XM.

-Work on the game began right after the first Bayonetta. -20 people built the first prototype. -When the Wonderful 101 development process began, the team working on Scalebound became sad as most attention in the studio had to go to that game. The project was then put on hold. -After the completion of the Wonderful 101 they had the chance to work with Microsoft. After showing them the plans for Scalebound they were greenlit for production. -Platinum Games is extremely happy with Microsoft as a partner. They have huge technical support and can learn. -This is the game Kamiya has always wanted to make. He had always wanted to make a game about dragons. -They put the project somewhat on hold as the last generation wasn't powerful enough. -Scalebound is a huge and ambitious game world. -Kamiya states that this is "one level above" all other Platinum titles they've ever created. - Hideki Kamiya considers Scalebound to be his "passion project." - Scalebound is unlike any other Platinum title, it is not linear. Players should not expect a 'stage 1, then boss, then stage 2' situation. -Platinum promises Draconis to be a large world, full of tons of exploration and combat. -However Draconis is not a sandbox. Thuban will need to be continuously upgraded in order to traverse its vast terrain. -Drew levels up in every battle. Every time Drew defeats an enemy he will earn a skill point. Skill points can be chained by defeating a second enemy within a certain time period. - If one is successful at chaining enemies together, the longer the chain will last. -Skill points can be earned outside of combat. -Scalebound revolves heavily around the relationship of Drew and Thuban. Players are rewarded for taking care of that relationship, such as healing Thuban or carrying out supportive rolls. -Weapon management is a heavy focus in Scalebound. -Scalebound does not have a crafting system. -A wide variety of weapons, some with elemental properties, will be available for Drew to use. -Weapons can be picked up or unlocked for use. -Weapons will degrade with use, however there is a chance to revive your weapon's durability right before it breaks. -Villages on Draconis serve as traditional RPG hubs, where players can rest, speak to NPCs, change your load out, and buy items with in-game currency. -Villages and cities in Draconis will vary differently from one another. In a village Drew visited NPCs wore traditional, primitive clothing. -“It’s really big,” says Kamiya, as Drew walks through the village that stretches off into the distance. “It just keeps going.” -Compared to Thuban Drew remains a fairly static character. -The evolution of Thuban is a main focus of Platinum developers. -Thuban is intended to feel like a friend that is distinctly theirs. -Gems are used to upgrade Thuban, and these are primarily obtained through defeating enemies in battle. -Drew is the only character in Draconis to be able to wield "The Pulse" power, therefore Drew must deal the finishing blow in order to collect them. -“You want to make sure you take advantage of… Drew’s skills as well. Say Thuban goes up against some smaller creatures, and he is so strong and powerful that a single fire breath could completely destroy the few enemies standing right in front of Drew, but that means that you’ve just missed an opportunity to take it into your own hands and pick up those gems.” -Thuban can be customized from head to toe. Horns, tails, scales, knuckles, wings, breath- essentially everything about Thuban can be swapped out and changed. -Armor can also be equipped. -Thuban's AI is incredibly sophisticated, he will react to your commands though act accordingly, so utilizing him correctly is important. -Thuban is intended to be customized around the player's individual fighting style, and the player's aesthetic preferences. Thuban has a wide variety of skins that can be swapped. -The enemies Drew and Thuban face will not scale up with them. This is so that players will feel a sense of victory and accomplishment throughout the game. -Enemies will not always behave in the same way. Weak points might be on a different location on a monster you had previously battled, or an entirely different creature might be in its place. -“There’s a discovery element to it,” says Kamiya. “Even though you think you know it all, you don't. We’re really challenging the player to figure things out.” -Kamiya stresses that though Scalebound is very much an RPG, Scalebound will not neglect the action Platinum games is well-known for. -"Even though I know we've been emphasising that this is an action RPG, because I need to get that message across - I hope you agree that we know how to make action games. We know how the responsiveness of a move is what really differentiates our games from other action games. That's what's so special about our games, whether it's Bayonetta or my previous title Devil May Cry. So one thing that's not going to change is that how great it feels when Drew is in battle. You're not going to feel like it's worse than what we've done before. The sort of intuitiveness and the response to the action that Drew is taking? That will remain at the quality that’s always defined our action games.” GOTG

Przecież pad od xboxa nie nadaje się do slasherów. I nie mówię to tylko Ja, ale większość topowych graczy ma też takie zdanie. Nawet wyniki na leaderboardsach są śmieszne, jeszcze w NG grac ujdzie (bo zakorzeniona w og xboxie wiec gra sporo graczy i pad też się jeszcze spisuje), ale Bayo czy DMC? Jak zobaczyłem ranking Bloody Palace na 360 w DMC4 to parskłem śmiechem. Tylko Sonowska platforma do tego typu gier, ze względu na pada jak i community. Anyway: http://www.meristation.com/pc/noticias/la-saga-ninja-gaiden-no-esta-muerta/58/2078966

PSN albo szukaj retail na allegro, pudełko tylko w JP.

Następny musi być MGR2, nie ma bata. Vanquish niech sobie poczeka.

Zaje.bista okładka, nie rozumiem narzekań.

Każdy kolejny news wgniata w glebę pozostałe gry które wyjdą w przyszłym roku

Czyli dlubal 5 minut przy fabułę i raz na miesiąc wpadł do studia popatrzeć na prace. Kiedyś gdzieś czytałem, że jego wkład w B2 to tyle co nic.

-Wonderful 101, a nad B2 chyba nie dlubal

Ciekawe co z RE7 - powstaje czy olali temat i będą doić starą trylogię w formie remaków? W RE2 grałem tylko troszkę, a "trójki" nawet na oczy nie widziałem więc ta opcja mi odpowiada, ale nie powiem, i 7 chętnie bym przywitał, byle nie taki kupsztal jak poprzednik.

Resident Evil 2 Remake http://www.videogamer.com/ps4/resident_evil_2_remake/news/resident_evil_2_remake_officially_in_development_capcom_confirms.html

To jeśli chodzi o jakość gry to ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie - gra posiada bardzo duży backtracking i wielu on odpycha (pod pojęciem "wielki" mam na myśli przechodzenie dwa razy tych samych lokacji w jednym playthrough). Reszta świetna z systemem walki i bossami na czele. A jak jesteś fanem gatunku to już w ogóle czeka Cie 100h+ gry. Jeśli natomiast raczej zależy Ci na jednym przejściu czy tez dwóch to ciężko mi wyrokować, ale raczej DmC może Ci bardziej podejść.

W sumie to nie rozumiem pytania - czy chodzi o poziom trudności między grami czy poziom gry czy poziom platyn? DMC4 zjada pupą DmC systemowo, poziomem trudności gry i platyny. Co nie znaczy oczywiście że DmC jest złe. W obu też przypadkach platyna nie jest taka trudna. W DMC4 jeśli będziesz grał bez "cheatowania" to wtedy i owszem, przejście Dante BP jest naprawdę wymagające, ale Capcom pokpił sprawę i można przejść grę przy użyciu Super Dante a wtedy to 0/10 i platyna leci na pysk, nawet przejście Dante bez hita to będzie prosta sprawa.

Ile jest tych misji w coopie do zabawy? Można je przechodzić samemu offline? Laguje multi? Grają ludzie? B2 > B1? :> B1 płynne 60 klaciszek? Czy jednak lata jak na 360?

Panowie, nie ma tematu Volgarr'a to się pochwalę tutaj: Dziś pękło 10 przejście i przy okazji wreszcie udało mi się przejść bez ani jednego zgonu przy zdobyciu najlepszego zakończenia. 10/10 gra, polecam z całego serduszka.

No będzie GOTY, to nie ulega wątpliwości.

Nuta z creditsów Volgarra

I pewnie bym kupił, ale jeden warunek - NG2 zamiast NGS2 z poprawionym frameratem. Do tego chętnie przeszedłem po raz xx NGS. Używkę po miechu łykałbym jak pelikan, nówki oczywiście nie coby nie nabijać kabzy partaczom.

Pod koniec 2013 roku główny gościu potwierdził, że już robią, ale na razie żadnych informacji tylko czekajcie na Yaibe. No ale już mija 1,5 roku i nadal zero info tylko właśnie tyle że robią. Dziwnie długa cisza, myślałem, że w zeszłym roku na TGSie już zapowiedzą, teraz obstawiam ten TGS, ale kto ich tam wie.

Przeszedłem te grę 4 razy i nawet nie jestem w stanie powiedzieć o czym była fabuła, nic mi nie utkwiło w głowie prócz bardzo fajnego Regent of the Mask - spoko design i muzyka podczas starcia, reszta przeciwników zaorać z mecha t-rexem czy totalną kopią jubileusa z bayonetty jako ostatni boss. Dramat. Mimo wszystko czekam na "czwartą" częśc - nie wiem czy to będzie reboot czy sequel, ale fabularnie mnie nie obchodzi - mus to wrócic do podwalin z NG1, zrobic przemyslany bestiariusz z dobrym systemem walki, a nie bania u cygana, throwy ze strony przeciwnika w ilości milion i z niewidzialnymi klatkami którymi seria God of War zostaje zawstydzona, tak nie może być w slasher'ze. Do tego dać znowu masę broni (nowych!) bo tutaj to w "trójce" pojechali. Wywaliłbym też SoB i OT, ucieka gdzieś klimat serii z tym. Mógłbym napisać ze dwie strony poprawek, a developer i tak to ma w ch.uju z własną wizją kolejnego babola, niestety.

Nawet to jest spier.dolone w tej części, na poziomach trudności MN i wyżej gra się tylko w oparciu o 360" kosy, inaczej murowany zgon przez mechanikę jednego hita = zgon. To nie "jedynka", że każda broń w odpowiednich rękach to niszczyciel i każda działa inaczej na dany tym przeciwnika, tutaj po prostu 360 i jazda czy przyfarcisz. Ostatnio graliśmy z Danim i chcieliśmy porobić misje na UN i po prostu nie da rady ta gra jest tak głupia, szczęście szczęście i jeszcze raz mega szczęście, balans nie istnieje. Już lepiej zagaj w Yaiba Ninja Gaiden Z, naprawdę spoko tytuł spod tego szyldu. Niestety, jeśli dalej seria będzie tworzona przez patałachów od NGS2,NG3 i RE to powoli dobije do poziomu DMC2, stawianie części spod numerka "3" przy NG2 to już obraza dla świetnej, bądź co bądź, "dwójki".

Gram sobie teraz w Volgarr the Viking i kurna, co za gra. Przeszedłem już trzy razy, zaraz idę na ćwiczenia i jak wrócę to przejdę jeszcze ze dwa razy, tak nie mogę się oderwac. Polecam ten tytuł bardzo motzno!

Volgarr the Viking - bardzo fajna gra w której sterujemy wikingiem o imieniu Volgarr i wyruszamy na spuszczenie łomotu armii krasnoluda, Fafnira. Poziom trudności mocno przesadzony w ogólnej opinii, a wcale tak trudno nie jest. Oczywiście ginie się wiele razy, ale taki zamysł gry, że trzeba zapamiętywać kolejne segmenty w danym etapie i jakoś idzie do przodu. Jak ktoś przejdzie drugi, a potem czwarty etap to tak jakby skończył grę, reszta jest prosta na tle tych dwóch etapów. Warto przejść dla samej nuty w creditsach.

Kurcze, mate, muszę Ci powiedzieć że sam już nie wiem i chyba coś pokręciłem z kolejnymi częściami DMC i może faktycznie nie dało się tak farmic w "jedynce"? Nie sprawdzę nawet tego bo nie da rady pograć na mojej konsoli w ten upał, zaraz by odleciała. A misji jest 23.

RE4 - przeszedłem >20, nie wiem ile to h dodając jeszcze dodatkowe tryby i mercenaries mode, ale fhói GTA SA - z 500h Burnout Paradise - dzięki ekipie przez prawie 1,5 roku nabiłem 700h NGS - 240 h DMC4 - 130 h NGS2 - 100h DMC3SE - przeszedłem 25x, sumując obie postaci też będzie 100h Ogólnie w slasherach zawsze minimum to 50h, chyba w każdym tyle nabiłem.