Zwyrodnialec

Nie zapominajmy też o antyhiszapańskim systemie VAR. Skończyło się przepychanie dalej jak w starciach z Chelsea, czy PSG bo sędzia miał wylew.

To wyglądało jak zwykły wymęczony mecz ligowy, poza tym, że w Ligue 1 rywale potrafią trochę pomęczyć defensywę PSG.

Messi

No to jest ich pierwszy poważny rywal w tym sezonie. PSG przynajmniej grali z City i wynik mieli całkiem spoko jak na drużynę, która przez 80 minut miała problemy by wyjść z własnej połowy.

Lepsze niż The Many Saints Of Newark

A to akurat niezbyt fajna opcja, bo obniża poziom każdej nawet najtrudniejszej gry.

Z tych 4 gierek GoW zdecydowanie najlepiej zniósł upływ czasu i gra się w to tak samo dobrze jak w 2007.

Wystarczy w 7 generacji losowanie na start typu RDR vs GTA 5 lub TLOU

W Subsistence też nie jest lepiej i przy strzelaniu np w walkach z bossami wciąż trzeba się przełączać na FPP i działa to topornie. Nie zapominajmy też o najgorszym AI w historii gierek tej szmacie Ewie, która ciągle jest głodna i lepiej władować jej strzałkę w łeb i przeciągnąć truchło niż się wkurwiać.

Po prostu kilka osób nie zdążyło zagłosować, lub zapomnieli jak @Josh albo @Paolo de Vesir i SH2 też by wtedy przeszedł kosztem murzyna na rowerku.

No przecież było że 7+, ale Ściera zmienił na 8-.

A to nie jest tak, że nawet jeśli zniknie ze sklepu, to wciąż możesz ją pobrać jeśli masz już wcześniej w bibliotece? Np jak niedawno usunęli ze sklepu MGS 2 i 3 HD z powodu wygaśnięcia licencji na filmy archiwalne, to ja np cały czas mogę to sobie pobrać, bo wziąłem na jakiejś promce za gorsze kiedy jeszcze była dostępna.

Ze swoim chyba też mają problemy. Np serial Gomorra wychodzi tam z napisami, bo na północy wielu nie rozumie dialektu neapolitańskiego.

Kolejna generacja to prawdopodobnie jedyna w której nie wygra chińska gierka.

I jeszcze ta muzyka pan chińczyk musiał być w życiowej formie by tworzyć takie utwory jak Reset, Lake Harami, czy Theme of the Celestials. Takich melodii nie komponuje się w 5 minut.

Okami to namacalna magia i unikat. Od San Andreas są lepsze gry z otwartm światem.

Zależy jak będą napisane. Michael i Trevor napędzali przeciętną historię bo od dawna się znali, ale ten czarny to był tam zawsze dodany na siłę. Obrobiłeś mi dom ale co tam, mam spasionego przygłupiego synalka, więc ty będziesz moim adoptowanym. Albo pyskówy z Trevorem, który nie wiedzieć czemu od razu nie rozwalił mu ryja, a potem pomógł odkryć trefny towar i od teraz jesteśmy ziomami.

W prawdziwym LA nawet nie jeżdżą tylko stoją w nieskończonych korkach. A na chodnikach żyją bezdomni.

Zobaczymy czy będą teraz ludzie na chodnikach, czy dalej to będzie lockdown edition.

Jak zagrasz w AC, a potem wrócisz do AA to brakuje wielu technik i złożoności systemu. Ja bym jeszcze dodał niesłusznie tyrane Arkham Origins. Świetny świąteczny klimacik i mocne starcia z bossami. No i Bane w końcu został należycie przedstawiony, a nie jako niedorozwój po przedawkowaniu venomu.

Ja bym wpisał, ale uważam, że takie gry łapią się z automatu.

Jeśli indyki są brane pod uwagę, to nie może zabraknąć Mark of the Ninja, najlepszej skradanki.

Te wszystkie DLC-ki poza UN dodają cokolwiek do normalnej gry, czy są tylko powiązane z multiplayerem?

Po prostu konsolomaniaki boją się survival horrów.

Ale tu nie chodzi o jakieś prucie się na policji, jego postać nie jest tak wyeksponowana, w filmie to on napędza wszystko. Widziałbym go spokojnie w Gomorze. Mocny zawodnik, prawie jak Don Pietro.