
Odpowiedzi opublikowane przez Wredny
-
-
Nikt gierki nie kupił? Smutne to trochę, bo jest ZAJEBISTA
Po około 10h (wczoraj 7 jebłem, ciężko się oderwać) mogę napisać, że jak nic się nie spierdzieli do końca jakoś drastycznie to Clair Obscur może mieć u mnie godnego konkurenta do GOTY 2025, a jeśli nie GOTY to przynajmniej gierki, w której najlepiej się w tym roku bawiłem (choć pewnie z racji swej gatunkowej przynależności GOTY i tak dam CRONOSowi, jeśli się w tym roku ukaże).
Tak czy siak Blades of Fire to taki souls-lite, skrzyżowany z God of War (2018 i Ragnarok).
Feeling starć przypomina trochę pierwsze Lords of the Fallen - jest powolnie, mozolnie i z odpowiednim ciężarem (choć są też szybkie brońki, a gierka zachęca do eksperymentowania i żonglowania orężem).
Pojedynki są satysfakcjonujące, a system walki z każdym przyciskiem geometrycznym (albo "alfabetycznym" w przypadku XBOXa) odpowiedzialnym za atak z którejś ze stron to ciekawy patent (aczkolwiek wymagający zmiany przyzwyczajeń z podobnych gierek).
Odzyskiwanie staminy trochę NIOHowate, targetowanie słabych stron przeciwnika trochę przypominające The Surge, ale całość ma swój własny feeling i ogólnie można uznać, że jest oryginalnie.
Craftowanie własnych broniek (i nadawanie im nazwy) jest fajnym urozmaiceniem i to właśnie ten system jest naszym "rozwojem postaci" (lepsze materiały, lepiej bijące żelastwo, bardziej trwałe itp), bo nasze drzewko też jest z różnymi rodzajami broni powiązane.
Co mi mega siedzi to kapitalne projekty lokacji i to jak zajebiście są zakręcone, ile sekretnych przejść/pomieszczeń zawierają i ile frajdy daje odkrywanie ukrytych skrzynek itp - miałem chwilkę, że dość szybko podążałem za pewnym fabularnym wydarzeniem, po drodze mijając masę opcjonalnych odnóg i już wiem, że będę miał do czego wracać, bo wracać jest warto.
Gram na najwyższym poziomie (STEEL) i nie jest jakoś specjalnie ciężko, ale też nie ma spacerku - gangbang z zaskoczenia czy choćby chwilowe zbagatelizowanie zwykłego szkieletora może skończyć się koniecznością zaczynania od najbliższego kowadła i odzyskiwania broni, którą trzymaliśmy w dłoniach w momencie zgonu (całe szczęście nie znika, więc można ginąć w drodze do niej i zawsze będzie na nas czekać, oznaczona na kompasie u góry ekranu).
Graficznie mega mi się podoba - fajny ten ich silnik i super, że wreszcie coś nie na Unrealu. Kolorki są żywe, lokacje w ch#j szczegółowe (i bardzo interaktywne - można, a nawet trzeba rozwalać beczki, dzbany, stoły itp), projekty przeciwników ciekawe, efekty cząsteczkowe wszechobecne, świat żyje, trawa się rusza, w niej hasają zwierzaczki - no pięknie jest
Niezbyt jestem za to fanem designu naszego protagonisty, a także jego zupełnie niecharyzmatycznego jestestwa - ot jakiś random z nijakim głosem - już chyba wolałbym stworzyć sobie jakąś fajną dupeczkę w edytorze. No ale mało widziałem jeszcze "fabularnie" (tu raczej sztampowo, ale i tak lepiej niż w typowych soulsach z "lore poukrywanym w opisie widelców"), więc może chłop się rozkręci. Towarzysz też raczej nijaki, ale znowu - poczekamy, zobaczymy - no i to nie postacie i fabuła czynią tego typu gry zajebistymi, więc nawet jak nic się nie poprawi to siła tej produkcji leży gdzie indziej.
Muzyczka jest fajna, ale ciut jej za mało i zbyt często wjeżdżają te same kawałki podczas eksploracji - Clair Obscur trochę mnie rozpieściło, ale co zrobić.
Dźwiękowo ogólnie super, soczyste odgłosy szlagów, śpiewające ptaszki, szum strumyka, odgłosy kroków, nawet to jak skaczemy z większej wysokości mi się podoba (plus dostajemy jeszcze lekkich wibracji w padzie).
OK, na razie tyle wrażeń - trochę chaotycznie, ale piszę na szybko bez jakiegoś planu no i chcę już wracać do gierki -
No i fajnie - kiedyś, po jakiejś sporej promce (chyba, że jakimś cudem pudełko dostanie), dorzucę platynkę, bo akurat dwójka dużo bardziej mi się podobała niż jedynka.
-
43 minuty temu, Emtebe napisał(a): @Wredny devi to Fallen Tree Games a Curve wydawca
DziękiPoprawione
2 minuty temu, Słupek napisał(a): @Wredny o jakim centrum, sklepie mówisz?
A takie stoisko pod schodami w Galerii Przymorze. Szału nie ma, choć kiedyś kilka gierek tam kupiłem. Chciałem jeszcze dwa tytuły na X360, ale jak zobaczyłem te porysowane płyty to odpuściłem. -
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
Dziś cztery ostatnie zakupy, połączone w jeden post.
Miało być tego trochę mniej, ale po wyjściu z przychodni, nogi poniosły mnie do pobliskiego centrum handlowego, w którym mieści się pewien handlarz (jak na centrum handlowe przystało), którego uwolniłem od Get Even, Bugsnax i Celeste - zakup totalnie nieplanowany, ale gierki od dawna widniały na liście zakupowej, więc skoro już na nie wpadłem...
Jakiś czas temu zakupiłem policyjne The Precinct, w typowym dla Microids, ładnym, steelbookowym wydaniu, ale wiedziałem, że ten sam developer (Fallen Tree) popełnił wcześniej podobny tytuł, tyle że z tej drugiej strony barykady, więc ziomek załatwił mi American Fugitive w dobrej cenie - co prawda mam cyfrówkę za jakieś "naście złotych", którą już dawno napocząłem, ale wiecie jak jest
ARK Survival Ascended to przeniesiony na nową wersję Unreala Survival Evolved z PS4, które swoją drogą wciąż mam w folii, ale ostatnio wpadłem na dyskusję chłopaków w temacie na forumku, więc może chociaż tę nową wersję rozdziewiczę.
No i gwiazda dzisiejszego dnia, czyli zawartość paczki od Gamefinity - jutrzejsza premiera - Blades of Fire (polecam sprawdzić demko, jeśli ktoś niezdecydowany - mi mega siadło i gra już się instaluje), taktyczne Wildermyth i Dustwind z LRG, a do tego uroczy survival w baśniowym świecie liliputów, czyli Smalland Survive the Wilds. -
Nie zagłębiałem się zbytnio, ale jest jakieś drzewko z rozgałęzieniami na różne rodzaje broni (miecz, młot, włócznia) i nawet nie wiem, czy jest jakiś rozwój postaci per se.
Wydaje mi się, że tu nie będzie levelowania, tylko wykuwanie coraz lepszych broni, żeby pokonywać mocniejszych przeciwników, a atrybuty typu HP czy Stamina będziemy podnosić tradycyjnie - za pomocą uzbieranego zestawu znajdziek odpowiedniego rodzaju.
Ale oczywiście mogę się mylić, więc nie chcę wprowadzać w błąd - skupiłem się na zwiedzaniu i rozkminianiu walki, a później wyłączyłem całkowicie, bo stwierdziłem, że i tak biorę, więc nie chciałem sobie za dużo spoilować. -
Takiej właśnie średniej się spodziewam - w okolicach 75 i na to liczę, bo właśnie taki vibe ma ta gierka i mega mnie to jara, bo z doświadczenia wiem, że gry z tego przedziału maja najwięcej D U S Z Y
Nie mogę się doczekać pełniaka i tylko szkoda, że Clair Obscur jeszcze nie skończyłem, ale w sumie na tyle różne są to tytuły, ze chyba będę mógł je sobie przeplatać bez większego problemu. -
-
Co za pojebane czasy. Ja np też za bardzo nie trawię tego, co symbolizuje czarna swastyka w białym kółku na czerwonym tle, ale nie chciałbym, żeby mi ją usuwano z gierek, które dzieją się w trakcie trwania IIWŚ.
Niezłe snołflejki z tych GSCów.
Ciekawe, czy to tylko w tej wersji Enhanced, czy podstawkę mi też spatchują. -
Ta niebieska poświata? Typowo - dobry timing. Wiele razy to robiłem w demku.
Dla mnie może być czarny koń tego roku - mocno mi siadło i jak tylko ogarnę unik (bo ciężko się wyzbyć przyzwyczajeń) to będzie grane.
Wygląda i rusza się światnie, walka satysfakcjonująca, wykuwanie własnych broni intrygujące, a eksploracja nagradza i wciąga - jest dobrze. -
Zamówione, bo już gameplaye mnie przekonały, a demko tylko utwierdziło w przekonaniu.
Ładnie to wygląda, ma feeling gierek z czasów siódmej generacji (co dla mnie jest plusem), dobrze się rusza i świetnie brzmi.
Nie jestem do końca przekonany do designu postaci (te długie, goryle łapy naszego bohatera i bishonenowy styl chłopaczka), ale cała reszta mi się podoba.
Trochę tu widzę pierwszego Lords of the Fallen (ciężar poruszania się postaci i wolne zamachy mieczem), trochę obecnego God of War (choć nawet starszy się załapał, bo te skrzynki wyglądają, jak żywcem wyjęte ze starych przygód Kratosa)...
Póki co tylko ciężko przestawić mi mózg na to dziwaczne sterowanie i ginę głównie przez to, że próbuję unikać kółkiem, a atakowć jakimś R1 czy R2 - z tym będzie największy problem, muszę odstawić podobne gierki i zresetować głowę. -
W ogóle to się zastanawiam, czy ten Survival Ascended na PS5 to jest to samo tylko przeniesione na UE5?
Bo chyba właśnie tak.
-
2 godziny temu, Patapon napisał(a): A o grafice z Asasyne w trailerze Uncharted 4 już nikt nie pamięta?
2 godziny temu, Square napisał(a): Przypomnij.
Gdzieś na ścianie wisiał obraz z jakąś wyspą czy plażą wprost z ACIV Blac Flag. -
Mnie tylko zastanawia co to za "character they have grown to love", bo jeśli Pedro-Joel to nie wiem, co tu "kochać" - gość był strasznie nijaki i nie umywał się do oryginału.
-
A ja nie chciałbym, niech to zdycha.
Choć z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie względu, wciąż trąbią o sukcesie, ludziom się podoba, krytycy zachwyceni itp - mega dziwne czasy nastały, skoro takie gówno uważa się za dobre.
-
Nie, przepraszam najmocniej... już odinstalowuję
Valhallę faktycznie tylko tak odpaliłem na chwilkę, bo jakoś mnie naszło, żeby zobaczyć wikingowe klimaty i poszła z dysku po godzince - Odyssey rozgrzebane, więc i tak nie grałbym dłużej.
Farkraje praktycznie na bieżąco, choć w sumie faktycznie - Primal nie ruszony jeszcze, a FC2 nigdy nie dałem rady ukończyć, bo spawn przeciwników mnie dobijał (jedynka, trójka, Blood Dragon i FC4 zrobione na 100%). -
Kurde, mi się podoba - ma taki vibe generacji PS360 - trochę soulsów, trochę nowej formuły God of War...
Poniżej półtorej godziny z kanału PlayStation Access:
-
-
Napocząłem z ziomeczkiem, ale póki co pauza, bo musimy znów zgrać się ze zmianami w pracy.
Póki co (4,5h) podoba mi się dużo bardziej niż it takes two, choć to pewnie zasługa luźniejszego klimatu.
Tamto było trochę zbyt życiowe i jakoś tak dziwnie się czułem, grając w to z kumplem, zamiast z kobitą, ale mus to mus - żona nie ogarnia sterowania.
Tutaj przez pierwsze 3h morda mi się cieszyła prawie cały czas, bo zarówno historia oraz bohaterki są fajne, a i pomysły gameplayowe znów dają radę i często zaskakują czymś fajnym.
Później klimat trochę usiadł, ale może to nie do końca wina gry - ja po prostu nie lubię co-opów, rozpraszaczy w postaci chłopa w słuchawce i konieczności umawiania się na sesję, a także tłumaczenia, że muszę kończyć, bo np trzeba wyjść i coś załatwić.
Jakoś tak mam, że granie w coś z fabułą jest dla mnie samotnym rytuałem i ciężko mi idzie przestawienie procesu myślowego.
Ale póki co wydaje mi się, że to najlepszy tytuł od Hazelight. -
Czyli krążące od dawna plotki się potwierdziły.
Jeszcze oficjalne pudełkowe wydanie w Europie poproszę -
Nie no na bank będzie open-world, bo to Mafia przecież.
Po prostu nie będzie świata zajebanego szajsem, jak w części trzeciej, a raczej powrót to lokacji, które są tłem wartko prowadzonej fabuły, jak w dwójce, tudzież remake'u. -
3 godziny temu, SpacierShark123 napisał(a): Panowie zakładam że jeżeli teraz kupie kod z stron trzecich na wersję XSX ale bez remastered to nie odblokuje mi się automatycznie ta nowa wersja?
2 godziny temu, Szermac napisał(a): Czemu nie? To po prostu patch, powinno ściagnąć aktualizacje remasterową normalnie.
A to potwierdzone jest, że chodzi o wersję z obecnej generacji, a nie z poprzedniej?
Bo pamiętam, że niezły pierdolnik tam był i afera z wydawcą, co biednych Ukraińców z frogwares chciał wydymać i tylko jedna wersja jest "właściwa", a druga nie do końca. -
UNIBLO jedzie głównie na niszowych, mniej znanych produkcjach, o których słyszeli tylko najwięksi zajawkowicze, więc ten DOOM im jest do niczego nie potrzebny. Zwłaszcza, że większość konsolorzy ogra go w GP, albo będzie czekać na jakieś promocje.
Gdyby to jeszcze kosztowało w granicach normalności (max 230zł) to pewnie sam bym kupił, ale w takiej sytuacji, gdzie na płycie nie ma gry, a oni chcą ponad 300zł to niech się walą - kiedyś kupię używkę. -
-
O k#rwa
Aż nie chce się wierzyć, że dorosły facet może mieć tak debilne pomysły
Swoją drogą ciekawe video - nie wiedziałem o tym Batmanie od Volition.
Blades of Fire
w Ogólne
Opublikowano
He he, jestem ostatnią osobą, której powinieneś zadać to pytanie, bo trzy gwiazdki to mój max jak na razie i nie umiem więcej (a czasem wychodzi jedna).
Przesuwasz, lecisz falami, tu zbijasz, tam rośnie, zmieniasz kąt, siłę uderzenia i starasz się, żeby kształt słupków był jak najbliższy tej białej linii.
Dla podratowania tego, co zbiłeś do zera możesz podgrzać, ale będzie Cię to kosztować 5 ruchów.