Skocz do zawartości

KOMARZYSKO

Użytkownicy
  • Postów

    1 367
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez KOMARZYSKO



  1.  
    Nie mam pojęcia, jak to zrobiłeś tym sposobem lol. Barrett jest masakrycznie wolny jak na to, ile razy trzeba uniknąć deathening screecha, żeby to przeżyć.

    Chciałem Ci nagrać filmik jak to zrobiłem ale jak na złość nie chciało mi wyjść, więc wróciłem do pierwszej taktyki czyli Cloud + combo magnify/sleep i poszło w sumie prościej niż Barretem.
    Jak już kontrolujesz "sen" u tych dwóch meduz, to Cloudem i Tifą musisz nabić po trzy niebieskie prostokąciki do odpalenia ich synergii Relentless Rush - co pozwala w dużym stopniu naładować pasek stagera, potem to już tylko formalność ;) wydaje się skomplikowane ale parę razy przećwiczysz to powinno pójść. 63a689989508575d22ee26ca6195ef46.jpg


  2.  
    Myślałem, że po Gongaga region nie da się bardziej s(pipi)ić sposobu poruszania się i czytelności mapy. Nic bardziej mylnego. Cosmo Canyon pokazał, że da się to s(pipi)ić jeszcze bardziej.

    U mnie na odwrót, po płaskim i nudnawym Corelu dżungla w Gongadze ze swoimi labiryntami wywołała banana na twarzy, świetna miejscówka. No ale Cosmo Canyon ze tymi platformami i tunelami powietrznymi, przebił eksplorację z Gongagi. Cudownie rozkminiało mi się z której platformy ruszyć i na który tunel powietrzny pokierować ptoka, by dotrzeć do docelowego miejsca. Szkoda że pierwsze mapy są takie prostackie w sposobie eksploracji.

    No ale także w Cosmo zdałem sobie sprawę że chyba po platynie w moim przypadku, utwór na pianinie to jakiś (pipi).any żart dla masochistów. Pierwsze dwie melodie na *, kolejne dwie bez problemu na A a ta w Cosmo jak bym nie wyginał gałek to maks C... dramat


  3. Ale Mindflayer w tej próbie Chadleya. że trzeba go zabić pierwszego, jest prze(pipi)any na inny sposób, kurde spora męka z tym wyzwaniem.

    To wyzwanie jest ciężkie jeśli podchodzi się do niego w standardowy sposób, sporo kombinowałem ze składem drużyny, z używaniem czaru stop ale poszło dopiero jak do walki poszedłem samym Barretem. Zrobiłem z niego tanka na maxa i cały czas biegałem po arenie będąc zalokowanym na Mindflayerze. Trochę długo to trwało ale poszło za pierwszym razem.


  4. Oj tak, to są właśnie takie małe world buildingowe detale w tej grze, tarmoszące siusiaka, wszystko jest ładnie opakowane, ma swoją treść, nawet kura i grzyby.

    Dzisiaj właśnie robiłem tego questa z grzybami, w 99% gier wyglądało by to tak że wciskasz przycisk na padzie, grzybek zerwany, wracasz do zleceniodawcy.
    No ale nie w Rebirth takie rzeczy :D


  5. Piszecie, że dwie pozostałe postacie w drużynie nic nie robią (mowa o tych w podstawowym składzie), a ja mam wrażenie, że zadają aż za duże obrażenia.

    Dokładnie tego doświadczyłem, na lvl ok 40 miałem problem ze zrobieniem trofki za 300% stagera. Robiłem to na Tytanie full might i po wprowadzeniu go w stagera ludki z teamu tak mocno go biły, że nie zdążałem Tifą nabić tych 300% bo go reszta teamu po prostu zabijała. Udało się dopiero wtedy gdy poszedłem na niego dwoma postaciami.

  6. Czy późniejsze utwory na pianinie są trudniejsze niż ten pierwszy - żeby zrobić A?
     
    Mam odblokowany ten 1 na razie i się udało A. Super minigierka, porąbana, wymagająca, dająca dziką satysfakcję.
    Pierwsze dwa utwory są na tyle rytmiczne i miłe w odsłuchu że po kilku próbach w obu zdobyłem *. Wczoraj odkryłem trzeci utwór i ten ma tak dziwną rytmikę - dla mnie, że z trudem robię ocenę A, o * mogę zapomnieć
    • Plusik 1
  7. Co do minigierek

    to najbardziej obawiałem się pianina a tu póki co, na dwa utwory wpadły 2*. Karcianka póki co łatwa. Fort Condor na hardzie jeszcze nie ruszałem bo finałowe starcie na normalu trochę mnie przeorało Żaby udało się wykręcić 1:34 s po wielu próbach i mam nadzieję że więcej ich nie będzie. Za to strzelnica to jest... o (pipi)a jak ja tego nie nawidzę, sterowanie tym celowniczkiem na padzie to jest masakra, na myszce to by było easy. Piłka z Redem też mi się nie podoba.

     

  8. Do jednej z symulacji Chadleya potrzebne jest zeskanowanie 16 stworków z grasslands (chapter 2). Problem w tym, że jednym z nich jest prawdopodobnie: white terror, który był tylko w queście. Zabiłem go i wykonałem quest, da się to jakoś ogarnąć inaczej?
     
    Edit: ok doczytałem, że dopiero po przejściu całej gry - chapter select i zaznaczyć bez wykonanych questów.
    Ja tego Terrora też nie zeskanowałem ale przy czyszczeniu Grasslands na 100% zrobiłem te 16 skanów, coś gdzieś pominąłeś.
  9. Fort Condor to taka wariacja papier, kamień, nożyce. W skrócie trzeba pamiętać które kolory jednostek dominują nad innymi i takie wypuszczać, sugerując się liniami po prawej. Ja stosuję się do tej zasady z obrazka i póki co jest git. f960bc6e01c6fe59beb6da2f6cfd9b8c.jpg

  10. Robiliście summony na full might już? Są jakieś dodatkowe nagrody za to, czy tylko wyzwanie dla wyzwania i pewnie trofeum.
    Ja zrobiłem Tytana osłabionego x3 i potem tego w pełni sił - figę z makiem dostajesz


  11. No ja powiem tak. Włąśnie stuknęło 20h, a ja wciąż stoję z fabułą.

    Nie jesteś sam też mam 20h na liczniku i dopiero dostałem trofika za ukończenie rozdziału drugiego, Grasslands zrobione na 100% i z czystym sumieniem można ruszać dalej ;)
    Ciekawe czy spędzę tu więcej godzin niż w DQ XI którego wymaksowanie zajęło mi ponad 100h.
    • Lubię! 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...