Niech Sony załatwi Monster Huntera na PSV, żółte chłopki będą się zabijać o sprzęt. Zresztą, kompletnie tego nie rozumiem, Sony jest japońską firmą, i jeśli oni nie wiedzą jakie gry ten dziwny naród lubi i za jakie gry dadzą sobie worek na sucho ogolić, to już nie ma dla nich ratunku.