Skocz do zawartości

ogqozo

Senior Member
  • Postów

    22 386
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    53

Ostatnia wygrana ogqozo w dniu 5 Kwietnia 2020

Użytkownicy przyznają ogqozo punkty reputacji!

Reputacja

6 350 Zajawkowicz

O ogqozo

Kontakt

  • GG:
    9067453

Informacje o profilu

  • Tytuł:
    Użytkownik ogqozo edytował ten tytuł minutę temu
  • Płeć:
    mężczyzna
  • Skąd:
    Jarosław
  • Zainteresowania:
    Bomby, budziki, baltazar, biblia, baptysta, Baltimore, bazar, burza

Ostatnie wizyty

21 351 wyświetleń profilu
  1. ogqozo

    NBA

    Przepiękna jest seria Wolves-Suns, lepiej niż liczyłem. Wielkie Supergwiazdy Superzespołu są po prostu demolowane, już 3-0 po trzech meczach w których praktycznie nie było rywalizacji. Kevin Durant jest średnio 20 punktów na minusie na mecz lol. Ekipa tak faworyzowana jako drugi faworyt Zachodu przed sezonem może zagrać jedną z najsłabszych serii w historii NBA. Kto zatrzyma TRZY WIELKIE GWIAZDY? Na pewno nie ekipa bez JEDNEJ GWIAZDY? Nie ma jak. Tymczasem Suns wreszcie zdobyli 100 punktów w meczu... bo już pod koniec Wolves mieli wywalone bo tak dużą mieli przewagę lol. Już dzisiaj może się dokonać pierwszy sweep, co oczywiście też byłoby słodkie. Może jeszcze być tak, że w jeden weekend będą cztery super gwiazdy z drugiej piątki All-NBA wysweepowane, gwiazdy zawsze najwięcej dostarczają w playoffach. Intryga jest dla mnie w Bostonie, nadal się dygam że Miami znowu zrobi coś szalonego.
  2. ogqozo

    Unicorn Overlord

    Na dłuższą metę, nie czuję tej gry, jakoś nie wkręciłem się tak jak w inne szalenie dobre jRPG-i ostatnio. Na oko super sprawa - taki "World of Fire Emblem", z podobnymi założeniami, ale bardzo luźną konstrukcją, chodzeniem sobie na luzie po świecie postacią i podłapywaniu na luzie walk różnej skali, eksploracją spójnej mapy, opanowywaniem kolejnych regionów i czerpaniem z nich korzyści, wiele tabelek do klepania i zadań pobocznych, a do tego główne walki. Kto by nie chciał od zawsze właśnie takiej gry, pięknie wykonanej, z wygodami. Biorącej standardy gatunku doskonale znane od czasów wczesnych Emblemów czy Ogre Battle i robiące z niego otwartą grę współczesną. WSZYSTKO jest ze sobą połączone, można iść do przodu i toczyć walki powiedzmy emblemowe, ale można też zagłębiać się w historię krainy, różne postaci, różne eksperymenty ze składem, zbieranie pierdół dla nagród, itp. Naprawdę można poczuć, że się jest jakimś wodzem rycerskim, że to jest całe królestwo, z różnymi cechami, miotane masą mniejszych i większych walk o wszystkie możliwe rzeczy. Że jesteś w takiej krainie i bierzesz ją nieco pod swoją kontrolę. Brak mi jednak czegoś, co by było jakimś bardziej pociagającym celem. Same walki idą różnie, ale nie umiem ich zrozumieć na tyle, by bawić się wyzwaniem. Większość nadal wygrywam na pałę, nie czując, że poza posiadaniem mocniejszych jednostek i ekwipunku, coś faktycznie zrobiłem. Może gra jest dla bardziej myślących. Jak widzę np. wyzwanie klasowe, to nawet mi się nie chce myśleć, jak ja niby mam je wygrać, jak poukładać skład spośród tylu możliwych kombinacji, bo żadna wydaje się nie dawać efektu zabicia w jednej turze. Po prostu nie ogarniam ile jest możliwości i jak poustawiać każdą pozycję, co to daje w praktyce. Może jestem już za stary nawet na takie taktyczno/strategiczne gry i chcę coś z mniejszą dozą myślenia, bardziej natychmiastowego, nie wiem. Może wypalenie, kac po maratonach Rebirth/Infinite Wealth/Balatro musiał być potężny i ogólnie straciłem smak na granie. Ale myślę już o sprzedaży gierki za niezłą cenę, bo jakoś nie wkręcam się bardziej.
  3. Jest wiele łatwych gier RPG, od kiedy kogoś to obchodzi. TTYD ma dobry system walki typu "prosty", każdy element coś znaczy i zauważalnie wiele zmienia, masz co wybierać, i nie ma zazwyczaj jednej właściwej postaci/techniki żeby wygrać dane starcie, ale są zawsze właściwsze i niewłaściwsze w zależności od momentu. Gra to normalny jRPG. Jest oparta na historię, dialog, opowieść, poczucie społeczności przez robienie questów, postaci, poczucie progresu. Po prostu mieli nowy ciekawy pomysł na klimat gierki i opowieść wszystkie elementy gry spójnie ten pomysł rozwijają i wcielają w życie, Jak lubisz ten klimat to lubisz grę, jak to bywa z RPG-ami.
  4. ogqozo

    NBA

    Jak patrzę jeszcze raz na to wszystko, to nie wierzę, że Embiid nie wyleciał już w pierwszej kwarcie. Niesamowita sprawa. NAJPÓŹNIEJ po 7,5 minutach gry przy tym ciągnięciu za nogę w dół skaczącego już ewidentnie przekroczono racjonalny limit, żeby wylecieć. A zagrał 41 minut w meczu. Nie wiem kiedy ostatnio ktoś tak na chama ukradł mecz tym, że pozostał na parkiecie lol. Może teraz sędziowie uznają, że "wyrównano" krzywdy za game 2, i jednak następny mecz wygra ten po prostu kto powinien.
  5. ogqozo

    Primera Division

    Ancelotti musiał przeglądać te masowe komentarze na Insta przez cały sezon, bo w koooońcu Arda Guler dostał szansę gry w ekipie z Madrytu. Mecz ogólnie raczej rezerw i wygląda bardzo cienko, ale Guler zdobył kolejną bramkę.
  6. Nie taki wielki sleeper znowu, już dawno polskie media pisały, że gra przebiła dwa miliony oczekujących, miała świetne opinie z early accessu i innych grywalnych opcji, ogólnie w danym kręgu hype na nią był od powiedziałbym 3,5 roku. Recenzent IGN-u już czuł obowiązek przepraszać, że dał 7, tłumacząc "ale to tylko ocena early accessu, Baldurowi też dałem early access 7, to tylko wstępna ocena tej wstępnej wersji!". Bo na grę jest pewien hype fanów bez wątpienia.
  7. ogqozo

    Serie A

    Ludzie to powtarzają tak samo jak on sam hehe. Z pomocą przychodzi zawsze dobre słowo TROFEA, które pozwala ominąć siódme miejsce za cały rok i skupić się na pucharkach Cacao i Lidze Europy, w której dosłownie gra się tylko w efekcie bycia za słabym na LM. W praktyce to lepiej jest być szóstym i wygrać EL, niż być pierwszym, jeśli pasuje akurat do historyjki. Kilka dni temu Telegraph zrobił ogromny materiał o Mourinho (zresztą warto), gdzie ten tradycyjnie się odgraża. Jose Mourinho: How I changed football in 20 years - and why I'm not done yet (telegraph.co.uk) "Nie chcę iść do klubu, gdzie celem jest mistrzostwo, tylko ze względu ma moją przeszłość. Najważniejsze, żebym trafił teraz do klubu, który ma uczciwe cele, o które mogę walczyć. Nie mówię, że realistyczne, ale chociaż nieco realistyczne. Bo kiedy poszedłem do Romy, NIKT NAWET NIE ŚNIŁ O FINAŁACH EUROPEJSKICH PUCHARÓW, a to osiągnęliśmy. Niemożliwe jest, żebym poszedł do klubu, który niemal spadł z ligi i celem jest wygranie LM, to nieuczciwe". Uwielbiam. W sensie inni trenerzy, inni ludzie też tak kręcą żeby zawsze podkreślać jacy są zaje'biści, bardziej wyjątkowe jest, że Mou ma tyle oddanych fanów neutralsów też tak wierzących.
  8. W sumie to Nintendo jakoś się nie chwaliło, co dokładnie jest zmienione, więc nikt nie wie. Raczej praktycznie nic. Zawartość główna jest taka sama, grafika zrobiona na nowo ale te same ujęcia, plus dodano pewne przyjemne unowocześnienia, które naprawdę pomogą - szybka zmiana postaci oraz znacznie wygodniejszy i bardziej przejrzysty system teleportów po głównych obszarach. Czy gra dorówna Bug Tales - kwestia gustu.
  9. ogqozo

    NBA

    Porażenie Bella się to nazywa podobno. W sumie nawet mu pasuje, bo koleś ogóle gra jak nawiedzony i przeżywa ciągle wielkie dramy, co za show. Koleś ewidentnie siedzi w domu i czyta komenty o tym, że musi dostarczyć w playoffach i wygrać mistrza żeby być najlepszy i dostał ogólnej psychozy. Seria Nuggets-LAL kojarzy mi się nieco z Nuggets-Wolves rok temu, też nie było to takie przekonujące, bez pomogromów, pomogła relatywnie dobra ławka. Później się okazało, że była to wtedy najtrudniejsza seria dla Denver. Niby nic wielkiego, ale gdy ekipa jest w stanie wyjść na plus przez te 9 minut gdy Jokić nie gra, to naprawdę o czymś świadczy. Nie wygląda, by Anthony Davis był wielkim problemem dla Gordona na centrze, ale ogólnie to że jest jakakolwiek jakość od uzupełniających graczy - Watson, Braun, Holiday - i coś tam rzucają to naprawdę niezłe osiągnięcie jak na Nuggets. Teraz nawet rozumiem, że Denver może pomyślało: nie musimy mieć rezerwowego centra, jest Jokić, jakby co to centra zagra Gordon. Ale że Sixers nie mają planu co zrobić, gdy nie ma na parkiecie Embiida, tylko... Paul Reed? To jest plan? Naprawdę jakby prosili o problemy kładąc takie ciśnienie gry na Embiidzie.
  10. ogqozo

    Premier League

    Foden, Palmer, Saka, Rice, normalnie największe gwiazdy ligi to lokalne chłopaki z Londynu i Manchsteru. Do tego np. nieźle wyglądający Watkins, Eze, Maddison jak zdrowy, Trent ofkoz, Gordon, Bowen, mocne pokolenie jeśli patrzeć po występach ligowych. Faktycznie niejeden Anglik to najlepiej wyglądał w wieku 21 lat, a potem stagnacja lub spadek, ale tak czy siak już nie na swój wiek, ale ogólnie są to czołowi piłkarze. Foden to pokaz, jak mocny jest sklad Man City, że w sumie nigdy nie grał jakoś regularnie hehe, a przecież jest w tym sezonie bez wątpienia w gronie dwóch najlepszych graczy klubu. Pep trochę zbierał baty latami że go nie wystawia bardziej, ale udało mu się go zachować w klubie i może jest w tym jakaś odpowiedzialność na dłuższą metę. Tymczasem w Liverpoolu potwierdzają się donosy o rozmowach z Arnem Slotem. Trener Feyenoordu powiedział dziś po meczu wprost dla niderlandzkiej TV: "to chyba oczywiste, że chcę do Liverpoolu. Kluby o tym rozmawiają, ja mogę tylko czekać. Muszą się dogadać, ale w pełni wierzę w powodzenie".
  11. Saga Emerald Beyond z 79 na Metacriticu, bracia do końca.
  12. Nie wiem co jest takiego w Korei, że i zespoły pop i gierki z tego kraju mają tak, hmmm, oddaną bazę fanów.
  13. ogqozo

    NBA

    NBA oświadczyło w analizie ostatnich dwóch minut, że w tym czasie było bodaj PIĘĆ błędów sędziowskich na niekorzyść Sixers. Cóż tu dodać. Nie ma się co dziwić, że Embiid był załamany jakby ktoś umarł, bo to jest twoja główna ambicja w życiu, i przegrywasz w taki sposób na 0-2... To musi być bardzo ciężkie do przeżycia. Zwłaszcza że chociaż Embiid pudłuje rzuty, to ogólnie nie jest sprawa, że Sixers przegrali te mecze, oni przegrywają głównie w partiach gdy go nie ma na parkiecie. Dodatkowy ból. Niemniej Knicks wygrywając w taki sposób wcale mnie nie przekonali, że dowiozą tę serię. Lakers też są znacznie bliżej rywala niż liczyłem, trudno oglądać te mecze i czuć spokój, że Denver wygra kolejny, za dużo jest momentów, gdy to Lakers wyglądają lepiej.
  14. Another Crab ma pierwsze recenzje, zapowiada się słabe 8, czyli może wygra z Lies of P o miano najlepszego zachodniego solsalika, trzymam kciuki.
  15. ogqozo

    NBA

    Urok NBA jest taki, że kompletnie nie da się powiedzieć, kto "na pewno" wygra. Ba, teraz to w ogóle najlepsze ekipy NIGDY nie wygrywają. Najlepsza ekipa sezonu regularnego nie wygrała playoffów od 2017 roku. Ani nie wygrała konferencji od 2017! Ba, już cztery lata z rzędu, najlepsza ekipa sezonu regularnego nie awansowała nawet do finału konferencji! Jakkolwiek absurdalne, to prawda: jeśli Boston wygra JEDNĄ RUNDĘ, to już podniesie średnią przez ostatnie 5 lat. A przecież ludzie ich zjedzą, jeśli tak będzie. Oba mecze niesamowite, to nie do uwierzenia że po całym meczu, TAKIE akcje decydują czy będzie 2-0 czy 1-1. Obie końcówki są nie do ogarnięcia to tam się działo. Oczywiście wszyscy obrażeni, LeBron wyszedł z konferencji po deklaracji że sędziowie źli, Davis w okularach przeciwsłonecznych wyszedł z konferencji, Sixers zapowiedzieli zgłoszenie skargi na sędziów i wniosku o powtórzenie meczu lol. Sędziowie będą czuli ciśnienie że LeBron prześladowany i pewnie będzie takie ogólne uczucie że np. podjąć decyzję na 2-1 to mniejsza odpowiedzialność moralna niż decyzję na 3-0, i jeszcze będą inne gwizdki w następnych meczach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...