiejszej nocki cisnac do 5. rano :]

Edytowane przez tommi
Odnośnik do komentarza

Zielu i Bronas dali rade reszta lamy ktora wolala spedzac czas w towarzystwie ludzi w realu;) a tak na powaznie pierwszy moj sylwek w domu bez zadnych ekscesow, sexow i kaca moralnego na drugi dzien. dzekuje bogu ze zdefektowalem sie do poziomu DNA w zeszly piatek w zwiazku z tym alkohol byl mi wrogiem i postanowilem zaszyc sie w domu:)

Odnośnik do komentarza

Sylwek był super ale do czasu gdy wyłączyłem konsolę, pamiętajcie przeziębienie, osłabienie organizmu i jakieś antybiotyki i do tego litr wina to zły pomysł. Jak tylko wstałem takie dostałem wiry w głowie że wylądowałem od razu w klopie :(, czułem się jakbym chlał cały dzień wódkę a nie jakieś wino.

Odnośnik do komentarza

Czuje się wywołany do tablicy. Otóż w tym roku, jak i z resztą w poprzednim, sylwek był u mnie. Kameralnie, my + 4 znajomych z dzieckiem. Było miło, sympatycznie, parę winiaczy pękło, goście po 2:00 wyszli i zostałem JA. JA i moja konsola. Żona mówi choć spać, ledwo na oczy patrzysz itd. Taaa jasne. Musiałem sprawdzić jak człowiek zbetoniony na maksa poradzi sobie ze swoim największym wrogiem czyli refleksem. Odpaliłem meczyk nie pamiętam o której ale chyba coś w pół do trzeciej było, patrze a tam Kabotyn śmiga. No to ciach. Nie pamiętam ile czasu grałem, ale w momencie kiedy zobaczyłem dwa telewizory dla mnie był Game Over.

Rano na mojej ukochanej konsoli znalazłem ślady nikczemnej działalności mojej żony - nabazgrała nie wiadomo czym napis "szmata" :rofl:

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Ja z kolei rok temu z synem w chacie siedziałem, więc teraz padło na szaleństwo do rana. Domówka na 20 osób do 5 nad ranem, aż się wszyscy zdziwiliśmy że daliśmy radę (przy takiej konsumpcji płynów). Do tego impra była pod hasłem "przebrani za postać z filmu" i wszyscy potraktowali sprawę poważnie , sami mordercy, podłe charakter i zabójczynie. Ja poszedłem po lekkiej linii oporu i byłem Leonem zawodowcem, za to moja ślubna dała czadu jako Pris, androidka z Blade Runner'a. Nad ranem niektórzy postanowili pozamieniac się elementami strojów, zdjeć z efektami tych pomysłów będziemy się jeszcze jakiś czas wstydzić hehehe ;)

 

Odnośnik do komentarza

 

. Nad ranem niektórzy postanowili pozamieniac się (..)

 

dobrze mam zyebaną psychę, dla mnie takie zdanie to preludium do pięknych dzieł kinematografii porno. 

 

 

Zgadza się, masz... Zwłaszcza jeśli chciałbyś mnie widzieć bez koszulki, w grubych szelkach, z długą blond peruką i w zaroscie leona zawodowca hehehe

Odnośnik do komentarza

jak sie wybierasz do chin, to moze sie spotkamy :]

 

Wczoraj fajny mecz na jedwabnym szlaku mialem- ledwo nadazalem miny stawiac, tak chlopaki wjezdzali w nie :D coraz bardziej mi sie podoba ta mapa- walki o "D" sa epickie momentami :) Caly mecz tam potrafie przewalczyc czasami, zapominajac o bożym swiecie (i innych flagach) ;)

Edytowane przez tommi
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...