Skocz do zawartości

Tiglatpilesar

Użytkownicy
  • Postów

    390
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Tiglatpilesar

  1. Jeśli chodzi o zakończenie

     

     

    Kratos pomógł Pandorze, bo przypominała mu córkę. Przez całą grę nazywał ją "dzieckiem". Ocalenie Pandory byłoby rodzajem rehabilitacji po tym co zrobił swojej rodzinie. Scenka po napisach pewnie nawiązuje do pierwszej części. Tam Kratos rzucił się z klifu mówiąc, że "nie ma nadziei". W trójce dał ludziom nadzieję, po czym rzucił się z klifu. Tym razem nikt mu nie przeszkodził. Poprzednio to byli bogowie, którzy nawet nie pozwolili mu umrzeć. Natomiast jeśli chodzi o zemstę, to po zabiciu Zeusa wypełnił ją. Kiedy obiekt nienawiści przestał istnieć, to Kratos zrozumiał do czego doprowadziła ta bezsensowna vendetta. Mnie ewolucja bohatera podoba się. Już wcześniej mieliśmy przebłyski "dobrej strony" boga wojny.

     

  2. Przemiana była dobrze pokazana. Czego nie kupujesz? Jego celem był tylko Zeus, pozostali bogowie chcieli go zniszczyć, dlatego ich pozabijał. To Hefajstos i Pandora zmienili Kratosa, czy raczej przypomnieli mu o rodzinie i o tym jaki kiedyś był. W którym momencie Kratos użala się nad sobą?

  3. Też już dostałem. Puszkę da się zamknąć, trzeba odpowiednio wsunąć wieko, jak Kratos ;)

     

    Ale zgadzam się, sama puszka przereklamowana. Po otworzeniu, zamiast stać się bogiem, zobaczyłem napis "made in China".

  4. Za niepasujących przeciwników w GoW III możemy obwiniać ten film:

     

     

     

    Poważnie, zamiast tego skorpiona mogli dać trzecią gorgonę - Steno albo prawdziwego Cerbera.

     

     

    W dwójce był znowu Kraken, który też kompletnie nie pasował (kolejny pomysł z "Clash of the Titans").

  5. To ja jestem chyba inny, bo mnie się początek poprzednich GoW-ów średnio podobał. Gigantyczni bossowie fajni byli podczas pierwszego czy drugiego przejścia, potem nużyli. Wolę levele oparte na rozwiązywaniu zagadek czy elementach zręcznościowych.

    Marzy mi się gra podobna do starego Tomb Raidera czy LoK-a. GoW jest temu najbliższy. Porównywanie przygód Kratosa do slasherów w ogóle jest dziwne i nie wiem skąd się wzięło.

  6. Nie potrzebuję Twojego współczucia. Zamówiłem trylogię jakiś czas temu, bo bałem się, że potem nie będę mógł nigdzie dostać. Nie mam jeszcze PS3, a zagrać będę mógł dopiero za jakieś 2-3 miesiące. GoW to moja ulubiona seria, chłonąłem każde nowe informacje, nie mogłem sobie odmówić zobaczenia zakończenia.

     

    Nie chwalę się tym. Zauważyłem tylko, że kilka osób już przeszło grę i chciałem opisać swoje wrażenia po poznaniu fabuły. Nie wiedziałem, że nawet ukryte spoilery są zakazane. Powinienem edytować posta?

  7. Ja też obejrzałem grę na YT. Fabuła mi się podobała. Kilka wątków było naciąganych, ale ogólne wrażenie jest pozytywne.

     

     

    Atena i jej pojawienie się jako wyższej formy egzystencji - naciągane i wyjaśnione po macoszemu. Puszka Pandory z pierwszej części - bogowie byli gotowi tak zaryzykować żeby zabić Aresa? A może nie wiedzieli o planie Ateny? Sam motyw ze złem i nadzieją w puszce jest wzięty prosto z mitologii, więc odpowiada mi. Podoba mi się też ewolucja charakteru Kratosa. Cieszę się, że na końcu zrozumiał, że stał się potworem i przez niego świat został zniszczony. Wątek ojcowski - nie był jakiś wybitny, ale nie denerwował.

     

  8. Ta część w ogóle wydaje mi się dużo zabawniejsza. Kratos nawet nauczył się używać sarkazmu.

     

     

    Cały dialog między nim, a Herkulesem jest genialny. "Kiedy ty zostałeś bogiem wojny, ja zostałem wysłany żeby znaleźć jabłko". Hermes też jest świetny. Ten jego tatralny sposób bycia i wyśmiewanie Kratosa ("Lazy mortal!") jest naprawdę zabawny.

     

  9. ?Probably the hardest cut was we had a whole kind of epilogue at the end planned that we just never got... just didn't get... maybe later!? Po tej krótkiej wypowiedzi ludzie doszli do wniosku, że GoW III nie ma zakończenia i trzeba będzie za nie zapłacić.

  10. Ja też nie widzę sensu odkopywać newsa sprzed kilku dni, zwłaszcza, że ktoś już to zdementował parę stron temu.

     

    Czytając forum GT mam wrażenie, że dla ludzi nie liczą się już gry tylko ich oceny. Takiej ilości trollowania, wrednego spoilerowania (końcówka w tytule tematu) dawno nie widziałem.

    Gra zebrała dziewiątki? OK, jest dobrze - nie odstaje poziomem od części poprzednich.

  11. Mnie tylko martwi to narzekanie na fabułę. GoW nigdy nie był jakimś fabularnym tytanem, ale opowiedziana historia nie była zła. IGN w swojej recenzji narzeka, że jest mało spójna, co jest wręcz komiczne, bo kiedy recenzowali dwójkę, to im to nie przeszkadzało. Co jak co, ale wszyscy herosi, których tam uśmierciliśmy byli powrzucani całkowicie losowo i z fabułą niewiele mieli wspólnego (niby to pasowało, bo każdy chciał zmienić swoje przeznaczenie, ale jednak...).

     

    Zresztą, ci sami ludzie podniecali się fabułą Final Fantasy czy czwartego MGS. Chyba nie powinienem się przejmować.

  12. Żeby uciąć już te dyskusje o "epickości":

     

    Dzień dobry.

    Chciałbym zapytać o zastosowanie słowa epicki. W internetowym slangu coraz popularniejszy jest zwrot epic fail, który można tłumaczyć jako totalną porażkę. Słowo epic jest również używane do określenia czegoś wspaniałego, np. epic movie, epic win. Wiele osób tłumaczy epic dosłownie jako epicki, np. epicka porażka lub epicki film, by opisać film, który bardzo się im spodobał. Mam jednak wrażenie, że takie zastosowanie słowa epicki jest błędne.

     

    I jest to słuszne wrażenie. W opisywanych przykładach mamy bowiem do czynienia ze zjawiskiem tzw. neosemantyzacji, czyli nadaniu wyrazowi dobrze zakorzenionemu na rodzimym gruncie nowego znaczenia pod wpływem języka obcego. Przymiotnik epic ma w angielszczyźnie szersze znaczenie niż w polszczyźnie, jego odpowiednikiem w języku polskim może być nie tylko przymiotnik epicki, lecz także przymiotniki imponujący, epokowy, heroiczny itp. O porażce dużego kalibru lepiej powiedzieć po polsku, że była ciężka, dotkliwa, sromotna, ale nie epicka. O filmie możemy natomiast powiedzieć, że był epicki, lecz nie wtedy, gdy się nam podobał, lecz wówczas, kiedy jego dominantę stanowił pełen rozmachu i złożony narracyjnie obraz ukazywanej na ekranie rzeczywistości. Zasadniczo neosemantyzmy są uznawane za elementy błędne. Należy jednak dodać, iż czasami ? na mocy kryterium uzualnego (użycia) ? wchodzą do normy potocznej.

     

    Z poradni PWN ;) Czyli powinniśmy mówić, że God of War jest imponujący, heroiczny czy monumentalny :)

     

    Mnie się Linda nie podoba. Wydaje mi się, że drży mu głos. Trzeba jednak przyznać, że jest milion razy lepszy od francuskiego Kratosa, którego nie da się słuchać.

  13. God of War to jedna z najbardziej epickich gier jakie powstały. W tym przypadku przymiotnik ten oznacza szereg wielkich wydarzeń prowadzących do jakiejś konkluzji. Co może być bardziej. W eposach bardzo często było przedstawione życie herosa na tle ważnych dla danej kultury wydarzeń.

    Jeśli dla Ciebie druga tytanomachia, prawdopodobne zniszczenie świata greckiego i zabicie bogów nie jest epickie, to zastanawiam się co jest. W porównaniu z tym, to Illiada czy Odyseja wydają się zabawą dla dzieci.

  14. Ja jestem spoileroodporny. Nie przeszkadza mi "popsucie" sobie zabawy. GoW II też prawie całego zobaczyłem przed przejściem.

     

     

    Cieszy mnie taka końcówka. Walka z samym Zeusem byłaby sporym zawodem. A tak mamy jedynych ocalałych z wielkiej wojny - Gaję, Zeusa i Kratosa. Trzech pretendentów do nowego władcy świata. Ciekawe czy wykorzystają zakończenie z dwójki (chodzi mi o te obrazy na ścianach pokazujące samotnego człowieka i tzy postacie podążające za gwiazdą). Ekipa się zmieniła, Stig może mieć inną wizję niż Cory.

     

  15. Brzmiał lepiej niż niejeden profesjonalny aktor. Czyli nagrodą w konkursie było podłożenie głosu pod zabijanych cywilów? "Słyszysz skowyt tego kolesia, któremu Kratos rozpruwa brzuch? To ja". Można pochwalić się kolegom ;)

  16. Niemiecki komentator ma beznadziejny głos. U nas bardziej entuzjastycznie przedstawiają prognozę pogody.

     

     

    Walka z Posejdonem jest pocięta, przed QTE widzimy go wolnego, a kiedy pojawia się kółeczko, to jest już przygnieciony przez dłoń Gai. Między jednym a drugim pewnie toczy się właściwa walka. Na IGN pisali o kilku etapach walki. więc pewnie będzie identycznie jak z Hydrą czy Kolosem. Bardzo podobają mi się piekielne cerbery. Świetnie wyglądają, a to tylko jeden gatunek trzygłowych psów.

     

  17. Z bossami wszystko się zgadza. Wątpię żeby Kratos walczył z każdym bogiem. Kilku pewnie zostanie załatwionych tak jak Helios (nikt do bossów go chyba nie zaliczy). Trzeba pamiętać, że głównymi graczami są bogowie i tytani.

    Mam wrażenie, że niejednokrotnie będziemy pomagać jednej lub drugiej stronie i patrzeć jak wrogowie padają martwi (Perses i Helios w demie).

     

     

    Na filmiku widać też Hermesa (dosłownie przez sekundę). To do niego Kratos krzyczy żeby wyszedł, a nie chował się jak tchórz.

     

     

    Mnie najbardziej ciekawi jak Kratos zabije jakiegokolwiek tytana. Jak o tym pomyślę, to przychodzi mi na myśl tylko dostanie się do wnętrza i poszatkowanie serca/mózgu.

  18. Można obejrzeć wszystkie filmiki na YT.

     

    Mnie najbardziej ucieszyło, że twórcy spełnili jedno z marzeń Davida Jaffiego. W pierwszej części był cmentarz postaci. Znalazły się tam stwory, których design nie został wykorzystany w grze. Jednym z nich był cyklop, który miał wygląd prawie jak z jakiegoś horroru. W komentarzu twórca Kratosa żałował, że ze względu na ograniczoną moc nie udało się umieścić tego przeciwnika w grze. Z PS3 okazało się to możliwe.

    Podobnie z Cerberem. Kto oglądał artworki z poprzednich części widział na pewno ten projekt. Cerber w trzeciej części wygląda prawie identycznie.

    Ciekawe czy obdarte ze skóry centaury znajdą się w grze.

     

    Sama gra prezentuje się świetnie. Czuć, że to brutalna wojna, gdzie żadna ze stron nie przebiera w środkach.

     

    Widać to zwłaszcza na początku, Posejdon rzuca się na jednego z tytanów, a ten spada z góry i prawdopodobnie ginie w wodzie. Po chwili Gaja i inny tytan zostają złapani przez lewiatany, które usiłują ich zrzucić. W tym czasie inni bogowie pewnie walczą z pozostałymi tytanami.

    Jeśli chodzi o Kronosa, to w pewnym momencie widać jak trzyma urwaną dłoń Gai. Może się pomylił i pomyślał, że to Kratos ją zabił?

     

     

    Mam nadzieję, że Stig nie zapomniał o Typhonie. Chciałbym go zobaczyć podczas wielkiej wojny. Choć jego więzienie z dwójki może sugerować, że został pochwycony przed ostatecznym uderzeniem Zeusa.

  19. Ironizowałem ;)

     

    Fabuła nie jest wybitna, Sephiroth nie jest najlepszym czarnym charakterem, a sama gra nie jest ósmym cudem świata.

     

     

    Część wydarzeń z gry nadal nie jest dla mnie do końca jasna. Dlaczego Sephiroth (klon 1) zabijał inne klony? Nie chciał żeby doszło do REUNION? Bał się, że JENOVA będzie silniejsza od niego?

     

  20. FFVII jest takie głębokie ze swoim proekologicznym przesłaniem, że aż strach. Jestem pewny, że każdy uczeń podstawówki byłby zachwycony taką niebanalną i wybitną fabułą.

     

    Ciekawe czy dawdi17 poradził sobie z sejfem. Męczyłem się z tą głupią zagadką kilka dni.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...