Hela

Wcześniej nie ma sensu, bo dopiero od pewnego momentu mamy dostęp do całego crystarium.

Przeszła mi po tym sezonie zajawka na ten serial. Znudziło mi się już, że wszystko się kręci wokół ci.py Sookie.

Jest parę trudniejszych starć w tej grze, do których przydaje się wypełnione crystarium, żeby później nie płakać na forum, że ostatni boss jest przesadzony, a wiele takich opinii widziałem np. na gafie.

Oczywiście, że można, nawet trzeba.

Może u nas, ale zachód dla Capcomu w przypadku tej serii się nie liczy. W Japonii wszyscy grają dojeżdżając do szkoły/pracy, właśnie dzięki temu seria zyskała znacznie na popularności. Biedne Sony - 3DS dostanie MH4, a Vita nie - czarno to widzę.

Ale od czasu pierwszego MH na PSP ta seria jest utożsamiana z graniem przenośnym i z tego żyje właśnie w Japonii. MH3 to wyjątek, bo gra na wii nie wymagała za dużo zachodu.

Za Lost Planet i Monster Huntera nie są odpowiedzialni Ci sami ludzie. Ten sam problem jest zawsze jak S-E zapowiada nową grę i ludzie płaczą, że to opóźni Versusa, chociaż ten jest robiony przez zupełnie inny zespół ludzi.

Przecież ten team zawsze szedł po najmniejszej linii oporu, a w grę na PS3 musieliby włożyć sporo wysiłku. A tak, wezmą tekstury z 3 na wii i mają gotowy hit.

Nowa gra S-E na 3DSa - Bravely Default ( ) http://www.andriasan...ravely_default/ I Fire Emblem 3DS http://www.andriasang.com/e/blog/2011/09/13/fire_emblem_3ds/

@Sowaa - jeszcze kilkadziesiąt godzin czasu masz ;p

Myślę, że jeśli zdecydują się na coś podobnego do obecności Vincenta w P3P, to będzie to jakaś mniej znacząca postać, NPC którego można łatwo pominąć.

Ciekawostka:

Spoiler z po Prison Island:

No, screeny z emulatorów wyglądają świetnie.

Prison Island to połowa gry?

Jakby określili inaczej, to by zostali wrzuceni do wulkanu, więc nic dziwnego w tym nie widzę ;P

Więcej tu - http://www.andriasang.com/e/galleries/2011/09/08/persona_4_golden_screens/

Mam dosyć latania po mapie w różnych godzinach dnia żeby znaleźć NPCa, któremu mam oddać jakiś quest. Monolith dał dupy, bo trzeba było albo zostawić quest takie, że znajdujesz/robisz co potrzeba i koniec, albo oznaczyć NPCów konkretnie, a nie podając landmark, który obejmuje miejsca na 5minut łażenia.

Według mnie reputacja nie ma z tym nic wspólnego, FFXIV jest porażką i już tego nie zmienią, po prostu potrzebują innej gry, która zapewni im comiesięczny przypływ gotówki z subskrypcji, którego nie dostarcza XIV. A nawet jeśli gra okaże się niewypałem na zachodzie (gdzie nie sądzę żeby ukazała się wersja na Wii, bo za jakiś rok będzie już na to zdecydowanie za późno), to niewątpliwie w Japonii, wbrew wczorajszym impulsywnym opiniom (wystarczy sobie przypomnieć jak było w DQ9 - pierwszy pokaz, mowa o online i płacz fanów, że niby śmierć serii, blablabla, a później miliony sprzedanych egzemplarzy i wysokie noty od recenzentów z całego świata) gra będzie mocno dochodowa.

Jestem pod wrażeniem.

Nie zrezygnują, bo potrzebują czegoś w miejsce niewypału zwanego FF XIV.

Nastawienie na online nie zszokowało mnie tak bardzo jak zrezygnowanie z Level 5 na rzecz wewnętrznego studia. Niewątpliwie poszło o koszta, albo o zawalenie L5 różnymi własnymi projektami i brak czasu.

Najwyżej zrobią jak Nintendo z Twilight Princess i wydadzą na obie konsole.

Dlatego ubolewam, że Sharla nie ma żadnego czerwonego ataku.

- what? Więcej tu - http://www.famitsu.c...9/01049308.html