Gęsior
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Gęsior
-
Po północy czy też od którejś godziny? Ktoś wie?
-
-
-
-
-
-
-
Pyta u mnie nadal twarda. Nic nie mięknie. Napierdalam prawie codziennie tylko, że łajzy porozłaziliście się gdzieś po serwach i ciśniecie biednych noobów co by statsy podreperować. I niech nikt nie zaprzecza Pare razy chciałem do Was dołączyć, ale cały czas full. Co do mojej szanownej małżowiny to żadnej terapii mi nie zastosowała. W weekendy byłem nieobecny bo miałem sporo Ciociosanu do zdegustowania. Powiem więcej: w sobotę pierdyknąłem parę dobrych win polskich, potem polazłem dobić się do restauracji i znowu butelka to jak wróciłem z żona gdzieś tak koło północy to mówię do niej: "To ja jeszcze kochanie ponapierdalam z chłopakami trochę". I co?...I zdążyłem włączyć tylko telewizor. Znalazła mnie dwie godziny potem na kanapie ze spodniami spuszczonymi do kolan :rofl2: jak kimałem w najlepsze. To jest poświęcenie i walka. Więc nie pitolić mi tu, że rura mi mięknie
-
-
-
Najlepsze gnaty to AEK i RPK z kolimatorem i powiększonym magazynkiem.
-
-
-
-
Taaaa...to pokazało dobitnie, że (pipi)a nie mam pojęcia o nożu. Zdradzę Ci tajemny trick: Grałem trzeźwy!!! Po raz pierwszy Buahahaha...ile razy ja miałem taką załamkę. Twój rekord - no cóż...szacun Kabotyn to jest cyborg i nawet ostatnio jak graliśmy to mówiłem chłopakom żeby po dwa claymory stawiali bo jeden go nie zap.ierdoli Wczoraj nie grałem bo wóda poleciała. I dobrze. Palmę wp.ierdolu dzierży teraz Tommi Tak na marginesie występuję z apelem do Mędrka, żeby Zielowi na forum do awatara dodał podpis: "Victorinox" jeśli wiecie co mam na myśli i zgadzam się z nim, że musimy zrobić ustawkę na handguny. Medal wpadnie i skilla poprawimy.
-
No pewnie Kaczor, że będę. Ja tam kryzysu małżeńskiego nie miałem. Wszystko jest git Natomiast martwię się o Tommiego bo łapserdaka dawno na serwach nie widziałem. Chyba ostro przez łeb musiał wałkiem do ciasta dostać i bidula leczył rany A tak w ogóle to trochę poszarpałem w ciągu dnia z randomami i ich lałem a z Wami to ch.uj nie gra
-
-
-
A ja tak skromniutko wczoraj http://battlelog.battlefield.com/bf3/battlereport/show/39691424/4/228767929/ Jedyna satysfakcja, że grało wielu bardzo dobrych graczy a mimo to udało mi się zająć pierwsze miejsce na Metrze, gdzie nigdy sobie nie radzę. Tak jak kozbinio napisał: gra z ekipą z forum i z randomami to nie ta liga. Wesołych Świąt patałachy
-
-
Ja jeszcze nie wiem, jak dzis bede z czasem stal- moze tez na jakis pozegnalny przedswiateczny meczyk albo dwa wpadne, ale prawdopodobnie dopiero w piatek 13. po powrocie z urlopu wroce na dobre na pole bitwy. Nas nikt nie odwiedza, wiec ze sprzataniem wzgledny spokoj, ale wyjazd trzeba troche zaplanowac no i po niedzieli dalej jeszcze nie wrocilo wszystko calkiem do normy. Kozbinio, Gesior- u Was sytuacja w domu juz opanowana, jak rozumiem? Heh....śmieszna sytuacja. Jeszcze 5 minut temu wydawało mi się, że wszystko jest OK.bo napiętą sytuację rozwiązał ostatnio klasyczny "wsad" ale właśnie się dowiedziałem, że przez tydzień gotuję sobie obiadki Jak żyć...
-
-
-
Echhh...Pryx Zdejme Ci za to blache.
-