ciwa22

Szkoda Koreanćzyków. Wy(pipi)ani bez mydła na dwie bramki ale widocznie Meksyk miał dzisiaj wygrać bo wcześniej pokonał Niemców. Kolejny wałek po wczorajszym niepodyktowanym karnym dla Serbii.

Gówniarzom z tvp nie podoba się bo koreańczycy grają twardo. Szkoda. W końcu to męski sport.

Ale nam się zrobiło meczycho że hoho!!!

Po kapitalnym spotkaniu wprowadzającym czekamy na dzisiejsze mięsko... Koreański Tygrys tradycyjnie ma w szatni wsparcie największych gwiazd Starcrafta. Koreański Tygrys na fotce ma wsparcie dwóch trąb jerychońskich reprezentujących barwy krajów partnerskich. Koreański Tygrys poczuł burito... Ja też je poczułem i je usłyszałem. Mam na imię Marcin.

Tunezja najbardziej wykontuzjowaną drużyną turnieju? Zapraszam do dyskusji. Miro ma sporo racji w kwestii tych włochów afryki, ale nie dzisiaj, nie z tym składem, nie bez Msakniego na szpicy.

Ostatnią Copę oglądałem naprawdę namiętnie, zdychając w robocie dnia następnego. Zaprosili Japonię i Katar - spoko. Absencja Meksyku po raz pierwszy od kiedy zapraszają drużyny spoza kontynentu pewnie spowodowana faktem, że ostatnimi czasy notorycznie przysyłali rezerwy.

Że niby to ten czarny orzeł z flagi Albanii? Zastanawiałem się właśnie co symbolizuje ta cieszynka.

Nie ma czegoś takiego jak typowy Szwajcar.

Byłem za Helwetami ale trochę niesmak, bo klocucha rzutem tagowym dojechali. Akanji na szwajcarskim stoperze - koncert.

Serbskie drewno klockowate zaczyna kolekcjonować kartki.

Smutne kraje dobrze sobie radzą na mistrzostwach rozgrywanych w smutnych krajach.

Walnął bym plusa gifowi od Sosnyy, ale się skończyły, chlip, chlip...

Islandia zagrała po prostu słaby mecz i nie dlatego, że broniła tylko dlatego, że w drugiej połowie kompletnie opadli z sił. W ogóle nie było podwajania a nawet i potrajania jak w spotkaniu z Argentyną. Chyba pierwszy mecz zdeczka ich zaorał fizycznie. Na kontry tym bardziej nie było sił. W przypadku tego spotkania nie ma się czym ekscytować, ponieważ słynący z przemyślanej, walecznej gry Wikingowie nie mieli na nią sił. Niestety.

Hołd złożony Meksykom przy pomocy gadżetów z prywatnej latynoskiej kolekcji.

Ahmed Musa mocarnie skuteczny na mundialach.

Kanabis, proste że Meksyk w 98 miał najza(pipi)istszą koszulkę w historii. Do dziś mocno pracuję silniejszą ręką na jej widok.

Ok, ale z racji tego że kibice w 1/8 zobaczą lepsze widowisko gdy np wyjdzie Argentyna, to trzeba jej w tym pomagać? Islandia ma iść na wymianę żeby była godna zagrać z Francją w 1/8? Mamy wszyscy (w tym rywale tych drużyn) pomagać drużynom z większym potencjałem, żeby potem było co oglądać? Dla mnie futbol to najpiękniejszy sport bo tutaj najczęściej dawid pokonuje goliata, a ja po prostu kocham plot twisty. A że większość drużyn, którym kibicuje to raczej dawidy, to satysfakcja z ugrania czegoś z faworytem jest ogromna. Wczoraj jednak kibicowałem Argentynie bo jestem jej fanem od 98roku i niestety było mi trochę smutno.

Ja jestem tym marginesem. Od zawsze świetnie mi się ogląda inteligentnie broniące się drużyny. Za takie teamy uważam Islandię lub właśnie Ticosów z 2014. Taktyka idealnie wykorzystująca często ograniczone atuty zespołu. Niezwykle szanuję trenerów, którzy potrafią właściwie poukładać klocki(ha) w takich drużynach.

Ogqozo, gdyby Brazylia pożyczyła Kostaryce jednego napastnika, mecz a przede wszystkim wynik wyglądałby zupełnie inaczej i byłbyś zachwycony ich grą.

Keylor Navas > piękno piłki, tunele, pentelki i inne pierdoły dla dzieci oraz bla bla bla.

Pomimo, tego że kocham skład Albicelestes z mundialu u bagietek, to tych którzy wtedy nie pojechali (bo im nie będzie jakiś karzeł mówił jak mają wyglądać) cenię bardziej. Prócz Redondo nie pojechał jeszcze "Syn Wiatru" Canniggia. EDIT: Ciekawi mnie z kolei komu Passarella podziękował bo okazał się pedziem. Canniggia nie pojechał przez włosy, a Redondo?

Kurczę, komentuje pacjent zakładu otwartego. Peszek.

Kostaryka nie ma pełnosprawnego napastnika. To największy mankament w porównaniu z poprzednim mundialem. Joel Campbell jest bez formy, a jego naturalny zmiennik z mistrzostw w Brazylii, Marcos Urena nie jest niestety tej klasy piłkarzem. Drugim problemem jest brak Crisitiana Bolanosa, który za najlepszych lat odpowiadał za wszystkie stałe fragmenty gry. Co prawda w meczu z Serbią zrobił za(pipi)istą zmianę, ale powinien grać od początku, a podejrzewam, że na rozegranie całego spotkania nie ma już po prostu sił z racji wieku (34 lata). Reszta składu funkcjonuje podobnie jak cztery lata temu, niestety w tej reprezentacji brak choćby jednego kluczowego ogniwa, powoduje poważne ubytki w jakości gry, bo na ławce jest bardzo słabo. Pozostaje nadzieja, bo w obronie jest naprawdę solidnie, ale dziś będzie to sprawdzać Brazylia, która swoją drogą mogłaby pożyczyć jakiegoś napastnika. Tylko na ten mecz. Może być nawet Taison. Skład na mecz z Brazylią prawie identyczny w porównaniu z pierwszym spotkaniem. Brak Bolanosa i Urena jako środkowy napastnik. Jedyna zmiana to boczny obrońca Oviedo, który wskoczył do składu za Calvo i z racji doświadczenia to chyba on powinien grać w pierwszym spotkaniu. Piękne brazylijskie pośladki to sól tamtejszego futbolu.

Trenera Sampaoliego akurat sobie cenię, za to co zrobił z kadrą Chile. Argentyńczycy powinni odbrazić się z za rok z okazji kolejnej Copy w Brazylii. EDIT: Brak Icardiego w kadrze to faktycznie nieporozumienie.