Aha
To ja podziękuję za takie durne teorie, niech Snoke pozostanie Gollumem.
To wcale nie jest głupie. To są Gwiezdne Wojny, si-fi, wiec nie można wszystkiego interpretować tak poważnie.
Plagueis słynął z tego, ze potrafił manipulowac midichlorianami, żeby wskrzeszać do życia albo nawet to życie zrodzić. Wiadomo, ze Anakin nie miał ojca, tylko został zrodzony z czystej mocy. Możliwe, ze nie dlatego, ze miał przywrócić równowagę Mocy a by przywrócić potęgę Ciemnej Stronie.
Wiem, że nie można wszystkiego w SW interpretować dosłownie, ale jakieś tam zasady trzeba zachować, bo inaczej się zrobi burdel. Plagueis potrafił manipulować midichlorianami ZA ŻYCIA, mógł wskrzeszać zmarłych i tworzyć nowe życie, ale jak niby miałby nimi manipulować po śmierci? Bez jaj, to byłby pierwszy taki przypadek w całej sadze, póki co jedynym pomostem pomiędzy światem żywych a starwarsowymi 'zaświatami' jest pojawienie się duchów Yody, Obi-Wana i Vadera pod koniec VI epizodu, nie pamiętam nawet, czy oni się w tej scenie w ogóle odzywają, a co dopiero używają Mocy w jakimkolwiek celu. A tutaj nagle Darth Plagueis miałby zza grobu manipulować midichlorianami, aby samego siebie przywrócić do życia? Nie kupuję tego. Tak samo jak teorii, że to właśnie Plagueis stworzył Anakina z Mocy, aby przywrócić potęgę Ciemnej Stronie - w I epizodzie Anakin miał 9 lat, a Sidious już szkolił Maula, którego porwał jako dziecko, a żeby rozpocząć jego szkolenie, musiał uprzednio zabić Plagueisa. Nie znam się co prawda na procesie dorastania Zabraków, ale Darth Maul w 'Mrocznym Widmie' nie wyglądał mi na dzieciaka ok. 9 roku życia, a tyle właśnie musiałby mieć, jeśli Plagueis stworzył Anakina za życia, zakładając, że wyglądało to tak: Plagueis tworzy Anakina -> od razu zostaje zabity przez Sidiousa -> Sidious krótko po jego śmierci bierze Maula na ucznia. No chyba, że Plagueis stworzył Anakina już po śmierci, manipulując midichlorianami z zaświatów, ale to jest tak durne, że po prostu w to nie wierzę.