papi

Czy jest to Triumph Bonneville T120 ?

Nie jestem wielbicielem MMO, ale gdy zapowiedzieli nowego finala, to nie złe mnie zdziwko złapało. Jednak wątpię, że zagram, za to ciekaw jestem jak będzie wyglądała sprawa z abonamentem (jeśli taki będzie). Znając życie będzie podział na darmowe/biedniejsze konto i bogatsze/premium, a opłata poprzez paypal, obym się jednak mylił.

Pamiętam jak kiedyś po sieci krążyła plotka o golden sunie na DS. Wszystko okazało się jakimś wałkiem, a teraz taka niespodzianka.

Grunt, że Snake i Big Boss zostają u Sony. Legendarne postacie, legendarne serie, legendarne gry. Xbox może się tam Raidenem pobawić, posiadacze Sony dostali go w drugiej części i im wystarczyło ;p

 

"There's room for only one Snake, and one Big Boss!"

 

Tutaj jednak chodzi, o to że MS podbiera ex'owe serie Sony, co wróży źle na przyszłość też. Ludzie planując kupno następnej generacji, będą na pewno rozpatrywać serie gier jakie pojawią się jako ex'y na daną konsolę i już wybierając PS 3 nie odznaczą MGS. Może to doprowadzić do tego, że ten lub następny Xbox zdominuje rynek, a tego byśmy nie chcieli

Po prostu uwielbiam, jak ktoś jedzie po raidenie - tak o z zasady. Zresztą swoje zdanie wyrażałem już w odpowiednim temacie. Idąc dalej, wątpię czy kolejne MGS'y (jeśli jakieś jeszcze wyjdą) będą ex'ami, to była tylko kwestia czasu, kiedy mgs zostanie wydany na X0. I śmieszą mnie ludzie, mówiący na kojime "zdrajca, sz.mata". Gdy gra nie jest robiona przez żadne wewnętrzne studio, to trzeba się liczyć, że prędzej czy później stanie się multiplatformowa bo światem rządzi pieniądz. I w ogóle chyba pomyliłeś działy bo posty anty-X0 pisze się w dziale ps3

Teraz gdy wszystko ucichło, można na spokojnie wyrazić swoją opinię. Na początku miałem wątpliwości, co do nowego MGS'a, nie wyobrażałem sobie tej gry, w innym klimacie niż skradanka. Może dlatego, że zaliczyłem dotychczas tylko trzy mgs'y na ps2, w czwórkę jeszcze nie grałem. Dlatego miałem ciśnienie na nowe przygody ze snejkiem, jak arab na kurs pilotażu.

Na forach można było poczytać, że system gry był już skostniały i każdy następny MGS po czwórce będzie robiony na siłę, że serię może uratować tylko jakiś powiem świeżości, jeśli będzie innaczej(czyli tak samo jak dotychczas), to hideo powinien jak najszybciej zakończyć przygodę z wężem.

I teraz zostaje ogłoszony Metal Gear Solid : Rising, w gatunku hack 'n' slash, nastawiony głównie na akcję. I od razu pojawiają się głosy, że nowy MGS nie będzie pełnoprawną kontynuacją serii, tylko jakąś popierdułką. Wg. mnie gófno prawda bo taki powiew świeżości dla serii może być zbawienny. Tak jak napisał ekansik, jeśli gra będzie na miarę DMC czy ninja gaidena, to szykuje się na prawdę nie zły szpil. Dodajmy do tego ciekawą fabułę na miarę poprzednich odsłon i gra powinna zostać bardzo dobrze przyjęta. Bynajmniej mi się wydaje, że będzie to bardzo ciekawy tytuł.

Mam nadzieję, że sony jutro tez przywali z grubej rury, czego sobie i wam życzę

Pojęcie ekskluziwa nie odejdzie do lamusa bo zawsze będą gry robione przez wewnętrzne studia, a jak wiadomo MGS takim nie był i tylko fanboje mówili, że zrobienie MGS'a na X0 jest niemożliwe. M$ sprawił mi dziś ładną niespodziankę, jutro sony na pewno też da popalić i w ostatecznym rozrachunku wszyscy na tym dobrze wyjdą.

Uwielbiam to intro, strasznie potęguje klimat przed zagraniem w GTA2. Nawet teraz, gdy gra ma już parę ładnych lat na karku.

Jeśli dopiero zaczynasz, to dobre efekty uzyskasz bez odżywek, a co do supli to ja bym sprzedał, dużo kasy ci wpadnie. Swoją drogą skąd to masz? jakieś dziesiony coś nic?

edit: aha czyli dziesiona ;]

I do tego chce zostać bohaterką gry dla konsolomaniaków szacun x4

głupi mam problem *_*

 

jak przezwyciezyc pokuse wpieprzenia czegos slodkiego?

piwa, alkoholu, wszytskiego innego umiem odmowic, ale jak zobacze w domu czekolade i ja otworze, to po chwili cala zjadam i mam pozniej wyrzuty

Nie kupuj czekolady :potter:

Ty tak na serio z tym Beethovenem? każdy szanujący się wixiarz, nie mógł by przy tym ćwiczyć. Chyba że masz własną siłkę.

Znam ludzi którzy nigdy nie stosowali diety, a i tak dobrze wyglądali. Zresztą dlaczego nie chcesz ułożyć sobie jako takiej diety? zdrowa kuchnia też jest smaczna. I chociaż brzmi to jak zdanie wyciągnięte rodem z pisma dla pulchnych pań, to jest w tym dużo prawdy. Jednak jeśli nie chcesz się z tym bawić, to zadbaj by przynajmniej godzinę przed treningiem zjeść jakiś posiłek bogaty w węgle złożone, a na noc nie szamać żadnych węgli. IMO bez diety też można dojść do zadowalających wyników, no i żeby się rzeźbić, to też trzeba mieć z czego.

Wolę nergala chodzącego z dodą niż Gaahla pukającego się z facetami.

Po 2 tygodniach dzisiaj się ważyłem, bo wczoraj zauważyłem, że mi bebech spod koszuli nie wystaje;] W ogole nie jadłem chleba białego, tylko ciemny, kurczaki, jakieś wyżywa i wszystko przed 20. Nie mało, tak, żeby zawsze być najedzonym. Piwo ograniczyłem do 5 w tygodniu. Co dziennie rano kawa, po 30 minutach 40 minut rowerem, na wieczor cwiczenia z ciężarami. 5kg w dwa tygodnie to troche za dużo prawda;/? Boje się tego osławionego efektu jojo.

 

No i wielkie sorry za głupie pytania, ale jestem kompletnym nOObem w temacie.

Kto pyta nie błądzi c'nie przyjęta jest zasada, że na tydzień powinno się tracić 1kg, chyba że masz większe zapasy tłuszczu, wtedy spalanie może być nieco szybsze. O efekt jojo nie masz się co martwić, w końcu normalnie się odżywiasz,a nie głodzisz. Jedynie przy szybkim spalaniu możesz stracić dużo mięśni w stosunku do tłuszczu.

Witam szanownych e-koksów, dało by się załapać na logo czy raczej nie?

Do listy dopisał bym twisted metal black, przez hardkorowy tryb story w którym można zginąć tylko 3 razy. To jeszcze pół biedy bo między planszami można zapisać grę, w starszych częściach z PSX'a nie było takiej możliwości.

Może prsona 3 FES, a dokładniej tryb answer, nie jest najtrudniejszym wyzwaniem w dziejach, ale w porównaniu do głównego trybu journey podnosi bardzo wysoko poprzeczkę. Szkoda że główny wątek nie rzuca nam takiego wyzwania.

Urwało mi głowę

Szkoda że nie ręce.

(..)

Heh przerąbane jest jak cię ciężar przygniecie, a w pobliżu nie ma nikogo kto by cię asekurował. Sam miałem takie sytuacje, przy robieniu klaty na ławeczce, że sztanga mnie przygniotła i musiałem jakoś wypełznąć z pod niej. Dlatego zawsze lepiej mieć kogoś przy sobie. Raz miałem też taką sytuacje, gdy ściągałem talerze z gryfu to kumpel mi się zapatrzył i nie ściągnął ciężaru w momencie gdy ja to zrobiłem. Dobrze że nie byłem nachylony, gryf tylko śmignął mi koło twarzy. Inaczej stracił bym parę zębów.

Z innej siłowni pamiętam też, jak trener tłumaczył laikowi, jak ma brać białko. Padło zdanie, syp łyżką taką jak do zupy. Koleś źle zrozumiał i sypał przez dłuższy okres czasu białko do różnych zup. Co ciekawe i tak ładnie przypakował.

Ten tutorial pomógł mi kiedyś zrozumieć zasady odżywiania, więc poczytaj, a na pewno dużo rzeczy stanie się dla ciebie jaśniejsze. Co do wody gazowanej, to spowalnia ona trawienie, dlatego odradza się picie jej na redukcji. Nie mówiąc już o różnych napojach, typu coca cola, fanta i innych paskudztwach wypełnionych chemią.

Szczerze, to nic mi nie mówi pojęcie tradycyjny trening, dlatego rozpisz to dokładniej. Ułożoną masz dietę do tego gainera?

Co do przedramienia, to polecam ci uginanie nadgarstków z sztangą. Ćwiczenie na maksa dające uczucie pompy, najlepiej zostawić to na sam koniec treningu, obczaj filmiki.

Może ktoś z was używał takich ściskaczy do dłoni? pomaga to coś w budowaniu przedramienia, czy jest to tylko ćwiczenie do rekonwalescencji?

Lepiej wyszło niż przy pedalskim dead memories, ale i tak poszli w złą stronę.

On daje do zrozumienia, że się dobrze odżywia.

Z małym stażem i do tego w młodym wieku nie warto robić cyklów z kreatyną. Jak już chcesz kupić jakieś suple to niech to będzie jakiś zestaw witamin. Chyba że nie masz czasu w szkole na jakieś porządne jedzenie to zainwestuj w gainera czy bulka.

Zupki chińskie, zestawy kalorii czy też ruskie rationy nie posiadają daty końca ważności. Inna dzika żywność psuje się po jakimś czasie, można chyba sprawdzić w menu, w jakim jest stanie. O tym co jest trujące i jak smakuje powie ci para-medic, chyba że nie chce ci się czytać masy dialogów, to TEN mały poradnik powinien ci pomóc. Choć przyjemność z samodzielnego odkrywania właściwości żarcia jest o wiele większa.