Skocz do zawartości

kasan1512

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kasan1512

  1. Raczej nie. Punkty za migrację dotyczyły kont założonych przed 11 listopada (jak dobrze pamiętam). Chociaż nie sprawdzałem, kiedy moje konta były zakładane...
  2. kasan1512

    Call of Duty 4

    Jest sporo ludzi, spokojnie można sobie pograć.
  3. No to może i ja dorzucę parę groszy do tematu... Po pierwsze piractwo to piractwo i nie ma co zrównywać go z kradzieżą, która jest zaborem(!!!) mienia. Proste przeliczanie ilości moich mp3 z dysku razy ileś tam do obliczania straty jest błędne. Po prostu nie kupiłbym prawie żadnej płyty, bo po prostu nie przeznaczę(nie mam) takich pieniędzy na muzykę/gry. Oczywiście etycznie dalej jest to czyn naganny. Po drugie wielu ludzi uważa, że kupowanie używanych gier nie robi różnicy dla wydawcy. Takie kity wciskają oni sami a wielu łyka te bzdury bez zastanowienia. W przyrodzie nic nie ginie. Tak samo jak w przypadku samochodów, ktoś sprzedaje stary, dokłada trochę i kupuje nowy. Tak samo z grami. Oczywiście nie zawsze kasa trafia tak prosto na ten sam cel, ale ogólnie kasę z gier przeznacza się na gry. W tym łańcuszku może być więcej osób, ale ostatecznie do wydawcy coś tam wpłynie. Choć ten by chciał, żeby od razu wszyscy kupowali nowe gry, ale jak ktoś nie ma kasy, lub nie chce przeznaczyć na nowe gry, to takie coś też jest korzystne dla producentów gier. Tak samo ludzie nie kupują nowych samochodów tylko używane nie dlatego, że tak lubią, tylko dlatego, że nie mają tyle kasy na nowe auto. Reasumując nawet kupując gazetę z pełną wersją wspieramy twórców, bo kasa z licencji idzie do nich. Po trzecie ceny gier tyle wynoszą, bo taka jest polityka cenowa wydawców a nie bo piractwo, używane gry itd. Najlepszy przykład to rynek PC. Czemu w hipermarkecie pod moim oknem ta sama gra na Xboxa i na PC kosztuje odpowiedni 229 i 99 zł? Przecież na PC jest większe piractwo, mniej się sprzedaje (w skali świata, nie w Polsce). Po czwarte dzięki piractwu wielu z nas miało okazję zacząć przygodę z grami. Gdyby nie istniały kopie zapasowe, wielu mogłoby sobie tylko pomarzyć o graniu z powodu polityki cenowej prowadzonej przez producentów gier (właściwie na tym rynku - konsol, panuje wielka zmowa cenowa w skali w skali świata). Niby powinno być tak, że jak cię nie stać to nie graj. Ale dlaczego wielu ludzi ma być pozbawiona możliwości uprawiania swojego hobby z tego powodu, że mieszkają w biednej Polsce, jeszcze biedniejszej Białorusi a nie w bogatych Niemczech/USA. To swego rodzaju "jest sprawiedliwość na tym świecie". Piractwo broni nas też trochę przed podwyższaniem cen gier, stanowi swego rodzaju konkurencję wymuszającą rozsądne ceny. To tyle moich przemyśleń. Sam osobiście stosuję metodę drobnych kroczków. Gry na X-a kupuję oryginalne na allegro, oczywiście używki. Jak przejdę jakąś grę, sprzedaję ją i kupuję następną. Wychodzi dosyć tanio. Mając mało gier doceniam je bardziej i staram się je przejść, skoro już kupiłem. Nie zamieniam się w kolekcjonera, taki problem był już sygnalizowany w dyskusji. Z używania oryginałów jestem nawet trochę dumny. Co do ludzi piszących w stylu "kto kupuje oryginały to frajer" to buractwo. Proszę nie obrażać ludzi na których się żeruje. Jak grasz na piratach, to się trym nie chwal, bo to może nie zbrodnia, ale na pewno nie powód do dumy. Tym bardziej jak cię stać...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...