Absolem
Użytkownicy
-
Dołączył
Treść opublikowana przez Absolem
-
Nowa plyta Nocturnus w maju, jaram się okrutnie, ten miesiąc doprowadzi mnie do bankructwa. -
-
Starałem się dzisiaj obejrzeć kilka filmów produkcji Netflixa, pomimo bardzo dobrej obsady te filmy to kompletne gnioty które miałem ochotę wyłączyć po dwudziestu minutach. Te filmy są jak gry ubisoftu, widziałeś jeden widziałeś wszystkie.
-
Wypas, szanuję bardzo.
-
@ornit jak Ty sobie radzisz z tym katem? dla mnie to jest synonim wiochy od której dostaję wysypki na jajach. Zupełnie nie trawię tego zespołu a Kostrzewski powinien śpiewać w kabarecie, reszta kozak płytki. @second super sprzęcik, Rega to solidna firma i będziesz zadowolony, gratulacje za odwagę z Budką Suflera, za smarka kupiłem kiedyś tą płytę, pierwszy press . Sentyment do starej Budki z Borysewiczem jeszcze został. Dylan super płytka bardzo lubię i szanuję, wznowienia Gojiry grają bardzo zacnie poniżej też wklejam. Muse nie słucham. U mnie też kilka "nowości" Bardzo lubię tą płytkę Celtic, to właściwie początek Triptykon który również bardzo cenię. Utwór A dying god... powoduje ciary zawsze kiedy słucham. Angel Witch klasyczny heavy metal w za(pipi)istym stylu. Ten Venom to jedna z najlepszych koncertówek i do tego greatest hits, Gojira, moim zdaniem najlepsza płyta w dyskografii, wznowienie gra świetnie. Dwa klasyki w pierwszych wydaniach.
-
Nowy utwór Gaahla, zdecydowanie lepszy od poprzedniego.
-
Jaram się mocno, debiut bardzo przypadł mi do gustu, na fotce brak Kinga oby nie było gorzej.
-
-
że o 2pacu już nie wspomnę
-
Emp też bardzo solidnie pakuje płyty. Pudełka podobne gabarytowo, wypelnienie inne ale jeszcze nie miałem u nich żadnego zwrotu, o Japończykach nawet nie wspominam bo oni wynoszą to do rangi sztuki.
@ornit co było z merchu Gaahla?
Ostatni koncert a Auckland, wulkan energii, co utwór to ciary na plecach.. Smutek (pipi)a aż gardło ściska..
Ehhhh pamiętam w latach dziewięćdziesiątych każdy dobra ćpalnia w moim mieście wręcz tętniła ich muzyką i przelatałem przy ich plytach masę towaru. Widziałem ich dwa razy na żywo, ostatnim razem na Openerze kilka lat temu przy okazji TDIME po pierwszym utworze moja trzustka dostała taki wpier.dol że musiałem się wycofać spod sceny bo bylo za grubo... Ciekawe co będzie dalej, wiadomo że mastermindem jest Liam ale to już chyba tylko solo.
Stawiam na Janka Pietrzaka.
Ja (pipi)e jeszcze trudniej to przełknąć....
Źródło bo chyba już koloryzujesz.
Nowy track Vltimas, ja pier.dole dawać mnie to!
Bez Anselmo to ciężko by było słuchać tych utworów na żywo resztę niestety da się zastąpić. Cwboys, Vulgar i Far beyond szanuję bardzo.
W lipcu. Obecność obowiązkowa.
No ok ale że Varg na fotce jest ulańcem to chyba potwierdzisz
@ornit a powiedz mi w czym reżyser się pomylił? cały ten kult chorego psychicznie gościa który palnął sobie w łeb i drugi idiota który zrobił mu zdjęcia po śmierci plus trzeci idiota który go zarżnął a przy okazji spalił kilka niepilnowanych przez nikogo kościołów. Oczywiście mam świadomość tego że to chodziło bardziej o norweski nacjonalizm i bunt przeciwko chrześcijańskiemu podbojowi, ale (pipi) tu nie ma żadnego drugiego dna. Doskonale pamiętam tamte czasy kiedy oni wypłyneli, w Polsce też to kwitło na potęgę, ekipy złych metali, chlejących browar i (pipi)ący bzdury o szatanie w oparciu o książki Nietzschego, śmieszno i straszno... z tamtych czasów najbardziej wartą zapamiętania rzeczą jest tape trading. W porównaniu do afroamerykańskiego getta i kultury bandziorów lat 90 to są raczej wieczorki dla skautów z oglądaniem horrorów. Może i Akrelund gdzieś tam przekłamał ale podstawowa chronologia faktów jest zachowana, a co było przy okazji to każdy z nich może sam sobie dopowiadać tak jak mu pasuje , Varg w swoich komentarzach do tego film jest już śmieszny bardziej niż zwykle. Żeby nie było, nie umniejszam muzyce, albumy Mayhem i Burzum ( choć nie wszystkie ) uważam za kultowe jednak ta cala kultura black metalu choć dla mnie fasynująca trąci kiczem i komedią.
Lords of Chaos w internetach. Nie wiem dlaczego ludzie tak wieszają psy na tym filmie. Ogląda się to calkiem znośnie, lecą nawet urywki Freezing Moon i Funeral Fogg a lament był że muzyki nie ma. Aktorsko też bez tragedii, spokojnie da się obejrzeć i myślę że ten film przyciągnie sezonowych fanów. Varg ulaniec dobrze pokazany
to ta której słucha bluber
