Skocz do zawartości

Sunderland

Użytkownicy
  • Postów

    63
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sunderland

  1. Sunderland

    Dlaczego kupiłeś PS2?

    1. Bo wychowałem się na PSX' ie (wcześniej były starsze maszyny, ale to na tej się rozkręciło wszystko). 2. Bo moje najukochańsze tytuły były na PS2 (m.in. FF, MGS, SH). 3. Bo PS2 ma najciekawszy support zarówno ze względu na hardware jak i software (no to drugie zdecydowanie bardziej przeważa).Biblioteka gier jest ogromna i bardzo zróżnicowana.
  2. Sunderland

    God Of War 2

    Pewnie dlatego, że na pojedynczej płytce DVD GoW2 się nie mieści. Powiem szczerze, że o ile w moim mniemaniu GoW to gra bardzo dobra to jednak w swojej kategorii nie jest numerem jeden.Zdecydowanie lepszym tytułem jak dla mnie jest trylogia Prince of Persiai. Dlaczego? Pomijając fakt, że przygody Kratosa to wizualny miód cud i w ogóle rycie bani to oceniając sam gameplay nie jest aż tak różowo (czytaj : jest wypaśnie ale nie idealnie).Elementy platformowe z deczka ssą (to nawet nie ta liga co Prince of Persia), historia jest w porządku, a system walki rajcujący.Sama walka z reguły to klepanie kilku kombinacji na krzyż i jazda z dodatkiem różnych mocy, w żadnym wypadku nie jest to odkrywcze, a jedynie sprawia satysfakcję dzięki wpakowaniu w każdy ruch Kratosa mega power'a.W Prince of Persia (od drugiej części poczynając) system walki sprawia większą radochę dzięki masie zagrań i możliwości kombinacji przeplatanej ze słyną akrobatyką księcia.Z drugiej strony bossowie w GoW zrywają beret i stanowią jedne z najlepszych potyczek w gatunku (bardzo pomysłowe i rozbudowane).Nawet muzyka mimo zatrudnienia do jej komponowania masy ludzi (ze dwie orkiestry) nie powala aż tak bardzo.Po prostu nie wpada w ucho.Podsumowując te moje wypociny : nigdy nie kumałem mega hype'u związanego z tą pozycją (GoW) bo o ile graficznie gra rozmiękcza organy wewnętrzne tak gra sama w sobie jest po prostu bardzo dobra.
  3. Tylko, żeby film nie dostał jakiegoś "specyficznego" reżysera.Też chciałbym zobaczyć filmową wersję MGS, ale to najnormalniej w świecie nie ma sensu.
  4. Tekst z Mooglami po prostu rządzi :bow: A tak serio to może powstają przy ingerencji Mist.Ich religia skierowana na las, który traktują w dość nietypowy sposób, może nasuwać kilka domysłów (choć nie tach trafnych jak Samuela )
  5. Sunderland

    Call of Duty 5

    Graficzne możliwości Wii pozwalają wstrzelić tytuł także na PS2.Przynajmniej tak myślę.Ale grafa to nie wszystko, a nie sądzę aby mieli wpakować jakieś ryjące beret nowe patenty.Mimo wszystko miło, że znowu coś zasadzono na czarnulkowym poletku.
  6. Genialne intro i outro z FFVIII powala mnie na kolana do dzisiaj.Zawsze jak się pojawiał ktoś znajomy u mnie w domu albo jakaś dalsza/bliższa rodzina, zmuszany był do obejrzenia tego cuda.Z reguły chcieli zobaczyć to one more time:) No i na zawsze genialne pozostanie także będące jednym z najlepszych inter (intrów) rozpoczęcie SH.
  7. Z początku miałem mieszane zdanie o grze, ale po przejściu jej sporego kawałka (sporo ponad 20 h na liczniku) stwierdzam, że nie jest to tytuł obok, którego można przejść obojętnie.Z początku szare, nieco monotonne lokacje (i zarąbiście długie), zostają zastąpione w późniejszej fazie gry zaiste ciekawymi miejscówkami, w których panuje wręcz psychodeliczna atmosfera.Fabuła wręcz przyciska do ekranu.Człowiek musi wiedzieć o co tu psia mać chodzi, bo teorii w głowie piętrzy sie sporo.Do tego dochodzi wypasiony (jeden z najlepszych) system walki.Klepanie attack w tej grze po prostu nie ma sensu i to mi się podoba.Dużo kombinowania.No i system rozwoju to strzał w dziesiątkę (i to dosłownie bo w FFX był Sphere Grid ).Ostatnią wisienką na torcie jest dość spory poziom trudności.Trzeba po prostu z głową prowadzić rozgrywkę oraz dokładnie planować walki (poznanie słabości wroga to obowiązek), żeby się nigdzie nie zaciąć.Tytuł zaiste zacny.
  8. Sunderland

    W co AKTUALNIE gracie?

    Od wakacji głównie Final Fantasy XII.Ta gra jest po prostu GIGANTYCZNA. Ostatnimi dniami ospalam także Tomb Raider : Legend.Mimo, że już raz ukończyłem ten tytuł.Teraz zamierzam zebrać wszystkie sekrety.Gra podoba mi sie tak bardzo, że postanowiłem kupić TR:Anniversary.Tylko najpierw muszę zdobyć TR1 aby w końcu ukończyć to dzieło
  9. Niektórzy mają pretensje do FFXII, a przecie jedyną tak naprawdę wadą tej gry było to, że w środku gry fabuła była zbyt zdawkowa.Osobiście za to z powątpiewaniem spoglądam na to, co narazie widać odnośnie FFXIII.Z drugiej strony co można powiedzieć jeśli przez taki kawał czasu pokazują ten sam materiał, który tak naprawdę nie pokazuje nic konkretnego.Tylko tyle jaki mniej więcej będzie tym razem świat (Ivalice i Gaja z FFVIII są nie do pobicia).Te "nowe" materiały (czyt. stare sceny przedłużone o jakieś pół minuty) pokazują to, co juz wiadomo.Dizajn postaci powraca do starych klimatów, przypominając totalnie wyczyny chłopaków przy Advent Children.Największa dla mnie obawa to walki.Oby nie poszli za bardzo w napierdzielankę i nie spłycili taktyki do wybrania odpowiedniego elementala do broni, żeby więcej hp zżerać.Pozostaje czekać tylko aż łaskawie zobaczymy coś więcej.
  10. Ja jednak wyjdę na starego antyka i powiem, że jak muza w Fajnalu to tylko Uematsu i nie ma bata.Other World było niezłe, ale jeden taki utwór na kilka Finali starczy.Kolega Marsjanin co dopiero dyszkę zaczął, za moją radą, lepiej niech nie wchodzi na forum póki nie ukończy chociaż raz gry.Szkoda psóć sobie kawałek tak porządnej historii.I o ile mi wiadomo to Fajnal nie jest cRPG.
  11. FFVII do dziś czaruje przede wszystkim naprawę kozackim systemem rozwoju postaci oraz niesamowita atmosferą (fantastyczny utwór podczas eksploracji mapy świata).Po prostu wiele elementów tej produkcji zostało poddane działaniu czasu, a pozostałe zostały bez ogródek zaimplementowane do innych produkcji, co sprawia, że Gracze, którzy dopiero teraz siadają do tej gry (ja tak na serio siadłem do FF VII dopiero 2 lata temu) mogą poczuć się nieco oszukani po nasłuchaniu się tych wszystki pochlebstw odnośnie tej produkcji.Mi się ta gra podoba choć nie ma szans w wg mnie z FFX (o najwspanialszym FFVIII nie wspominając).W dziesiątce dostaliśmy przekozacki system, który sam w sobie zachęca do kolejnego przejścia tej gry, mieliśmy kawał porządnej fabuły no i bajkowy klimat, który mnie zachwycił.I to właśnie klimat i fabuła stanowią największą kwetsię sporną w obu tytułach.Dycha dała nam nieco infantylny acz czarujący i przepiękny świat okraszony wspaniałą historią, która w pełni spełniła moje oczekiwania.FFVII miał ten problem, że zaprezentowano nam naprawdę ponurą wizję świata fantasy oraz chyba jeden z najciekawszych scenariuszy w historii.Pościg za Sephirotem sprawia, że człowiek po prostu chce się przez to przebijać.Problem polega jednak na tym, że właśnie w siódemce nie wszystko zagrało jak trzeba.O ile w dziesiątej części dopięto wszystko na ostatni guzik tak w siódmej czasami klimat zaliczał tendencję spadkową.Następowało zbyt dużo "rozluźnień", abym w pełni chłoną tę historię.Do tego nie do końca wykorzystano potencjał głównego wątku.Zabrakło paru dłuższych scen, które należałoby dopisać (Nibelheim wymiata !!!).System w obu jest równie rewolucyjny i różnice wynikają w sumie tylko z różnic czasowych.Dlatego tak niecierpliwie oczekuję FFVII na nowych konsolach, aby w pełni to poczuć.Jak narazie FFX w takim starciu by wg mnie zwyciężył przede wszystkim za to, że w pełni wykorzystał własny potencjał fabularny bo tylko w tej kwestii te gry można poróżnić (pozostaje muzyka, ale to już totalnie kwestia gustu).
  12. Ja się może powtórzę, ale właśnie takie oldschoolowe podejście przyciągnęło mnie do tej gry.Z chwilą gdy dostrzegłem, że bohater nie wykrztusi nawet słowa, trochę się zawiodłem, martwiąc się o to czy na pewno wczuję się w tę historię.Ale jednak z postaciami człowiek zżywa się od razu w czym świetna zasługa voice actingu no i historia, która bardzo pozytywnie zaskakuje.Urok tego świata jest po prostu powalający i człowiek od samego początku ma wrażenie jakby pykał w kawałek dobrej baśni (chyba mogę takie stwierdzenie zaryzykować).A system jak najbardziej mi się podoba, ale to może dlatego, że jestm zwolennikiem czystych turówek.DQVIII szybko wskoczył na drugie miejsce w moim rankingu RPG-ów i jakoś żadna z nowych produkcji, które ostatnio wyszły z tego gatunku mnie nie oczarowały i nie zatrzymały przed ekranem na dłużej (wyjątek to tylko FF XII).Dlatego mam nadzieję, że Rogue Galaxy będzie równie świetną i pełną uroku produkcją.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...