Skocz do zawartości

Kalinho_PL

Użytkownicy
  • Postów

    1 669
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Kalinho_PL

  1. Most to najprostszy moment tylko potrzeba warlockow i huntera, który przeskoczy z mieczen nad mostem. Potem kitra się za lewą kolumną/ kamieniem tuż przed mostem. Żaden przeciwnik go nie widzi. Wipe. Warlocki się odradzają i snajpia Do pokonania ogrow.

    no, wipe na flawlessie jest taki bardzo potrzebny :D

    • Plusik 3
  2.  

     

     

    Gry mam już serdecznie dosyć. Obczaję jeszcze pewnie ostatni raid, ale grać regularnie w Destiny już nie zamierzam. 

    Zrobiłeś na Crocie, czy VoGu? Jakieś wskazówki?

     

    Crota's End

     

    Lampy - hunter znika używając egzotycznych rękawiczek, a reszta czeka i tańczy

    Most - najtrudniejszy moment w całym raidzie; trzeba jasno przypisać sobie rolę i kolejność przechodzenia na drugą stronę mostu; tutaj zejdzie masa czasu na naukę i dopracowanie taktyki

    Tunel przed Deathsingerem - powolutku, bez spiny, uciekamy po każdym rozwalonym shreekerze

    Deathsinger - rozdzielenie na dwie drużyny po 3; jeden z każdej trójki wyciąga wiedźmę i ucieka kampić na balkony; potem szybkie pozbycie się shreekerów i ponowny szybki odwrót; następnie wszyscy razem wbijamy z jednej strony komnaty Deathsingera i powolutku czyścimy zmasowanym atakiem rakietowym, lub celnymi strzałami z blackhamerka

    Crota - lewa strona; jeden czyści balkony, a reszta czyści dół i czeka na swordbearera; trzeba mieć ogarniętego miecznika w składzie no i oczywiście perfekcyjne zgranie. Crota powinien paść po czterech seriach z miecza (po dwie serie na sworbearera). ogólnie, to zgranie, zgranie, komunikacja i jeszcze raz zgranie oraz dużo rakiet - nikt nie oszczędza ammo. 

     

     

    Crota jest lepszy do robienia flawless, bo jest po prostu krótszy i łatwiej się zmotywować na kolejne próby. Vog robiliśmmy maksymalnie dwa razy i nikomu nie chciało się więcej. Jeżeli jesteście wstanie przejść most, to flawless jest w zasięgu, bo Deathsinger i sam Crota to tylko kwestia rakiet i opanowania. 

    • Plusik 4
  3. Jest 'Flawless Raider'.  :obama:

     

    Męczyłem się z tym dziadostwem od wrześnie 2014. Wielkie dzięki dla każdego z kim grałem za wspólną zabawę. Ogarnę jeszcze tylko huntera i będzie 200 platyna  :banderas:

     

    Gry mam już serdecznie dosyć. Obczaję jeszcze pewnie ostatni raid, ale grać regularnie w Destiny już nie zamierzam. 

    • Plusik 2
  4. Widać, że chcą trochę namieszać i postanowili pobawić się dalej ilością 3D w 3D :). Jestem świeżo po ograniu 1 i 2 na PS4 i kwiczę o więcej. Gra szczególnie lśni w co-op - masa śmiechu i kombinowania. Mocno kibicuje i przyjmę na klatę wszelkie zmiany i nowości, bo w sumie po co Twórcy mają się ograniczać tylko do dodania nowych tekstur i zagadek. 

    • Plusik 1
  5. ktoś miał jakieś problemy przy pierwsze instalacji gry? kupiłem na PSS, pobrało mi się 2,5 GB i gra odpaliła, ale można było grać tylko indie. Reszta gry pobierała się w tle razem z jakimś patchem ważącym aż 6,5 GB. Dziś wstaje z rana i widzę, że patch nadal się pobiera. Nie możliwe aby 6,5 GB ściągało mi się tak długo. Kasować i ściągać grę jeszcze raz, czy czekać? 

     

    BTW - bez patchy, to na razie mocne rozczarowanie grafiką (otoczenie, bo fury są śliczne) oraz brakiem wszystkich efektów o których często była tu mowa. Jedynie model jazdy "robi". Mam nadzieję, że jak wreszcie gra się ściągnie i zpatch.uje, to zaznam efektu banderasa  :banderas:

  6.  

     

    Dzięki za opinie.

    Idę poprawiać literówki.

    wysłałem zapa. może wreszcie uda mi się zrobić vog'a bez skuchy grając z kimś ogarniętym :P

     

    Dlaczego nie spróbujesz wbić tego trofika na Crocie? Wydaje się łatwiejsza.

     

    VoG ludzie mają bardziej ogarnięty, stwory mają mniejsze levele. Crota pewnie jest szybszy, ale nigdy jeszcze  nie grałem z ekipą, która potrafiłaby nie zdychać na tym raidzie.  

     

    e: wymyśliłem sobie, że Destiny będzie moją 200 platyną, dlatego skupiam się teraz maksymalnie na grze Bungie

  7. Tri, ja nie wiem, czy chce Cię mieć w znajomych, bo mi psujesz samoocenę :D

     

    Gratki!!

     

    Tryb protektor jest po prostu świetny, chyba nawet lepszy od podstawowego, a w co-op, to już w ogóle jazda bez trzymanki. 

  8. W sobotę będę się starał ogarnąć ekipę do flawless raider. Ja, giger, Rikimaru, Wolak, Asgaroth - to tak wstępnie. Lepiej żeby było nas więcej niż mniej. Zróbmy to wreszcie, bo nie mogę już patrzeć na tę grę :P 

  9. No brakuje wszystkich broni ktore sa PS Exclusive. Czas kupic wersje na PS4 jak nie ma juz co robic na Xbone w Destiny.

    kupuj i pomagaj mi robić vog'a bez zgonu :D

  10. Wow, wyzwania dały drugie życie tej grze - szpilania na kilkadziesiąt godziny. Jedyny minus, to brak wyzwań co-opowych, bo nie widzę niczegodo zrobienia wyłącznie w multi. Może dojdzie taka opcja z patchem? Może będą w defendersach? Nadal uważam, że jest to najlepszy szpil na PS4, a teraz stał się jeszcze lepszy. Acha - brakuje mi podglądu progresu wyzwań w pause menu. Wbicie 50 poziomu doświadczenia, może się okazać dość trudnym wyzwaniem. Ciekawe, czy aby zdobyć to trofeum trzeba zrobić wszystkie wyzwania na złoto? Ach, nie mogę się doczekać środy!

  11. Wow Kali, Tobie pęknie zaraz 200 platynka :D stawiasz dobre whisky?

    EDIT: i co z tym tematem? Przenosimy do działu PS4? W sumie coraz mniej osób tu zagląda...

    sprawa jest poważna. nie wiem jaką grą uczcić 200 platynę (jakieś pomysły?). no i musi być impra - lasery, dziwki i koks.

  12. Wczoraj zacielismy się na Crocie. Ta gra to syf. Kazdy widzi co innego. Super kod sieciowy. Nie wierze ze to to samo Bungie od Halo. Tam tez kod ssal ale Nie aż tak a tu Sasha Grey at least

    Musze parę dni odpocząć od tej gry bo już mnie frustruje. Syndrom przesytu odczuwam.

    sieć PSN jest w trakcie sprzątania przed przywitaniem gości, którzy będą chcieli pograć za friko online w weekend. Głównie dla tego w wielu grach oraz imprezach były/będą problemy w najbliższym czasie

  13. FIFA 15 - 5/10

     

    Fifa 15 podzieliła hunterów na tych, którzy uważają, że platyna jest bardzo trudna i na tych, którzy uważają, że jest to banał. Ja jestem gdzieś pośrodku, w rozkroku, niczym CR7 podczas wykonywania rzutów wolnych. Nie jest banalnym znalezienie ludzi do nabicia trofeum 'stylowo' - granie na azjatyckich serwerach i walka z lagami, to nie było przyjemne doświadczenie. Trofea za zdobycie bramki z czuba, podbicia, gleby niektórym wpadną po rozegraniu setek godzin na boisku i te osoby nawet nie będę specjalnie się starać - ot po prostu świetnie się bawiąc zaliczą najgłupsze puchary w grze. Hunterzy chcą jednak zdobyć dane trofeum w miarę szybko i wtedy jest problem - wszystkie wspomniane przeze mnie wcześniej trofea wymagają umiejętnego ustawienia 'suwaków', doprowadzenia do idealnej sytuacji na boisku oraz... farta. Dużo farta. Szczególnie do wykonania strzału z ziemi. Reszta pucharków jest zdecydowanie banalna. Daje 5/10, bo jednak szczęścia nie miałem i wszystko przychodziło mi z wielkim trudem oraz spędziłem masę czasu czytając poradniki i oglądając YT.

     

    inFamous First Light - 3/10

     

    Gameplayowo, to dla mnie była to znacznie lepsza gra niż nieSławny SS. Fajnie śmigało się w tej cudnej oprawie, bawiąc się efektowną mocą neonu. Prawdopodobnie zostałem mocno zauroczony graficzką i grę będę również miło wspominał. Nie jest to tytuł wybitny, ale jak na dodatek dany za frytki w PS+, to bawiłem się zacnie. Platynę, tradycyjnie już dla serii, wbije pewnie większość posiadaczy konsoli PS4, bo komplet jest prosty. Wyzwania nie stanowią imo żadnego problemu gdy napakujemy Fetch i odkryjemy przede wszystkim moc rakiet. Wziątki są na mapie, a wątek główny bardzo krótki. Dla mnie 3/10. 

     

    Trine 2: The Complete Story - 6/10

     

    Odpalam Trine 2: The Complete Story - myślę platyna 2/10, wchodzę na playstationtrophies.org, a tu poziom trudności platyny oceniony na... 9/10. Da faq?! Okazuje się, że puchary w wersji gry na PS4 różnią się trochę od wersji z PS3. Głównym winowajcą i postrachem hunterów jest jedno trofeum - Walk in the Park. O co chodzi jakby? Trzeba przejść wszystkie mapy (20) na poziomie Hard z włączonym trybem Hardcore. Na hardzie potwory mają okrutnie dużo HP, zabijają dwoma lub jednym strzałem (bossowie), a większość zagrożeń środowiskowych(piły, lasery itp) również bierze nam życie na jednego szlaga. Nie byłby to jednak większy problem, ale trzeba grac też na hardkorze, a oznacza to tyle, że mam JEDNO ŻYCIE na level. Tak, tak - jeden błąd i lecimy dany poziom od początku. Jak więc taki leszcz jak Kalinho wbił to trofeum? Oczywiście sposobem :P Sposób polega na tym, że można przejść całą grę pykając z dwoma ziomkami. Dzięki temu na jeden level mamy w sumie 3 życia, bo każdy gracz steruje inną postacią. Dodatkowo nawet gdy dwóch graczy zginie, to trzeci może spróbować dobiec do czekpointa, który ożywia towarzyszy z połową HP. Rozwiązanie z graniem w trybie HC nie jest jednak do końca takie super z uwagi na glitch - trofeum za ukończenie gry w ten sposób wpadnie tylko dla hosta. Developerzy niby znają problem i opisywali co trzeba robić aby glitcha uniknąć, jednak problem i tak dotyka masę ludzi. Gra jest jednak C U D O W N A, a przejście jej, nawet trzykrotnie, dostarczy nam masę funu i wiele niezapomnianych i śmiesznych chwil z ziomeczkami z PSNu. Pozdrowienia dla Rikimaru_PL i Wolak_PL za chęć grania w T2 po raz 4 i pomoc w zdobyciu platyny! Jako, że grałem z weteranami serii, to gra nie była dla mnie specjalnie trudna, jednak jestem świadom jakie wyzwanie może dać hunterom T2 przy próbie gry solo. Daje mocne 6/10 z zastrzeżeniem ,że grałem z ogarniętymi graczami, a nie w pojedynkę (grając solo, to spokojnie jest 9/10)

    • Plusik 3
  14. ale mniej każual friendly niż conviction w którym wbijasz do pokoju i sam wszystkich wybija w pień?

    jest to możliwe, ale jest też możliwe w ogóle nikogo nie dotykać. Jest dużo możliwości w sposobie przechodzenia danej lokacji i imo jest to duży plus. Można postrzelać, można zabijać po cichu, a można równie dobrze pozostać kompletnie niezauważonym i w ogóle nie wdawać się w potyczki z przeciwnikiem. 

    • Plusik 1
  15. BF:H mnie totalnie nie grzał, ale nachalna kampania reklamowa zrobiła swoje i postanowiłem przynajmniej sprawdzić pełną wer... khem... 'betę'. 

    Pierwsze co się rzuca w oczy, to strasznie słabiutka grafika. Jest sterylnie, plastikowo, na mapie nic się nie dzieje, zniszczalności otoczenia praktycznie nie ma, modele i animacje postaci również zasysają. Gra wygląda jak jakiś PayDay, tylko, że w lekko podbitej oprawie. Kolejne co mnie natychmiast zniesmaczyło, to te same problemy z pokonywaniem przeszkód, które były w poprzednich BF'ach. Tak jak wspominał Coody - ponownie niski murek może być przeszkodą nie do pokonania dla naszego zbira/gliny. W grze, w której tyle trzeba będzie jeździć, powinno się ogarnąć model jazdy tak, aby był przyjemny, widowiskowy, no fajny po prostu. Oczywiście nic takiego w BF:H nie uświadczyłem - sterujemy kartonami, walczymy z dziwnym 'rwaniem' pojazdu (podobny efekt można było zobaczyć gdy jeździliśmy blisko siebie przykładowo czołgiem i jeep'em w poprzednich BF'ach) i ogólnie nie ma z tego bujania się po mapie jakiejś większej radochy. Wspomnę jeszcze o nieczytelnym menu, ponownym namieszaniu w sterowaniu śmigłowcem (dlaczego za każdym razem zmieniają defaultowe ustawienia kontroli pojazdami latającymi? :/) i problemami z dołączaniem do składu (możliwe, że to chwilowy problem związany z obciążeniem PSNu), no i oczywiście klasyczny wkurzający motyw z dołączaniem do meczu, który właśnie się kończy. Ok, ponarzekałem, to teraz wspomnę o tym co mi się podobało. Oczywiście 60fps'ów robi swoje i tutaj nie ma się do czego przyczepić - taką płynność musi mieć absolutnie każdy szanujący się FPS multiplayerowy. Twórcy Dead Space namieszali z trybami gry i faktycznie wprowadzili trochę świeżości do gry. Czy nowe tryby dadzą radę i przyciągną do BF:H na dłużej? Ciężko powiedzieć po rozegraniu tych paru meczy. Zdecydowanie polecam sprawdzić tryb w którym śmigamy w ruchomych 'flagach', bo w sumie na tym opiera się 'hotwire'. Jest intensywnie, szybko i czasem wychodzą iście filmowe akcje - czyli 'battlefield moments' :P. Masa nowych gadżetów - szczególnie tyrolka zapowiada się ciekawie i z pewnością da graczowi więcej wolności w planowaniu ataku. 

    Z rzeczy, o których nie mam jeszcze wyrobionego pewnego zdania, to należy wspomnieć o znacznym ułatwieniu w obsłudze giwer. Strzelanie jest bardzo łatwe, bronie nie mają jakiegoś specjalnie dużego odrzutu. Rozwiązanie to było chyba spowodowane tym, że w BF: H często strzelamy będąc w pojeździe więc twórcy chcieli jakoś ułatwić drive-by'e :P. Gra jest też bardzo szybka, a zgon można zaliczyć dosłownie w ułamku sekundy. Pojedynki często przypominają starcia z CoD - ten kto zauważy przeciwnika pierwszy i zacznie pierwszy strzelanie - ten zazwyczaj wygra. Czy to dobrze? Nie wiem, ale pasuje do klimatu gry - ma być szybko, intensywnie, wybuchowo. Pierwsze wrażenie 6+/10 i na premierę nie wezmę, szczególnie po cyrkach z premierą BF4

×
×
  • Dodaj nową pozycję...