Ronaldo akurat w ostatnich kilku spotkaniach wcale nie grał tak źle, po prostu nie strzelał bramek. Zaliczył kilka asyst, kluczowych podań, wykazywał większą niż zazwyczaj aktywność w środku pola... w zasadzie w okresach strzelania średnio dwóch bramek na mecz często miewał momenty, gdzie wizualnie prezentował się gorzej, niż teraz, ale w każdym meczu dostał wyborne podanko, dołożył nogę i był bogiem futbolu. Wydaje mi się też, że dopiero wczoraj (i to gdzieś tak od połowy spotkania) miał znowu niezdrowe ciśnienie na bramkę, ale też jakoś szczególnie mu się nie dziwię, bo wystarczy, że w 3 spotkaniach nie strzeli i od razu cały świat pisze tylko o tym, że RONALDO ZNOWU NIE STRZELIŁ BRAMKI.
Osobiście bardziej rozczarowuje mnie Benzema, który gra po prostu tragicznie, a ostatnią dobrą piłkę do któregoś kolegi to posłał chyba w zeszłym sezonie.