Skocz do zawartości

kazuyoshi

Użytkownicy
  • Postów

    1 191
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez kazuyoshi

  1. Kurna mam mieszane odczucia, co do tego Luigiego buszującego po hotelu.

    Z jednej strony czekałem ostro i miałem wygórowane oczekiwania lecz niestety na wygórowanych oczekiwaniach się skończyło, bo nowy zielony nawiedzony brat, nie spełnił w pełni moich długich oczekiwań.

    Powiem tak - może i oprawa video, to prawie standardy pixarowe jednak kurna, ta sterylność lokacji, i ogólne ugrzecznienie, oraz podkoloryzowanie tego wszystkiego specjalnie pod dzieciaczków, nie wyszło za dobrze dla ogólnego klimatu + ten glut luigi, który jest wkur...jącą zawalidupą wybijającą gracza z i tak okrojonego klimatu gry.

    Do tego - ja się pytam, gdzie są te drobne smaczki jak gaszenie latarki, kurz i ogólny mroczny klimat jakim dysponowały poprzednie cześć, no gdzie.

    Niestety w tej części zostało to rozwodnione, a jak wiadomo, dobrej łychy się nie rozwadnia, no może odrobinę, aby wydobyć, to co najlepsze. Tu jednak przesadzili i posmak jest wyprany z tego, co oferowali poprzednicy.

    Sam Luigi też jakoś mniej mruczący - teraz mruczenie w jego wydaniu, to jakieś zapętlone pitu pitu, na jedno kopyto. 

    Hotel jako miejscówka - w tym przypadku, też jakoś tak mało przekonywujący i mało wyraźny - czuć ograniczenia, co skutkuje zróżnicowaniem na przeciętnym poziomie, a to z kolei, skutkuje kalką poszczególnych pięter, z wstawionym innym wystrojem. 

    Także no cóż, jedynka i przede wszystkim mega świetna dwójka, nie zostały pokonane, co oznacza, że mój apetyt na Luigis Mansion, nie został w pełni zaspokojony.

    Tak wiec mam nadzieje, że czwarta odsłona pójdzie w bardziej mroczny klimat bez jakichś multi zapychaczy, przydupasów z kieszeni i ugrzecznionej oprawy czy to pomieszczeń czy to duchów.

    Oczywiście są to moje odczucia. Dla Was może, to być mesjasz i najlepsza cześć serii.

  2. W dniu 3.04.2020 o 20:07, Kmiot napisał:

     

     

    Ach, ten wąs Mariusza...

    Dawać dwójkę.

    Lepiej niech z nowych Marianów rzucą nam Galaxy 3.

    Bo niestety Odyssey nie jest żadnym mesjaszem - ot poprawny platformer, w świecie Mario, z betonową trawą :)

  3. Niech wezmą ten piękny klimatyczny otwarty świat z BOTW  i całą reszta np z Twilight Princes.

    BOTW zachwycał przede wszystkim tym pięknym otwartym światem i oprawą audio video, a cała reszta kulała - te świątynie na jedno kopyto, pękające uzbrojenie i nieudolna walka + brak kultowych gadżetów, to jakiś żart.

    I gdyby nie ten czarujący otwarty świat oraz przepiękna oprawa audio video, to była by lipnia z ujnią.

    Ludzie przede wszystkim tym się zachwycili, co przyciemniło im trzeźwe myślenie, stąd takie, a nie inne oceny. 

    Ja wystawiam 85/100 i według mnie jest to uczciwa ocena jak na produkt, który nie jest doskonały w każdym calu.

  4. Ograłem trochę demko i gołym okiem widać i gołym uchem słychać, że całą parę przerobową oraz błysk geniuszu wpompowali w Rimejk 7i.

    Owszem, wygląda to wszystko poprawnie jednak niema tu żadnego przebłysku ot prezencja jest na poziomie dobrego indora robionego przez dwudziestu osobowy sztab ludzi.

    A sama animacja, dialogi - ci lektorzy, to :nosacz2:

    Moim zdaniem, lepiej już ograć oryginał, który klimatem rozbraja tego przeciętnego rimejka na kawałki.

    Może i moja opinia jest oparta na podstawie krótkiego demka, ale przewiduje, że calak zapewne jakoś lepszy nie będzie, i gra dorobi się oceny na poziomie 72% -76% na Mata.

     

  5. Brak Virtula Console na Switcha, to doprawdy, niezły LOL. 

    Mam jednak nadzieje, że Nintendo jakoś nam to wynagrodzi i na E3 zapowie np Donkey Kong Country Trilogy Remastered/Remake lub Super Mario Galaxy 1+2: o rzesz w Mordę Edyszyn PacK

    A w późniejszych okresach również dostaniemy to i owo odświeżone/poprawione i mam tu głównie na myśli pozycje ze starszych konsol, a nie Wii U.

  6. Rare to już niestety przebrzmiała bajka zostały tylko kozackie marki, którymi nikt się już nie interesuje - prócz zapaleńców.

    Niema jednak co rozpaczać, bo RETRO STUDIO, to ten sam poziom za-je-bistości w obecnych czasach, co RARE w czasach Snesa, N64.

    Szkoda tylko fantastycznych bohaterów jak Banjo, Conkera czy mafia Kremlingsów z K Roolem na czele.

     

     

  7. Jest to oficjalny produkt także można mieć nadziej - że tak jak to miało miejsce w miniaczach od Nintendo, wszystko będzie śmigać w 99% zgodnie  z oryginałem.

    Sam ekranik faktycznie mały, ale granko na kanapie lub w łózko będzie dawało pewno sporo radości.

    Teraz tylko czekać na rozsądną cenę i można będzie zainwestować w ten ciekawie zapowiadający się NeoRetro sprzęcik.

  8. W dniu 22.04.2018 o 19:05, Wredny napisał:

    To teraz odpalaj God of War i możesz zacząć mówić o Horizonie w czasie przeszłym, jeśli chodzi o najcudowniejszą grę ever - serio, też się zachwycałem rudowłosą, ale łysy znów namieszał :)
    A Frozen Wilds obaliłbym na Twoim miejscu od razu, z marszu - ja musiałem czekać, bo grę obaliłem tuż po premierze, ale jak Ty masz już wszystko, to powinieneś zaliczyć, żeby mieć spokój (no i poznać najlepszy śnieg w grach video, choć znów - GoW jest blisko) :)

    Hajp jest - nie powiem, ale w pierwszej kolejności teraz u mnie jest Tomb Raider z 2013 oraz Wonder Boy the Dragons Tap, także łysy madafaka musi zaczekać na swoją kolej.

    A co do samego dodatku The Frozen Wilds, to z ciekawości sprawdziłem już to i owo i rzeczywiście jest pięknie, a sam śnieg, to poezja pod stopami i dla oka, można normalnie włączać na gwiazdkę, aby poczuć klimat zimy :) 

    Tak wiec dodatek kusi, ale będę twardy i odpalę w upalny dzień, co by się ochłodzić ;) 

    • Plusik 1
  9. Gra skończona.

    Czterdzieści parę godzin świetnej zabawy na najwyższym poziomie już za mną.

    Do ogrania mam jeszcze dodatek, ale ten zostawię sobie jak za jakiś czas za tęsknie za rudowłosą i w ten odpalę sobie, aby znów pośmigać po tym wspaniałym świecie.

    Teraz natomiast będę oczekiwał na kontynuacje, która ma dużą szanse, aby zadebiutować jako tytuł startowy na Playstation 5.

  10. 14 minut temu, adus1991 napisał:

    Coś im cycki pomniejszyli

    I tak wyglądałyby zdecydowanie korzystniej. Z wielkim uchem i talią osy, wyglądają jak (pipi)e karykatury,..... i wiem, że to Japonia, ale tandeta jest tandetą, a japońska sztuka różne ma oblicza -- ja zdecydowanie wole te bardziej stonowane.

    • Dzięki 1
  11. Śmierdzi mi to Onimushom  w otwartym świecie. A jako, że Capcom ma obecnie martwice mózgu jeśli chodzi o takie produkcje i ogólnie o wskrzeszenie legend (Dino Crisis, Devil May Cry czy choćby Onimusha) to na Ghost of Tsushima czekam z wywieszonym jęzorem, aby chociaż w pewnym stopniu poczuć ten wspaniały klimat jaki prezentowały Onimuszki.

    A być może będzie jeszcze lepiej niż w Onimushy :) 

  12. W dniu 14.04.2018 o 13:22, Ficuś napisał:

    Pytam sie po raz kolejny,jakie niedorobki, konkrety

     

    W dniu 15.04.2018 o 08:28, Kinoji napisał:

    Tez się chętnie dowiem o jakie niedoróbki chodzi. To że handheld jest zyebany to wiadomo, ale poza tym? 

     

    @kazuyoshi albo postaraj się poprowadzić rzeczową dyskusję albo nie zasmiecaj tematu jakimiś banialukami. 

     Po pierwsze i najważniejsze, to jak gra wygląda w wersji przenośnej, a wygląda jak kupa. Nintendo  w swoich exach powinno dawać przykład, z którego inne firmy będą czerpać, a tu taka mooka.
    - angielski dubbing, to jakaś masakra - zresztą japoński także wcale jakiś lepszy nie jest.
    - durnowate teksty wypowiadane i to zarówno przez głównych bohaterów (co rusz te same durne teksty do zajehbania czy to w walce lub eksploracji) jak i pobocznych postaci - ci żołnierze i ich - yu newer sretmi du ju forgetmi  - ja pier dole MASAKRA.
    - niestabilne klatki - raz fajno, a raz pokaz slajdów. 
    - problem z dźwiękiem - niby mamy tam wiele suwaków różnej maści do ustawiania, ale i tak nawet przy najlepszym ustawieniu jest kiszka - takie kwiatki widać i słychać w przerywnikach, gdzie albo muzyka zagłusza mowę albo na odwrót - itp itd.
    - jakieś dziwne gliche z oświetleniem. Wchodzimy do pomieszczenia z jasnego dworu i nagle na zewnątrz robi się jakby ciemno lub oświetlenie  w przerywnikach wali w ryja znienacka. 
    - kompas i mapa, to jakieś (pipi) dezorientujące - nakładające się na siebie strzałki itp. 
    - masa niepotrzebnego syfu do zbierania i późniejsze odnalezienie czegokolwiek.  
    - field skile, to już całkowicie po-sra-ny pomysł.
    - walka to także monotonne nabijanie  poplątanie z zamieszaniem - ni ch-uja nie widać co robi dana postać. Napieprzamy na prawo i lewo bez ładu i składu, a te niedoje-bane QTE aby odpalić specjala - smuteczek --- i tak obcykałem te wszystkie tutoriale i wiem jak walczyć także nie zarzucajcie mi, że nie potrafię w walkę w Xeno 2.
    - na każdym kroku wqur-wiajace Tutoriale, których później nie można powtórzyć aby sobie przypomnieć to i owo -- orzesz ja pindole.
    - gierka tiger tiger - retro gierka w najgorszym wydaniu.
    - wygląd postaci to także w większości(są wyjątki) tandetny paździerz z przeciętnego animu - te wszystkie cycate szmule - z główną bohaterką na czele, w pizdo-wa-tych kostiumach, jak by były hostessami w azjatyckim cosplejowym burdelu.
    - odkrywanie nowych blejdów, to (pipi)a monotonia
    - wpieprzane się silnych przeciwników miedzy wódkę a zakąskę -- walczę sobie z nubkami na moim poziomie, a tu nagle przylatuje lub przybiega madafaka na poziomie o kilkadziesiąt wyższym i roz-pierdacza przyjęcie.
    - ładowanie tekstur po przeniesieniu - gołe ściany, matrix, gołe ściany nie baby, a ściany widzę.
    - menu choć ładne to mylące i mało intuicyjne  w obsłudze - skakanie po tych wszystkich upgrejdach --  ja pier-dole.
    - archaiczna animacja postaci

    -  brak synchronizacji w niektórych momentach - mowa/napisy/filmiki.

    Oczywiście są to błędy przed tymi wszystkimi łatkami. Także no, nie gadać mi teraz, że połatali, bo na premierę była sra-czka.

    Więcej grzechów nie pamiętam lub nie zauważyłem lub pamiętać nie chcę.

    I żeby nie było. Nie jest to żadna krucjata przeciwko tej grze, bo jak już wcześniej pisałem jest to naprawdę niezły JRPG. I byłby jeszcze lepszy, gdyby nie te niedoróbki.

    Niestety Nintendo kładło nacisk na szybkość wydania (hit  na świeta) i gdyby nie to, to zapewne ludzie z Monolith lepiej przemyśleli by temat co do niektórych elementów w samej mechanice i wyglądzie choćby postaci. A wtedy Xeno 2 mógłby być prawdziwym mesjaszem, a tak jest tylko kolejny dobrym jRPGiem jakich wiele na rynku.

    Pozdro.

    • Plusik 1
    • Haha 1
    • WTF 2
  13.  

    W dniu 9.04.2018 o 22:36, chrno-x napisał:

    Nie do końca. Czytałem niedawno wywiad z ekipą z Monolith i największy problem dla nich stanowiła hybrydowość, ponieważ ich pierwotna specyfikacja jaką myśleli że będzie miał Switch opiewała na drugim Wii U (w sensie okazało się, że stacjonarnie konsola jest mocniejsza niż myśleli, zwłaszcza jeśli chodzi o RAM. Za to nie wiedzieli, że gra będzie musiała śmigać na słabszym taktowaniu w formie handhelda)

     Ja wiem, że można być zachwyconym Xseno 2 bo to w gruncie rzeczy fajna gra jest, ale aby bronić tak nieudolność fitmy Monolith, która  nie oszukujmy się, przy wydaniu Xenoblade 2 odwaliła taką maniane, że w pale się nie mieści - tyle niedoróbek to ja dawno nie doświadczyłem w grze AAA.

     

    W dniu 9.04.2018 o 22:36, chrno-x napisał:

    Tutaj gra musi w każdej chwili przeskoczyć z jednej specyfikacji na drugą bez resetowania gry oraz bez znaczącej straty na jakości i to moim zdaniem przez jakiś czas będzie stanowić problem dla developerów.

    W dniu 9.04.2018 o 22:36, chrno-x napisał:

    To jest właśnie największy problem wielu firm.

    O jakich problemach wielu firm tu mowa, bo nie widzę aby inne firmy  miały z tym problem i na razie tylko Xeno 2 ma taki problem i do niedawna miał go też RIme, ale tam twórcy zdołali to jakoś ogarnąć, a jak widać Monolith nie jest chyba takim mistrzem kodu jak wszyscy myślą.

    Teraz tylko nie wiadomo czy to czasem nie wina samego Nintendo na taki stan rzeczy, że Xeno 2, to niedorobiony produkt, bo wiadomo poganianie aby mieć Hita na święta.

    Może gdyby ludzie z Monolith mieli z pół roku więcej na ostatnie szlify, to wszystko byłoby dopięte na ostatni guzik.

    I niema co tłumaczyć sie tym, że otwarty świt, hybrydowość itp itd.  Zelda BoTW ma jeszcze większy niepodzielony otwarty świat, i wygląda równie pięknie, a nawet lepiej, a w wersji handheld śmiga aż miło.

  14. 15 godzin temu, YETI napisał:

     

    Jest ładniej, przynajmniej taki piszą w komentarzach. 

     

    I Tu i tu jest pięknie.

    Jednakże w demku z E3 mamy dołożonych kilka efektów więcej, aby pokazać i podkreślić jeszcze bardziej tą filmowość i emocje w zapodanym fragmencie rozgrywki. 

    W pełnej wersji efektów tych niema lub są na mniejszą skalę. Jednak w żadnym wypadku nie oznacza to, że oprawa uległa osłabieniu, oj nie.

    Po prostu przez te dwa lata studio musiało iść na pewne kompromisy gdyż pełna gra na kilkanaście/kilkadziesiąt godzin, to zupełnie inna bajka niż pokazowe demko na 15 - 30 min. 

  15. 3 godziny temu, XM. napisał:

    Nigdy nie grałem to sprawdzę na pewno choć obawiam się, że będzie ciężka do stawienia bez nostalgii z tyłu głowy.

     

    1 godzinę temu, Popi napisał:

    Chętnie zagram, ale trochę boję się tego archaizmu. Gra w 2001 na Dreamcaście niszczyła mi czaszkę, ale dzisiaj się trochę boję.

    Kurna panowie nie przesadzacie z tym archaizmem. Ja rozumiem, że mechaniki w dzisiejszych produkcjach poszły do przodu i naprawdę fajowo steruje się tymi wszystkimi postaciami, ale Shenmue - choć to stara produkcja, nawet teraz będzie można fajnie ogarnąć po krótszym rozeznaniu się w sterowaniu i rozgrywce.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...