Bansai
Senior Member
-
Dołączył
Treść opublikowana przez Bansai
-
-
-
Jesli dobrze kminie i faktycznie jestem na samym koncu [podejrzewam ze jeszcze 1 lokacja przede mna] to gra bedzie mniej wiecej na poziomie Bloodborne jesli chodzi o dlugosc, czyli mega satysfakcjonujaco biorac pod uwage intensywnosc przygody. Omijanie mini-bossow i bossow tylko ci szkodzi bo nie dostajesz za nich gourd seedow, prayer beadsow i memory ktore zwiekszaja twoje zdolnosci lecznicze, zycie/posture i sile ataku, zwiekszaja dosc znaczaco dodam jeszcze.
-
-
-
-
To uczucie kiedy po XX godzinach z gierka wreszcie udalo ci sie wykorzystac skill ktorego nie miales pojecia jak uzyc a okazalo sie ze dzieki niemu jeden terror mini-boss to taki lamus ze ojojoj. Podlecial, dal w jape i po mini-bossie mimo ze mial calutki pasek energi jeden jeszcze. xd Nie pamietam dokladnie gdzie znalazlem anti air deathblow text ale skill jest OP, jak tylko dorwiesz kogos w powietrzu to od razu mozesz zabic, bez zbijania posture.
-
Ja wlasnie tak z 1,5h meczylem sie z 2 bossami, no elo, dawno tak nie mialem grajac w gierke. Co prawda troche sobie utrudnialem sprawe bedac najebanym i nie ladujac +2 do vitality [mam obecnie 11 beadsow] ale wciaz troche sie nagimnastykowalem, Dla ciekawych, mowa o oraz o ocjonalnym kombo No ale padli
-
Divine Confetti i ten item co zbija terror to mus. Sama taktyka to stanie przy nim non stop i wymiana ciosow, inaczej moze byc krucho, jak zbijesz mu jeden pasek od razu nakladasz drugie Confetti bo pierwsze sie pewnie bedzie konczyc i jazda. A, i nie polecam podchodzic do tej walki bez co najmniej jednego/dwoch upgrade'ow zycia/posture oraz sily ataku.
reskin to to nie jest, ale gra ma znacznie wiecej wspolnego z Soulsami niz z Tenchu, mimo ze mozna wielu wrogow po cichu zalatwic to nie jest to gra zbudowana z mysla wylacznie o skradaniu sie, jest to raczej dodatek niz glowny trzon. sie wie @blantman Ja olewalem jego moby, wchodzilem na plac tak zeby on mnie zobaczyl a nie jego przydupasy [ma znacznie lepszy wzrok] i napyerdalalem sie z nim w tej wodzie przed chatą. Z pomocy samuraja nie korzystalem wiec nie wiem czy on automatycznie aggruje przydupasow. Polecam ten sposob bo mozna szybko powtorki robic, bez czyszczenia ciagle lokacji.
OK... wlasnie doswiadczylem jednej z moich ulubionych walk z bossami ever. No takiej brutalnej wymiany i takiego nieopanowanego napierdalania sie nawzajem sie nie spodziewalem. Nie wiem czy to po prostu tak fajnie mi sie walka ulozyla czy jest to mniej lub bardziej zaprogramowane jak sie ogarnia deflecty, ale to bylo niesamowite. Mowa o walce z...
Jesli chodzi o walke to po tych kilku godzinach widac ze From zrobilo krok do przodu wzgledem poprzednich gier [tak, walka podoba mi sie bardziej od BB], ale wciaz do Nioha nie podskakuje jesli o mnie chodzi. Nioh oferuje stance, kilka rodzajow broni oraz calkiem niezla ilosc skilli do kazdej z tych broni z ktorych mozna korzystac w miare elastycznie. Sekiro z kolei ma tylko 1 typ broni i mimo tego ze mamy drzewko to mozemy przypisac do uzytku tylko JEDEN skill ktorego uzywamy wciskajac LB+RB/L1+R1, wiec mozemy nauczyc sie 6 skilli a mozemy tylko z 1 korzystac bez wchodzenia do menu w trakcie walki i zmiany na taki ktory w tej sytuacji w sumie bardziej pasuje [np grupka wrogow = AoE vs 1 mocny typ = power shot]. Tak czy siak, Sekiro jest zajebiste i bawie sie wysmienicie.
