Mejm

Buffy [*]. A jeszcze wczoraj ogladalem ja w clipach ze Szkoly Uwodzenia. Takie origin story, ze to samo co w czesniej ale z mlodsza obsada... Ale Batista 1:1.

Ta scena z misia xD Pare tygodni temu ubezpieczalem mieszkanie i na pytanie skad taki wyliczenia stawki babka odpowiedziala, ze to robi teraz AI xDDDDD Nawet nie wchodzilem juz w dluzsza dyskusje bo bym sie nasluchal jakichs dyrdymalow. Zaraz kazde debilne decyzje beda otagowane AI.

Marvel skonczyl sie po endgame. Faza czwarta to juz era woke go.wna, bez pomyslu na historie za to z pomyslami na strong female protagonist i szczerze podziwiam, ze ktos swiadomie obejrzal cokolwiek z tej serii. Rajtuzaki juz sie koncza, przemielili to co bylo dobre w komiksach i weszli w ten sam motyw co tam czyli multiversa. W ogole kinematografia ostatnich 10 lat to jest jakies wolanie o pomoc.

Dokladnie. Wiekszosc wtedy multiplatform na pc dzialala top i jeszcze w wysokich rozdzielczosciach a nie jak mydlane go.wno na konsolach. Jeszcze UE3 robil robote bo byl dosc wydajny i nie potrzebowal bog wie jakiego sprzetu.

Tomby 1-5 idealnie gralo sie na klawierce, cos sie zmienilo w 6 ze lepszy jest pad? Czy tylko personalny wybor?

Polecam profil na tt @ScottApogee zalozyciela Apogee (a.k.a 3D Realms), wydawcy wielu kultowych tytulow z lat 90. Wrzuca sporo fajnych historii z tamtych lat. Do samego studia mam spora nostalgie bo przez cala dekade nie bylo chyba miesiaca zeby sie nie natknac na ich logo.

Niekoniecznie, bo moze sonda byla jedna

Tym razem zmierzylem sie z czerwonym x2 poprzednio poddajac sie na czarnym x4 (u buldaka jest odwronie, czarny lzejszy). I bylo zdecydowanie lepiej. W sensie nadal to jest ostre ale (przynajmniej dla mnie) zjadliwe. Choc oczywiscie smakuje tym buldakowym chemiurem i traktuje to raczej jako probe sil a nie doznanie smakowe. Zauwazylem tez, ze przepijanie w trakcie kefirem jeszcze bardziej wzmacnialo ostrosc niz kiedy po prostu jadlem. Dziwne, powinno byc odwrotnie. Niemniej jak zawsze polecam przed troche nabialu wypic bo rano nie bedzie (albo tylko lekko) bolal brzuch.

Teraz sa juz chyba jednosaszetkowe? Do mojej pierwszej musialem oje.bac 3x.1.5l tego go.wna.

Smile 2 - niezle sceny samobjstw i efekty specjalne. Historia to w zasadzie to co wczesniej. Trzeci film niech bedzie jakims originem albo dzieje sie w kosmosie bo kolejna historia, kolejnej straumatyzowanej ofiary bedzie juz raczej nudna. 7/10.

Nightwatch (1997) - zachecony polecajka wyzej obejrzalem jednak (przez przypadek) remake z 97r z calkiem niezla obsada. Z poczatku spodziewalem sie czegos na modle Autopsji Jane Doe ale to klasyczny triller. Co do filmu to jak dla mnie ma jedna wade - w dziwny sposob ujawnia kto jest morderca. W koncowe za to zachowanie glownego bohatera jest po prostu glupie, ale chyba tak musialo byc w scenariuszu bo inaczej reszta scen by nie ruszyla. Przyznam, ze ogladalem jednym okiem bo akurat gralem wiec nie do konca moglem wsiaknac, niemniej dwa lata wczesniej wyszlo Seven i nawet nie ma co robic porownan. 6/10.

Czekam az Lapusz sie pomyli na okladce z okemi.

Kolonoskopia bez znieczulenia ogolnego? Chyba chciales przezyc przygode.

Nie chodzi o to zeby czegos sie dowiedziec. Chodzi o to, zeby uslyszec to co sie chce uslyszec, bo po tym kawka bedzie smakowala lepiej.

Wolfenstein: The Old Blood - spodziewalem sie jakiegos bieda DLC, ale w sumie to taka pelnoprawna gra, mimo ze rozmachem troche ustepujaca "podstawce". Rozmachem w znaczeniu fabularnym i rozgrywki, bo ani nie poznajemy tutaj miliona npcow, nie jestesmy rzucani po calej europie i nie ma az tak bardzo urozmaiconych misji. Jest za to o wiele intensywnej jesli idzie o strzelanie. Cala gra to praktycznie killroom za killroomem, a nawet misje skradankowe sa tutaj mocniej rozbudowane. Powoduje to jednak uczucie, ze kazdy rozdzial gra sie tak samo. I o ile na poczatku docenialem, ze mamy tutaj klasycznego wolfa bo calosc zamyka sie w tytulowym zamku wraz z wlosciami, tak pod koniec nie dalo sie juz nie zauwazac schematow. Ale przynajmniej gra nadrabiala klimatem, bo i jest zamek i nazisci kopiacy w ziemi w poszukiwaniu jakiegos artefaktu sprzed tysiaca lat. Mocno wiec pachnie tu RTCW jak i oryginalnym Wolfem 3D. Tym ostatnim nawet doslowanie bo mamy mozliwosc zagrania i przejscia calego pierwszego epizodu ale grafika broni jest nowoczesna. I nie powiem, wrocila nostalgia jak sie przewalalo godziny ogrywajac na 286 za gnoja. Na szczescie dodano mape bo bez tego pewnie gralbym jeszcze z dobry tydzien. Uzbrojenie jest w sumie takie jak w poprzednice kiedy rozgrywamy pierwsza misje w 1946. Doszla mozliwosc tachania miniguna (po zdobyciu skila) a gadzetem-bronia jest tym razem gazrurka. Nic szczegolnego poza tym tu nie znajdziemy. Wariancji przeciwnikow tez jest niewiele. Mysle, ze skojarzenie z DLC nie jest tutaj bezpodstawne. To taki troche wykastrowany New Order gdzie jest jedna lokacja, garsc tych samych przeciwnikow a za wstawki filmowe sluza animacje otwierania drzwi (serio, wlacza sie filmik i widzimy jak BJ przekreca wlaz xD), I mimo, ze przejscie zajelo mi 12h to trzeba w to wliczyc szukanie znajdziek (choc i tak banalne bo wraz z kolejnym skilem te zaznaczone sa na mapie) a przy parciu do przodu gra jest raczej krotka (co w sumie dotyczy tez NO). 7/10.

Gdzie ty to widzisz?

To trzeba usnac konto gruchy. Moze w ramach testu cofnac do poprzedniej wersji i sprawdzic czy ipb nie sciemnia?

No to moze powinien cos zrobic, np. popatrzec w jakies logi czy cos dlaczego tak sie dzieje. Bo zaczynie sie "naprawianie" na zasadzie "o przyszlo zgloszenie od Pereza, poczekamy pol dnia i git". W koncu chyba za ten hosting placisz.

Ja to opisalem w duzym skrocie i tez w sumie wyrazilem zwatpienie co do tego czy pusta kasa cos zmieni. Ale juz serio pokonczyly sie chyba pomysly jak odratowac ten sport. Stad jedynie odplyw piniondza ze zwiazku moglby ew. cos zmienic. A ze prawdopodobienstwo wystpienia jest praktycznie zadne to inna kwestia. Najgorsze jest z tego wszystkiego to jak mocno maja wyje.bane pilkarze. Przecietniacy pier.dola, ze byli lepsi od Szkotow, ale nie mieli szczescia i przegrali. Albo jak sie slyszy, ze krytyka w mediach spolecznosciowych zalamuje tych ludzi i beda grali jeszcze slabiej xD Nawet Swiatek debile potrafia je.bac mimo sukcesow a pilkarzyki zalamane, ze po ch.ujowym meczu ktos im napisal, ze byli ch.ujowi.

Narodowy pelny = pieniazki w kasie pzpn = nic nie zmieniamy, jest dobrze, polska mysl szkoleniowa top, co nie wyprodukujemy to ludzie zezro. Narodowy pusty = brak pienazkow = trzeba cos zrobic zeby ludzie wrocili = programy szkoleniowe od podstaw, inwestycje w mlodziezowki a nie w beton. Widze spadek popularnosci motorem do tego zeby cos zmienic. Bez tego, jak juz widac wielokrotnie, jakby kadra nie grala to ludzie i tak pojda kupic bilet. Chociaz w moim mniemaniu musi byc naprawde duzy odwrot od pilki zeby narodowy sie nie zapelnial, a na to sie nie zanosi. A moze po prostu na miernosci tez sie da zarabiac co w sumie udowadnio ekstraklasa od lat.

Nic sie nie zmieni w polskiej pilce reprezentacyjnej dopki nie przestanie sie co mecz zapelniac narodowy. A nie przestanie bo na miejsce tych co juz maja wyje.bane na repre przyjda nowi. Przyjda ci, ktorzy nigdy na meczu nie byli, przyjda ci co chca zobaczyc nie polska repre ale np angielska, niemiecka czy samego Ronald, przyjda ci ktorzy w 2016 nie byli na tym swiecie, ale slyszeli od swoich ojcow i wujkow, ze byl to przelomowy rok dla polskiej pilki, i beda glodni jakichs polskich sukcesow tak jak moje pokolenie bylo glodne wystepu po latach na mundialu czy zameldowaniu sie na euro. I co mecz te 60k ludzi sie nazbiera. A skoro sie nazbiera, to pzpn happy, kasa sie zgadza wiec po co sie wysilac. Tylko i wylacznie silne tapniecie w skarbcu betonu moze cos zmienic. Z naciskiem na "moze".

Oby.

Widzeli jak wroclaw przygotowuje sie na premiere drwala? xDDD Tak, to jest mcdonalds. W wakacje zakonczyla sie jego przebudowa ze starego stylu w troche nowoczesniejszy i bardzo ladnie to ogarneli bo przede wszystkim zrobilo sie wiecej miejsca. Ale jakis miesiac temu zaczeli tworzyc to co na obrazku wyzej xD Nie wiem co to za cepeliada ale wyglada jak koszmar chorych na padaczke. Jeszcze wczoraj widzialem ten podswietlony budynek z tylu, no to nie ma raczej bata zeby swiatlo w nocy nie tanczylo na suficie i scianach. Spoldzielnia sie zgodzila wiec dobrze musialo byc smarowane. W ogole nie wiem jak z oplacalnoscia bo knajpa juz drugi miesiac w roku stoi zamknieta a jeszcze troche zostalo do zakonczenia. https://natemat.pl/577106,nowy-mcdonald-s-powstaje-we-wroclawiu-razace-swiatlo-zakloca-spokoj