SpacierShark123

Powiem więcej mogę odpalić nawet pojutrze, ale jak to ma się do tego że 4 rano jest kompletnie z dupy godziną startu? Gdzie napisałem też że mnie to boli i to jakiś problem? Pan Czoperrr wstał lewą nogą?

Właśnie zabrałem się za kończenie starych rozkopanych gier i obecnie będąc na samej końcówce uważam że gra jest kilka lig poniżej świetnej 2 części. Te etapy 2D kompletnie mi nie siedzą plus dodatkowo etapy drugą postacią grywalną w 3D też kompletnie mi nie dopasowały, feeling dużo gorszy niż samej Bayonetty gdzie uwielbiam robić uniki z tym zwolnieniem czasu. Bossowie też nie mają podjazdu do 1 i 2, momentami bym powiedział że grę robiła inna firma bo po za systemem walki nic mi nie siadło. Mocne rozczarowanie i kiepskie zakończenie trylogii, jakby wywalono te etapy 2D i dano więcej Bayo wyszło by to grze na plus.

Nie rozumiem tych durnych godzin startu, 4 rano... kto normalny będzie czekał do 4 na grę. Mogli dać od północy to by się dziś sprawdziło.

Ogromny natłok gier mi się zrobił i miałem po Banishers zabierać się za The First Berserker: Khazan ale wpierw ogra się chińczyka, wiadomo czy już po północy można sprawdzać?

Zdecydowanie, natomiast uwielbiam boss fight-y z MGS4 i chętnie bym je powtórzył.

Do dziś gra wypada super i zabierałem się już kilka razy za ponowne przejście ale moment w którym wpada przerywnik długości serialu odechciewa mi się i odbijam się ponownie.

Dalej nie jestem w stanie pojąć rozumowania firm, przecież jakby obecnie wydali patcha offline albo dodali patch offline + łatka poprawiająca na xsx/ps5 to by ponownie ruszyła trochę sprzedaż gry plus firma naprawdę mocno zyskała by w oczach graczy po aferze z The Crew. Od ubi już gier nie kupuje jeżeli wymagają połącznia online do uruchomienia i to samo teraz z EA bo mimo że grę ograłem już dawno i pewnie bym nie wrócił bez patch-a pod nowe konsole to mentalnie źle się czuje wpierając takie firmy.

U mnie problem jest taki jak pisałem fizjo w polsce no i nakierowuje co robić do kolejnej wizyty a nie mam zamiaru chodzić do Holenderskiego tym bardziej że był tylko jeden lekarz na całą Holandie który potrafił wykonać operację to zakładam że ani jednej fizjoterapeuta nie miał do czynienia z podobnym urazem. No obecnie mam masować+delikatnie rozciągać ale myślałem że są jakieś extra metody, widziałem że ponoć pomaga zimna/ciepła kąpiel na zmianę (2 miski i po prostu przekładanie ramienia) ale nie próbowałem.

Panowie miał ktoś kiedyś operacje i rozbijał samemu później bliznę? Po tym jak nie potrafiono mnie zoperować w Holandii postanowiłem olać fizjoterapeutę w Holandii i działać samemu będąc kierowanym przez Polskiego fizjoterapeutę( co wizytę u lekarze 2-4 tygodnie biorę godzinkę fizjoterapii w Polsce i dostaje wskazówki co robić itp.). Problem jest pozycja bo trochę miejsce ciężkie do ogarnięcia samemu ale uważam że jedną ręką ogarnę, obecnie według zaleceń masuje wokół blizny plus rozmasowuje mięsień bo jest zbity jak z gliny przez co ruch mam od 0 do 45 stopni w łapie ale z dnia na dzień lepiej, do tego robię wszystko co da radę by powstrzymać atrofię i jak najszybciej wrócić do treningów czyli : Dieta dość bogata w białko, cardio obecnie 20 minut dziennie, trening prawej ręki( i tak zawsze była mniejsza od lewej więc może nawet się wyrówna a czytałem o cross-education effect i warto) plus obecnie bpc 157+kreatyna a za 3-4 tygodnie TB500 by nie kłóć się za dużo insulinówką. Wrzucam zdjęcie jak to wyglądało przed zdjęciem i z chęcią przyjmę każdą radę w kwestii szybszego powrotu do zdrowia.

Jeżeli dadzą całą grę na płytce to wezmę chętnie do kolekcji, do dziś ubolewam że Forza Horizon i Indiana Jones na ps5 nie mają fizyków (Indiana ma tylko instalke na płycie).

Panowie to prawda że switch-a 2 nie można odpalać z kontrolera a trzeba jak człowiek pierwotny klikać guzik na konsolce czy tyczy się to tylko kontrolera pro 1 i jest to feature dostępny jedynie w padzie pro 2.

Nie no ja go zszywam, za tydzień udało mi się ogarnąć operacje w Polsce ale chce po kompletnym powrocie do zdrowia przejść na boks bo jednak wywiera obecnie u mnie więcej chęci niż powrót do dźwigania którego już mam po prostu dość. Dlatego przez obecny okres do 6 miesięcy(tyle ma trwać maksymalnie dojście do poprzedniego stanu ścięgna po operacji) chce już robić coś co pomoże mi zacząć boksować. Od lat ćwiczę typowo siłowo jak kark z osiedla, nie rozciągam się bo nie ma czasu i nie pracuje nad kondycją, teraz ten okres chce w pełni poświęcić na zbudowanie kondycji, rozciągnięciu się na tyle bym zaraz nie zerwał się boksując no i treningu nóg ale też bez maksów a raczej na duży zakres powtórzeń typowo pod wytrzymałość. No zapewne jak każda osoba która kiedyś machała ciężarami wiesz jak ten sport upośledza w tej kwestii jeśli nie dba się o dodatkowe rozciąganie po treningach. Szukałem planów w sieci ale głównie znajduje jakieś vege-hipiski z dziwnymi joga ćwiczeniami a pewnie są specjalne metody rozciągania pod sztuki walki. No nic poszukam czegoś bo nie chce bezczynnie siedzieć przez ten okres.

Dla tych giereczek trzymam dalej ps3 i mam je w kolekcji natomiast podoba mi się wrzucenie trofików do klasyków bo z chęcią wezmę się ponownie za Medievil 2, Toy Story 2 oraz Ape escape, do tego fajny jest dodatek w formie cofania czasu i zapisywania gry w locie bo momentami taki Toy story 2 ma tak archaiczną kamerę że spadam raz za razem.

Panowie trenował ktoś typowo kulturystycznie i przerzucił się na sztuki walki? Już opisywałem w temacie "co mnie wkrvvia" o obecnej kontuzji zerwania mięśnia trójgłowego 4 tygodnie temu i zaraz wyruszam na Polskę bo jutro o 12 mam wizytę u lekarza co liczę że podejmie się operacji i zacznę się powoli odbudowywać( w całej Holandii jest tylko 1 lekarz co potrafi szyć triceps a okres oczekiwania na konsultację+operację to 6 miesięcy co już będzie wymagało przeszczepu no i nie mogę sobie pozwolić na tak długi okres nic nierobienia). Od urazu jako że nie mogę dźwigać ciężarów zacząłem mocno kręcić cardio i mi się spodobało jak niesamowicie odczuwalny jest progres w stosunku do siłowni gdzie po tych 10 latach treningów żeby dalej zrobić widoczny progres musiałbym wskoczyć na porządne dawki sterydianów co kompletnie mi się nie widzi. Patrząc na to jak przyjemnie ogląda mi się progres w kwestii kondycji zacząłem się zastanawiać czy by nie wrócić do sztuk walki może boks albo kickboxing(tego jest w NL więcej) ale zastanawiam się czy te lata treningów i kontuzji nie upośledziły za bardzo ciała i nie będę za bardzo pospinany. Jestem ciekaw czy ktoś był w podobnej sytuacji i miało to jakiś sens, nie chce oczywiście startować w zawodach a raczej liczę że nauczę się porządnie walczyć tak dla samego siebie. PS. Fajnie jak jest jakaś osoba co mocno się rozciąga bo lata kulturystyki strasznie mnie pospinały i chciałbym być troszkę giętszy a te plany treningowy w sieci wydają się okropne.

Kupiłem ten najwyższy pakiet za 35zł do sierpnia i w sumie nie ma za bardzo tam nic ciekawego aczkolwiek jak pisałem już pisałem gdy zdałem sobie sprawę że płacę 20e za netflix-a którego od kilku miechów nie używałem albo potrafiłem przez rok płacić za abonament do Wow-a po 13e miesięcznie nie uruchamiając go to ten abonament nie jest taki drogi. Podjarałem się mocno grami z klasyki i chciałem ograć Toy Story 3 a tutaj się okazało że to jakaś bieda wersja z psp a nie solidna wersja ps3 no i jakiegoś dodatki do Destiny 2 dostałem więc przesiadłem się z PC na PS5pro bo jednak HDR w tej grze robi robote.