Skocz do zawartości

Banny

Senior Member
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Banny

  1. Opublikowano

    1 minutę temu, balon napisał:

    Trochę ciężko doradzić, ponieważ zastanawiasz się nad 3 różnymi segmentami.

    - Kia to kompakt, kozacki ale to nadal segment C (c+). Z fajnym, żwawym silnikiem, wyposażeniem i pazurkiem

    - 508 to segment D, na 100% najbardziej wygodny, ale tracący najwiecej na wartości i stateczniejszy niż Kia (choć też pikny)

    - Mazda to typowy suv. Będzie najbardziej mulasty, najgorszy w trasy ale super wybór na miasto czy jako drugie auto dla żony

     

    No ciężko doradzić. Nie patrząc na spadek wartości to z tych trzech chyba bym wziął 508 SW 

     

    Dzieki. Nie tyle co wybór w tych autach, ale to takie "opcje" najbardziej pode mnie w budżecie. Moge się zgodzić z Twoimi argumentami, utrata wartości 508, oraz mulasty i pewnie duzo paliwa żrący suv to jak najbardziej racja. Jako, ze lubię czasem autostradą po lewym pasie szybciej pojechać, nie wiem czy mazda by sie nadawała. Z drugiej strony to margines użyteczności takiego samochodu (mozna zawsze pojechać prawym spokojnie z rodzinką:) )

     

    Interesuje mnie całkiem czy ktos miał doświadczenia z zakupem 2/3 letniej używki?

     

  2. Opublikowano

    @Mani dziękuję za opinie. Proceed miał ten lifting z ekranami, ale Ty mówisz o czymś więcej rozumiem? Jakoś nie natrafiłem an takie nowości w sieci. Zatem racja, lepiej czekać. To samo z Sportage. Będe pamietać jak coś w tym temacie by ruszyło, żonie sie Proceed podoba, a Pug nie :)

  3. Opublikowano

    Witam serdecznie, zapraszam na nocne rozkminy.

     

    Ostatnio mam problem(y) z moimi samochodami - Lexus is250 i infiniti fx35.

    Obydwa mają po 15 lat. Lex 300k km przebiegu, Infi 200k. Więc lata i przebieg mają.

     

    Po kolei:

     

    Lex:

    Od miesiąca walczę z sondą lambda i błędami na desce. Dużo pitolenia, mało efektów. Teraz najprawdopodobniej będzie trzeba wyciągnać sterownik by wyprogramować, koszt to 600 + koszty wyciagnięcia i włozenia z powrotem. Poza tym auto ma jakieś mniejsze bolaczki, sporo niedoskonałości w lakierze, takie dość zmęczone jest.

    Przyznaje, że przepłaciłem za ten egzemplarz, nauczka na lata.

    Postanowiłem go sprzedać jak ogarnę te rzeczy.

     

    Infi

    Dwa miesiące tułam się z drganiami w budzie (środek i zewnątrz) przy 80-120+ km/h, po oponach, wyważaniach , wymianie klocków i tarcz przód i tył przyszedł czas na wyważanie wału. Zobaczymy czy to pomoże, według mechanika to luzy an krzyżakach.

    Poza tym, wypada zapłon na jednym cylindrze, a ostatnio nie chciałą mi zapalić na benzynie, zapalała tylko na gazie. Od 5 dni nie ruszałem auta, zobaczę jak jutro będzie, ale układ paliwowy/filtry do sprawdzenia. Także też sporo do zrobienia.

     

     

    Po tych kłopotach naszły mnie myśli by sprzedać te 2 auta i (mając na głowie większe, pojemne auto, automat z benzyną):

     

    a) wziąć leasing - pytanie do Was, myślałem nad opcją np. 35% wpłaty, 4/5 lat leasingu z jak najniższą ratą i 20%/30% wykupu. Czy to spoko opcja? Zależy mi na jak najniższej racie, budżet do powiedzmy 150k... Co i tak jest naciąganiem. Z tego co obejrzałem w sieci, to jest naprawde krucho by w takich pieniadzach mieć coś "fajnego". Nie oglądałem jeszcze w salonach nic, nie wiem jak działa "rabatowanie" i przebijanie ofert, ale powiedzmy takie mam typy, auta "od ręki", nie chcę czekać pół roku...

     

    1) Ok 135k w salonach, 1.6 benz:

     

    image.thumb.png.3ec2d22f130d38315f4c86a8177677ab.png

     

    2) ok 140k w salonach, 1.6 benzyn:

     

    image.png.088ed235195139fc3a0f6ddfd05a71f3.png

     

     

    3) CX-5 , 140 około, 2.0 z automatem

     

    mazda-cx5-cennik-2021-sylwetka.jpg

     

    Innych opcji do 150 to tak średnio widzę, może coś doradzicie (ps: nie chcę VAGów, może tylko skoda by przeszła)

     

     

    b)

     

    Sprzedać lexa i włożyć w infe jeszcze z 5k, zrobić na rodzyna i jeździć dalej. 

    Infa ma wyglad, ten silnik, ma ten dźwięk, ale ma też ułomności swoje, coś tma skryzpi, coś tam szwankuje etc. 

    Wszystko fajnie do kolejnej awarii. Czasem aku świruje i nie chce odpalić, a wożąc się po wakacjach z małym dzieckiem nie chcę nagle stanąć w polu...

     

    c)

     

    sprzedać obydwa i wziąć w leasing lekko używane auto?

    Nie do końca to widzę, bo moze zaraz coś tma yebnie, a tyle hajsu na używkę, cos "starego"? 

    Takie wiecie, demówki moze, albo z przebiegiem ok 25k km? 

     

    Marzy mi się stelvio

    https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-stelvio-salon-fv23-gwarancja-serwisowa-aktywny-tempomat-ID6DCKBR.html#4be87b0925

     

    albo jakiś Lexus NX

    https://www.otomoto.pl/oferta/lexus-nx-200t-comfort-awd-salon-polska-aso-1-wlasciciel-vat-marza-ID6DQxKE.html#57cb4c5247

    (Lexus się nie zepsuje....;) )

     

     

     

     

    Co myślicie?

    Troche mnie to przeraża, tyle hajsu (a i tka to jest mała kwota, optymalne fury sie raczej od 200k zaczynają..? :p )

    no i te silniki, Peugeot 3008 z 1.2, Kodiaq z 1.5.. boje sie tego. A infi ma 3.5 wolnossak v6 i po prostu jest to coś.

     

     

     

     

     

     

     

     

  4. Opublikowano

    3 godziny temu, kanabis napisał:

    Teraz kwitnie rzepak. Jak ktos jezdzi w takich rejonach to naprawde robi to klimat i pieknie wyglada.

     

    O, to o mnie mowa. Tak, potwierdzam, zaj,ebiscie to wygląda, jeszcze ostatnio zachód słońca plus bardzo slaby deszcz = sztosik. 

  5. Opublikowano

    10 minut temu, kanabis napisał:

    Banny polowe mniej kilometrow ode mnie najezdzil a prawie 3 razy wiecej przewyzszenia. Te kurpie płaskie jak klata feministki

     

     

    Chłopie tu też płasko, mam dwa "pagórki" i tylko tam coś można podziałać :P

    A Tobie sie nie nudzi 1 trasa?

    Ja robię sobie opcje bocznymi dróżkami, aby urozmaicić, ale też mam świetne inne opcje na dłuższe wypady (na które teraz nie mam czasu :(

  6. Opublikowano

    27 minut temu, u55r napisał:

    OK, nie wiedziałem. U mnie te skoki na Wahoo pojawiały się w trakcje jazdy ale jak podłączyłem czujnik prędkości montowany na kole to już jest idealnie a licznikiem rowerowym. 

    Zliczanie kalorii faktycznie różniło się pomiędzy endomondo a stravą ale nigdy tym się nie kierowałem żeby mieć informacje ile ich spaliłem bo jakoś nie jeżdżę dla odchudzania się :) 

     

     

    jasne! dla mnie to istotne by wiedzieć ile piw moge wieczorem wypić.

     

     

     

     

     

     

     


    :rayos:

  7. Opublikowano

    16 minut temu, u55r napisał:

     

    Zegarek Garmina Forerunner lub Wahoo. Najtaniej to Garmin z seri 45 lub 245. Zakładasz na ręke, wybierasz rodzaj aktywności / rower i klikasz start. I jazda. Po zakończonej jeździe zatrzymujesz aktywność / zapisujesz i pojawia się ona na stravie. Oczywiście trzeba konto garmina połączyć ze stravą ale to wszystko ustawia się po zakupie zegarka. Później to już kolekcjonujesz tylko benefity w postaci danych.

     

    Myślałem też nad komputerkiem Wahoo Bolt, tym takim prostszym, ale tam nie będzie zliczał kalorii itp tylko trasa/ prędkość/ kadencja etc? 

     

    Hmm, jednak nie wiem czy jazda z zegarkiem na szosie by mi odpowiadała.

    23 minuty temu, kanabis napisał:

    Mam nadzieje ze jezdzisz w zoltej koszulce tak jak jezdzil lance armstrong na treku

     

    heh, akurat miałem żółtą bluzę i na to odblaskowo żółtą kamizelkę i nawet komin pomarańczowy XD (reszta już cała czarna; )) 

  8. Opublikowano

    17 godzin temu, Bartolinsky napisał:

    Możesz jeszcze z mostkiem pokombinować albo z łamaną kierownicą. Ogólnie to niezły potworek, ale jak po bułki to sam się zastanów czy jest sens inwestować.

     

     

    Potworek powiadasz.. ale do uratowania? :)

     

    @kanabis

     

    Na stravie by pokazywało spalone kalorie, co musze mieć?

    Bo korzystam tylko z telefonu i aplikacji, pewnie jakiś czytnik tętna czy coś?

     

     

     

  9. Opublikowano

    @kanabis mega :)

     

    Wpadł mi w ręce taki rowerek:

     

    rYOcXvP.jpeg

     

    koła 26 cali, ogólnie trochę mały. Ja jestem 176 cm.

     

    Tak z "przymiarki" to dupe bym chciał troszeczkę jeszcze wyżej plus do tyłu.. szukałem sztycy na allegro z "setback" ale nic nie znalazłem.

    Co mogę zrobic, by uratować sytuacje? Czy sprzedać?

     

    Rower do miasta po bułki, kosztował tyle, co pół tankowania mojego V6.

     

  10. Opublikowano

    Ryszard z bikeshow (YT) takiego miał, chyba każdy odcinek obejrzałem z tą maszyna :D Pewnie widziałeś.

     

    Ogólnie ja dopóki nie będe miał auta z powrotem od mechanika nigdzie nie wyjeżdżam rowerem, po prostu się boje że będzie kraksa a karateka czy szpital teraz nieosiagalne.

    W samochód wrzucę rower, wyjadę z miasta na wioski i tam pośmigam. Nie wiem jak Wy na to patrzycie teraz?