Skocz do zawartości

decoyed

Użytkownicy
  • Postów

    961
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez decoyed

  1. Myslalem, ze ten brzydal (Matka Benezja) mnie unieruchomila, ale biorac pod uwage to, ze facjata Sheparda sie nienaturalnie rozciagnela to bylo to niemozliwe.

     

    :blink: Wszystkie asari są piękne!!!!!!!!!!!!!!! :thumbsup:

    no moze poza ta jedna

     

    Biorac pod uwage, ze po tej misji (byla to moja pierwsza niepoboczna misja poza Cytadela) juz mam 15h na liczniku to pewnie standardowo dobije do 40-50h.

     

    Na tyle się nie nastawiaj, z czasem zaczyna brakować sidequestów, a i główny wątek nie jest zbyt rozciągnięty. Niby zależy to od Twojego tempa gry, ale raczej przed trzydziestką skończysz, za to będzie to efektowne 30 h 8)

    raczej staram sie weszyc w kazdym kacie i obejsc kazdy metr kwadratowy wiec moze i bedzie to 40h, ale okaze sie jak skoncze

  2. Jestem w trakcie pierwszego przejscia gry i musze powiedzec, ze mimo bugow o ktorych tyle sie naczytalem nie mam zastrzezen co do samegj gry. Nie przepadam za action rpg - do tej pory jedynie Threads of Fate dobrych pare lat temu mi podszedl. Jestem rowniez po niedawnym przejsciu Dragon Age: Origins i zawiodlem sie strasznie. Do Mass Effect przygotowalem sie psychicznie (czytaj nakrecilem) i nie ma porownania do DA. Gierka zaskoczyla mnie pozytywnie. Gram okolo 15h, staram sie wykonywac kazda misje poboczna za wyjatkiem zbieractwa i nie nudzilem sie nawet przez sekunde. Jestem swiezo po pokonaniu Benezji i nie moge doczekac sie dalszego rozwoju fabuly. Do tej pory tylko raz jakis bug dal o sobie znac w trakcie gry. Na samym starcie walki z Benezja Shepard dostal strzala i nie moglem sie ruszac. Myslalem, ze ten brzydal (Matka Benezja) mnie unieruchomila, ale biorac pod uwage to, ze facjata Sheparda sie nienaturalnie rozciagnela to bylo to niemozliwe. Odczekalem pare minut ale glowa Sheparda sie nienaturalnie rozciagala - moze zginal na jakas chorobe na ktora tylko ja sie natknalem ;) ale nie to na bank bug. W kazdym razie po wczytaniu save'a wszystko juz dzialalo poprawnie. Biorac pod uwage, ze po tej misji (byla to moja pierwsza niepoboczna misja poza Cytadela) juz mam 15h na liczniku to pewnie standardowo dobije do 40-50h.

  3. Jestem swiezo po pierwszym przejsciu Dragon Age: Origins. Nigdy nie bylem fanem tego typu RPG i chyba tak zostanie. Nie bede sie czepial sposobu prowadzenia akcji i walk. Wiedzialem czego sie spodziewac i pod tym wzgledem nie bylo zaskoczenia. Fabularnie sie strasznie zawiodlem, nawet przez sekunde nie bylo czuc, ze ten caly gnoj co atakuje Ferelden jest w jakikolwiek sposob grozny. Grozny to byl Oghren heh - swoja droga najlepsza postac z calej gry. Nie przekonuje mnie granie bohaterem milczkiem - akurat ten aspekt to dla mnie ogromny minus. Plus gra dostaje za sporo zadan pobocznych, nie zawsze bardzo absorbujacych ale czesc z nich milo wydluzyla zywotnosc gry. Pewnie zrobie jeszcze z jedno podejscie aby zobaczyc cala historie oczami innego bohatera. Za pare dni na rocznice dostane Mass Effect 1 rowniez przygotowany przez BioWare - mam nadzieje, ze okaze sie duzo lepszy. Ostateczna ocena jaka moge wystawic DA to 6/10 ale gra stracila juz na starcie za elfy, krasnoludy i smoki. Chcialem dac jej szanse ale chyba klimat fantasy nie przekona mnie do siebie nigdy. Coz, uleglem urokowi trailerow, zapowidzi i recenzji.

    • Minusik 1
  4. [s P O I L E R] I o ile dobrze pamiętam a grałem w to dawno to ostatnim bosem nie jest Braska tylko przeobrażony Jetch(Braska`s final Aeon) i Yu Yevon na końcu [s P O I L E R end]

    Racja racja.

     

    Ejże, jakby nie było konflikt religijny jest całkiem oryginalny i dużo bardziej interesujący niźli nudne intrygi polityczne w stylu FFXII... :rolleyes:

    W watku religijnym w FFX jak na moj gust wszystko wygladalo zbyt cukierkowo. Niedawno po raz kolejny skonczylem Xenogears i musze powiedziec, ze tam ten temat zostal poruszony miliard razy lepiej. Czuc tam jakis ciezar. Grajac w FFX odnosilem wrazenie jakby wszystko bylo historia przepuszczona przez jakis kolorowy filtr upiekszajacy. Moze to wina tego, ze nie lubie watkow religijnych, szczegolnie kiedy jeden z bohaterow jest fanatykiem a drugi fanatykiem do kwadratu chcacym oddac zycie za wiare. Yuna przez cala gre wydaje sie jakas taka zdolowana (ok wiadomo z jakiego powodu - mam na mysli to co spotyka wszystkich Summonerow po wezwaniu Final Summon), Tidus ma kompleksy i ciagle pretensje do ojca. Przez kilkadziesiat godzin gry odnosilem wrazenie jakby tworcy FFX cieli sie podczas wymyslania scenariusza. W przeciwienstwie do lepszych moim zdaniem jRPG (celowo nie bede podawal tytulow) ta czesc FF wydaje sie byc fabularnie skierowana do mlodszych odbiorcow. Poziom trudnosci chyba tylko to potwierdza. No ale to moje odczucia.

     

    Co do konfliktu politycznego w FFXII to tez mam zdanie, ze bylo to ukazane slabo. Oba motywy mozna wykonac lepiej. Gdym tak nie myslal, nie uwielbialbym jRPG.

    • Plusik 1
  5. Dalem tej czesci 2ga szanse i przeszedlem od nowa. Utwierdzilem sie tylko w jednym - walki sa banalne a dzieki mozliwosci stosowania Overdrive przy kazdym bossie to poziom trudnosci nie jest wyzwaniem w zadnym momencie. Jeden jedyny przeciwnik jaki moze narobic troche nerwow to oczywiscie Braska na samym koncu. Fabularnie nie powala, ale co kto lubi. Do mnie nie przemawialy te watki religijne walkowane przez wiekszosc gry. Jakies to takie za grzeczne, a Yuna potrafila mnie tylko draznic tym swoim spokojem i hippisowskim nastawieniem. Never trust a hippie!

  6. Suikoden 2 to jeden z lepszych jRPG w jakie do tej pory gralem. W pierwsza czesc do tej pory nie bylo mi dane zagrac, a mam nadzieje, ze jeszcze gre jakims cudem dostane. W kazdym razie jezeli chodzi o kontynuacje serii na ps2 (3,4,5) to na 4ke szkoda kasy. Pierwszy jRPG (w jakiego gralem), ktorego mozna przejsc w czasie niewiele dluzszym niz takie 30h. Slabo pod tym wzgledem. Mialem nedzieje, ze 5tka pod wzgledem fabularnym dorowna S2 - jestem dopiero po okolo 7h grania i nie jest zle. Wciaz mam nadzieje. Jedyny minus to dluuugie loadingi - o malej ilosci detalow we wszystkich budynkach i pomieszczeniach juz nie wspomne.

  7. Wlasciwie do dla Alan Wake zdecydowalem sie niedawno na kupno xbox'a. Musze powiedziec, ze decyzja trafiona (To, ze gry na x'a sa troche w przystepniejszych cenach niz niestety na ps3 juz nie wspomne. Ale to nie o tym). Pierwsza godzine grania spedzilem na przygladaniu sie otoczeniu i wchodzeniu w kazdy zakamarek we wszystkich lokachach. Chyba przydeptalem kazde zdzblo trawy jakie pogramisci dodali do gry... Tylko twarze moglyby wygladac lepiej. Co do fabuly i klimatu to musze powiedziec, ze brakowalo mi horroru, ktory nawiazywalby w taki sposob do ksiazek S. Kinga. Przez cala gre czuc gesta atmosfere i oddech wioskowych glupkow na plecach (bez obrazy dla wioskowych glupkow). Mam tylko nadzieje, ze kontynuacji nie bedzie - szkoda psuc cala historie niepotrzebnymi naciaganymi watkami.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...