Dosłownie chwilę temu zakończyły się derby Madrytu.Mecz stał na średnim poziomie,pełno było chaosu i walki.1-1 byłby wynikiem odzwierciedlającym cały mecz gdyby nie jeden malutki szczegół,a mianowicie 2 CAŁKOWICIE PRAWIDŁOWO zdobyte bramki przez Real w 1szej części spotkania.W ogóle nie jestem w stanie zrozumieć jak do sędziowania derbów można dać takiego buraka,który w ogóle nie panuję nad wydarzeniami na boisku czego wynikiem prócz oczywistego rozstrzygnięcia meczu w 1szej połowie,są 2 czerwone kartki z przysłowiowej dupy.
O ja (pipi)ę dzięki ci sopcascie.1-2 dla REALU pardon,ale ostatni taki zwrot akcji był z Valencią, z ewidentnego karnego po faulu na Drenthe gola zdobywa "pipita" Higuain.Uffff sprawiedliwości stało się zadość można by rzec,ale nie zmienia to faktu,że po meczu powinno już być w 1szej połowie