elektro 0 Opublikowano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2009 (pipi)ki (pipi)ki - chyba marzenie kaűdego normalnego (nie liczâc gay'ów) chîopa, który budzi sië rano z poplamionâ poscielâ. Oprócz nasienia, na oczach ma wielkâ (pipi)kë. (pipi)ki sâ bardzo róűne. Niektóre (pipi)ki sâ tak mokre, űe moűemy z nich wylewaę wiadrami wydzielinë pochwowâ zwanâ "sok from krok" i rozdzielâc pomiedzy mieszkanców osiedla lub wsi, na której mieszkamy (niepotrzebne skreôlię), a inne (pipi)ki sâ suche jak (pipi) przed wytryskiem. Oczywiscie gdy taka (pipi)ka jest sucha, to panowie wiadomo - trzeba sobie pomóc jëzykiem. Nie jest to wcale takie nieprzyjemne, no chyba, űe ta panienka sie nie podmyîa. Jeűeli sie nie podmyîa, to moűemy mieę nieciekawy efekt zapachowy w formie rybek. Oczywiôcie jeűeli wy sië nie podmyjecie i podwinie sië wam skóra lub panienka bëdzie chciaîa wam postawię laskë, to gwarantowany ten sam efekt. Takűe lepiej abyôcie i wy przed maîym bara-bara poszli i umyli WACKA. No ale wróęmy do tematu przewodzâcego, czyli do (pipi)ek. Sâ (pipi)ki bardzo rozruszane i te mniej rozruszane. Do (pipi)ek bardziej rozruszanych moűna wjechaę nawet czoîgiem, nie mówiâc o wepchniëciu caîej rëki, bo i po co?! Takie (pipi)ki sâ fporzasiu! Inna sprawa jeűeli (pipi)ka jest nierozruszana. Wtedy kilka spotkaď z panienkâ trzeba poôwiëcię na tzw. palcokë. No cóű! Sprawa jest miîa tylko do czasu, poniewaű tobie w koďcu sië znudzi to bezsensowne miesznie paluchem w tâ i z powrotem, natomiast panienka aű zanosi sië z radoôci. Ciebie juű (pipi) strzela, paluchy cië bolâ a ona krzyczy, űe chce jeszcze lepiej, jeszcze szybciej i jeszcze gîëbiej. No cóű! Jak chcesz coô zmoczyę to musisz sobie na to zasîuűyę. Jak juű sobie jâ rozrobisz tak, űe zmieôci ci sië tam twój fioot, to do dzieîa. Niektóre (pipi)ki sa fpyte, a niektóre (pipi)ki sa (pipi)owe. (pipi)ki fpyte, to takie (pipi)ki, które wciagajâ twojego WACKA zanim zdâűysz sië przedstawię. Oczywiôcie takâ (pipi)kë przed tobâ dmuchaîa juű caîa grupa straűaków, ale wsio jest O.K bo WACEK wchodzi ci jak w maseîko, ona nie krzyczy, űe jâ coô tam w ôrodku boli, ty moűesz sië sfajdaę do ôrodka, bo i tak nie bëdzie panienka wiedziaîa kto to i kiedy to, takűe sâ to po prostu (pipi)ki fpyte. Ale oczywiôcie musi teű byę druga, przeciwstawna strona, czyli (pipi)ki (pipi)owe. Takie (pipi)ki (pipi)owe, sâ naprawdë (pipi)owe, bo űeby w niâ wjechaę swoim WACKIEM, to musisz jâ najczëôciej najpierw rozruszaę (czyt. (pipi)ki nierozruszane), i chodzię do panienki przez tydzieď i marnowaę swój wolny czas (Ja proponujë chodzię przez ten tydzieď i do (pipi)ki nierozruszanej i do tej fpytë! - Ranger (H: O yeah, that would be cool.)). A przecieű kto ma tyle czasu űeby go marnowaę. Nie lepiej wrzucię na ruszta jakâô nowa gierkë lub rozpracowywaę kolejne opcje w jakimô (pipi)m programie?! Oczywiscie, űe tak, wiëc (pipi)ki (pipi)owe sucks, a (pipi)ki fpyte rulez! No no, oczywiôcie (pipi)ki fpyte majâ tâ wadë, űe moűna przez niâ porzadnie wychudnâę, nastëpnie staę sië jakimô anemikiem, lub w koďcu wyciagnâę kopyta! Przecieű wszystkie (pipi)ki na ulicy, stojâce pod latarniâ, to (pipi)ki fpyte i te (pipi)ki fpyte sâ (pipi)kami (pipi)owymi. Automatycznie wiadomo, űe jeűeli (pipi)ki fpyte sâ (pipi)owe, to (pipi)ki (pipi)owe sâ fpyte. Dlaczego? A no dlatego, űe pomiewaű, bo iű oraz a takűe dlatego, űe przynajmniej jesteô pewien, űe tej (pipi)ki za duűo WACKÓW przed twoim WACKIEM nie dmuchaîo, a jeűeli dmuchaîo to i tak byîy to WACKI twoich kumpli, a przecieű ty wiesz co dmuchaî wczeôniej twoj kumpel tak samo jak znasz swojâ kieszeď. No cóű! Niektóre (pipi)ki staîy sië po prostu (pipi)ami. (pipi)ka, która staîa sië (pipi)â, to taka (pipi)ka, która ma juű po trzydziestce. Wary tej (pipi)ki, która staîa sië (pipi)â zwisajâ juű do kolan, îechtaczka jest juű rozmiarów rëki, a aby dostaîa taka kobitka orgasmu, to trzeba sië naprawdë dobrze nagimnastykowaę i napocię. Niektóre (pipi)ki sâ bardziej kuszâce od innych (pipi)ek i dlatego wyróűniamy pod tym wzglëdem kilka rodzajów (pipi)ek: ) (pipi)ki bardzo pociâgajâce - to takie, na widok których nasz koď rwie sië do orania, my go nie moűemy utrzymaę oraz dostajemy ôlinotoku. Takâ (pipi)kë moűna by ruchaę i ruchaę i ruchaę i ruchaę aű by nam zdechî koď i zabrakîo spermy do wytrysków. ) (pipi)ki mniej pociâgajâce - to takie, które juű tak nie pociâgajâ, jednak nie moűna by im odmówwię bara-bara. Zresztâ jakiej (pipi)ce moűna by tego odmówię? Chyba tylko nastëpnemu rodzajowi (pipi)ek. No ale tym (pipi)kom nie - poniewaű jeszcze taka (pipi)ka jest O.K ) (pipi)ki do dupy - to takie, na widok których chce ci sië űygaę i w ogóle, nie chce ci sië juű patrzyę na (pipi)ki. Oczywiôcie takie (pipi)ki to juű najczësciej (pipi) (czyt. (pipi)ki, które staîy sië (pipi)ami). Takiej (pipi) to ja nikomu, nawet strusiowi pedziwiatrowi nie űyczë. Acha - by the way - to jakâ (pipi)kë ty tam dmuchasz? (Do korektora - ty sië nie ômiej, bo jak za duűo bëdziesz tam dmuchaî (pipi)ek, to zapomnisz wszystkich gîupot o ortografi i bëdziesz pisaî jak do mnie Ranger - napisaî do mnie kiedyô szóstka przez u zwykîe) (Hehe! Don't obrazaj sië Ranger - it's normal - nobody's perfect) (H: U nas nie ma korektora. Btw zejdúcie ze mnie). (Ranger: Fuck off! Hiv'ie, szkoda, űe przed podesîaniem nam swego artykuîu sam go nie przeczytaîeô, z pewnoôciâ znalazîbyô kilkadziesiât bîëdów!) Nie bëdë juű wiëcej pisaî o (pipi)kach, bo w pokoju obok czeka na mnie pewna panienka i muszë iôę przetestowaę jâ, byę moűe kiedyô jeszcze napiszë maîe co nieco na ten temat, ale jak na razie koďczë. PS: Maybe she's very hot pussy. If she is then I'll write a lot of hot-stuff-infos about pussys is other article. See ya next time! Hiv of Fuckus Pokus przed ciëűkim bojem z orgazmem Stary numer Poczytaj Mi Mamo, tekst pozostawię bez komentarza... Cytuj Odnośnik do komentarza
kami30004 2 Opublikowano 7 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2009 What the...??? Cytuj Odnośnik do komentarza
elektro 0 Opublikowano 9 Stycznia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 Hehe, HIV dawno temu udzielał się na demo-scenie Amigowej, pisał takie ciekawe teksty jak ten powyżej. Możecie sobie ocenić czy styl mu został czy nie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Martinezzz 1 Opublikowano 9 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 Extrima czytam jakoś od 80. numeru i czasem wnerwia mnie, ten miejscami głupawy humor ale to co znajduje się powyżej to już kompletna żenada. Humor z najniższej półki, o ile w ogóle można coś takiego humorem nazwac. Cytuj Odnośnik do komentarza
Iron 18 Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 (edytowane) Oryginalnie to był mój temat ale widzę jakiś bug się wkradł po zmianie silnika i coś sie (pipi)ło lepiej będzie to w ogóle wywalić do kosza ... http://archiwum.psxextreme.info/ZgRedzi-Vs-Czas-t53795.html Edytowane 18 Września 2009 przez Iron Cytuj Odnośnik do komentarza
razorhetel 8 Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 Orientuje się ktoś kiedy ten tekst powstał? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Nevermore 8 Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 Jeśli tak traktujesz kobiety, jako "pipę" to tylko współczuć. I chyba mimo upływu czasu nic akurat w tej kwestii się nie zmieniło, sądząc z twoich relacji męsko-damskich. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza
Daniel Makabr 0 Opublikowano 1 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2010 Każdy jakoś zaczyna. Zresztą do takich tekstów na pewno trzeba podchodzić z dystansem... I w ogóle, widzę że niektórzy mają dużą wiedzę na temat życia prywatnego zg(Red.)ów skoro pozwalają sobie na takie uwagi jak powyżej. ;] Cytuj Odnośnik do komentarza
Diabeu 1 Opublikowano 2 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2010 coś się porypało czy co? bo nie idzie przeczytać, jakiś czesko-pruski bełkot Cytuj Odnośnik do komentarza
kapsell 5 Opublikowano 4 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2010 Nie da sie tego na polski przetlumaczyc? Cytuj Odnośnik do komentarza
jan95kes 40 Opublikowano 6 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2010 (edytowane) Edytowane 6 Marca 2010 przez jan95kes Cytuj Odnośnik do komentarza
DarealRadexHEJOO 2 184 Opublikowano 6 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2010 Koleś chyba zrobił kopiuj -> wklej z jakiegoś serwisu z głupawymi wierszykami dla plebsu. Stąd pewnie się wzięły te czesko-niemieckie znaczki w miejscu "polskich" literek. A co do tłumaczenia to mogę się podjąć, ale to takie porypane i długie, że tylko za 50 PLN. Cytuj Odnośnik do komentarza
nero 2 Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 (pipi)ki (pipi)ki - chyba marzenie każdego normalnego (nie licząc gay'ów) chłopa, który budzi się rano z poplamioną poscielą. Oprócz nasienia, na oczach ma wielką (pipi)kę. (pipi)ki są bardzo różne. Niektóre (pipi)ki są tak mokre, że możemy z nich wylewać wiadrami wydzielinę pochwową zwaną "sok from krok" i rozdzieląc pomiedzy mieszkanców osiedla lub wsi, na której mieszkamy (niepotrzebne skreślić), a inne (pipi)ki są suche jak (pipi) przed wytryskiem. Oczywiscie gdy taka (pipi)ka jest sucha, to panowie wiadomo - trzeba sobie pomóc językiem. Nie jest to wcale takie nieprzyjemne, no chyba, że ta panienka sie nie podmyła. Jeżeli sie nie podmyła, to możemy mieć nieciekawy efekt zapachowy w formie rybek. Oczywiście jeżeli wy się nie podmyjecie i podwinie się wam skóra lub panienka będzie chciała wam postawić laskę, to gwarantowany ten sam efekt. Także lepiej abyście i wy przed małym bara-bara poszli i umyli WACKA. No ale wróćmy do tematu przewodzącego, czyli do (pipi)ek. Są (pipi)ki bardzo rozruszane i te mniej rozruszane. Do (pipi)ek bardziej rozruszanych można wjechać nawet czołgiem, nie mówiąc o wepchnięciu całej ręki, bo i po co?! Takie (pipi)ki są fporzasiu! Inna sprawa jeżeli (pipi)ka jest nierozruszana. Wtedy kilka spotkań z panienką trzeba poświęcić na tzw. palcokę. No cóż! Sprawa jest miła tylko do czasu, ponieważ tobie w końcu się znudzi to bezsensowne miesznie paluchem w tą i z powrotem, natomiast panienka aż zanosi się z radości. Ciebie już (pipi) strzela, paluchy cię bolą a ona krzyczy, że chce jeszcze lepiej, jeszcze szybciej i jeszcze głębiej. No cóż! Jak chcesz coś zmoczyć to musisz sobie na to zasłużyć. Jak już sobie ją rozrobisz tak, że zmieści ci się tam twój fioot, to do dzieła. Niektóre (pipi)ki sa fpyte, a niektóre (pipi)ki sa (pipi)owe. (pipi)ki fpyte, to takie (pipi)ki, które wciagają twojego WACKA zanim zdążysz się przedstawić. Oczywiście taką (pipi)kę przed tobą dmuchała już cała grupa strażaków, ale wsio jest O.K bo WACEK wchodzi ci jak w masełko, ona nie krzyczy, że ją coś tam w środku boli, ty możesz się sfajdać do środka, bo i tak nie będzie panienka wiedziała kto to i kiedy to, także są to po prostu (pipi)ki fpyte. Ale oczywiście musi też być druga, przeciwstawna strona, czyli (pipi)ki (pipi)owe. Takie (pipi)ki (pipi)owe, są naprawdę (pipi)owe, bo żeby w nią wjechać swoim WACKIEM, to musisz ją najczęściej najpierw rozruszać (czyt. (pipi)ki nierozruszane), i chodzić do panienki przez tydzień i marnować swój wolny czas (Ja proponuję chodzić przez ten tydzień i do (pipi)ki nierozruszanej i do tej fpytę! - Ranger (H: O yeah, that would be cool.)). A przecież kto ma tyle czasu żeby go marnować. Nie lepiej wrzucić na ruszta jakąś nowa gierkę lub rozpracowywać kolejne opcje w jakimś (pipi)m programie?! Oczywiscie, że tak, więc (pipi)ki (pipi)owe sucks, a (pipi)ki fpyte rulez! No no, oczywiście (pipi)ki fpyte mają tą wadę, że można przez nią porzadnie wychudnąć, następnie stać się jakimś anemikiem, lub w końcu wyciagnąć kopyta! Przecież wszystkie (pipi)ki na ulicy, stojące pod latarnią, to (pipi)ki fpyte i te (pipi)ki fpyte są (pipi)kami (pipi)owymi. Automatycznie wiadomo, że jeżeli (pipi)ki fpyte są (pipi)owe, to (pipi)ki (pipi)owe są fpyte. Dlaczego? A no dlatego, że pomieważ, bo iż oraz a także dlatego, że przynajmniej jesteś pewien, że tej (pipi)ki za dużo WACKÓW przed twoim WACKIEM nie dmuchało, a jeżeli dmuchało to i tak były to WACKI twoich kumpli, a przecież ty wiesz co dmuchał wcześniej twoj kumpel tak samo jak znasz swoją kieszeń. No cóż! Niektóre (pipi)ki stały się po prostu (pipi)ami. (pipi)ka, która stała się (pipi)ą, to taka (pipi)ka, która ma już po trzydziestce. Wary tej (pipi)ki, która stała się (pipi)ą zwisają już do kolan, łechtaczka jest już rozmiarów ręki, a aby dostała taka kobitka orgasmu, to trzeba się naprawdę dobrze nagimnastykować i napocić. Niektóre (pipi)ki są bardziej kuszące od innych (pipi)ek i dlatego wyróżniamy pod tym względem kilka rodzajów (pipi)ek: ) (pipi)ki bardzo pociągające - to takie, na widok których nasz koń rwie się do orania, my go nie możemy utrzymać oraz dostajemy ślinotoku. Taką (pipi)kę można by ruchać i ruchać i ruchać i ruchać aż by nam zdechł koń i zabrakło spermy do wytrysków. ) (pipi)ki mniej pociągające - to takie, które już tak nie pociągają, jednak nie można by im odmówwić bara-bara. Zresztą jakiej (pipi)ce można by tego odmówić? Chyba tylko następnemu rodzajowi (pipi)ek. No ale tym (pipi)kom nie - ponieważ jeszcze taka (pipi)ka jest O.K ) (pipi)ki do dupy - to takie, na widok których chce ci się żygać i w ogóle, nie chce ci się już patrzyć na (pipi)ki. Oczywiście takie (pipi)ki to już najczęsciej (pipi) (czyt. (pipi)ki, które stały się (pipi)ami). Takiej (pipi) to ja nikomu, nawet strusiowi pedziwiatrowi nie życzę. Acha - by the way - to jaką (pipi)kę ty tam dmuchasz? (Do korektora - ty się nie śmiej, bo jak za dużo będziesz tam dmuchał (pipi)ek, to zapomnisz wszystkich głupot o ortografi i będziesz pisał jak do mnie Ranger - napisał do mnie kiedyś szóstka przez u zwykłe) (Hehe! Don't obrazaj się Ranger - it's normal - nobody's perfect) (H: U nas nie ma korektora. Btw zejdźcie ze mnie). (Ranger: Fuck off! Hiv'ie, szkoda, że przed podesłaniem nam swego artykułu sam go nie przeczytałeś, z pewnością znalazłbyś kilkadziesiąt błędów!) Nie będę już więcej pisał o (pipi)kach, bo w pokoju obok czeka na mnie pewna panienka i muszę iść przetestować ją, być może kiedyś jeszcze napiszę małe co nieco na ten temat, ale jak na razie kończę. 2 minuty roboty w Notatniku z opcją Zamień. Ciekaw jestem ile lat miał jak to pisał. Chyba nie więcej niż dwadzieścia, bo prezentuje podobny poziom do niewyżytych nastolatków. Cytuj Odnośnik do komentarza
scuff 463 Opublikowano 8 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2010 Jeśli tak traktujesz kobiety, jako "pipę" to tylko współczuć. I chyba mimo upływu czasu nic akurat w tej kwestii się nie zmieniło, sądząc z twoich relacji męsko-damskich. Tekst mnie jakoś specjalnie nie rozbawił, ale obrońcy moralności i cnoty zawsze dają radę Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.