Treść opublikowana przez Daffy
-
Final Fantasy XV
mi sie wydaje ze jeszcze system walki sie milion razy zmieni do fulla, w demku i tak jest ponoc ciut inny niz na trailerach, mam tez nadzieje, ze full przyniesie ze soba jakies wioski na tej wielkiej polanie bo troche wieje nuda z niej
- OlliOlli
-
OlliOlli
galki z vity sa ok, pierwsza gra jaka odpalilem na vicie byl uncharted i faktycznie przez dlugi czas nie potrafilem celowac, przyzwyczailem sie i ich nauczylem przy 100h spedzonych w killzone mercenary gdzie po czasie wymiatalem w prawie kazdej rundzie (mega duuzo ludzi ewidentnie ma problem z ich obsluga co nawet tam bylo widac) i zlego slowa o nich nie powiem - od tego czasu w kazdej grze gra mi sie przyjemnie i w pelni komfortowo i nigdy nie pomyslalem by na vicie grac na d-padzie co do indorow - mam te same zdanie co kubson, na vicie gra mi sie super komfortowo, nie gram na pc, do tego kazda gra pixel art na 5 calach oleda wyglada przeslicznie
-
własnie ukonczyłem...
ORDER 1886, spoilery z same gry jestem totalnie zawiedziony ta gra, dawno nie gralem cos z tak niewykorzystanym potencjalem. O dziwo mimo wszystko po ukonczeniu uwazam, ze to nie jest mechanika heavy rain i interaktywny film jak wielu tutaj pisalo - czystych scenek gdzie tylko ogladamy nie jest wcale tak przesadnie duzo, bez liku wymienilbym kilka innych legendarnych gier gdzie cutscenek bylo od groma wiecej i to dluzszych, a gra nie byla tak hejtowana jak Order za ten element. Fakt, ze czesto zamiast cutscenki mamy gameplay ograniczajacy sie do trzymania galki w przod gdzie bohater idzie przed siebie bo klaustrofobicznej lokacji ale to czepiania sie - ja na pewno nie odczulem opisywanego tutaj efektu, ze "pad odklada sie na pol godziny bo wlasnie zaczely sie scenki" odnosnie grafiki juz pisalem - doje.bali okropne czarne pasy(po 2h wlaczylem w tv zoom i dopiero wtedy zaczalem sie rozkoszowac oprawa), waskie totalnie sterylne korytarze, gra pozbyta jest epickosci - jest totalnie kameralna, a engine nie potrafi przeliczac nawet jakis epickich skryptow czy scenek wzorem tych chociazby z serii geras of war, uncharted 2 i szczegolnie 3 czy nowego tomb raidera - gra wyglada genialnie, zamkniete lokacje wygladaja jak nic do do tej pory powstalo to fakt ale to jedna pier.dolna sztuczka graficzna z tona ograniczen - juz bardziej mnie jara deszcz w driveclubie czy nawet glupi crossgenowy far cry4. Nawet starusienki mgs2 na ps2 mial engine pozwalajacy na wieksze cuda. Ten engine jesli mam mu oddac czesc genialnie nadaje sie do gier typu remake resident evil 1,2,3. Sam gameplay w sensie strzelanka jest dosc fajny, wymyslone bronie mi sie podobaja, kazda mozna fajnie sie bawic, swietnie przeciwnicy reaguja na pociski. Niestety co z tego jak same killromy sa fatalne, waskie z jakimis od czapy umieszczonymi plotkami za ktorymi mozna sie chowac, zero mobilnosci, zero AI wrogow, do tego jeszcze te ich wychylanie sie jak w duck hunt - tragizm po prostu Sama fabula znosna, poczatek dosc wolny ale jak sie potem rozkreca to z zaciekawieniem sie ja sledzi, boli mnie troche to co pisalem odnosnie grafiki - kameralnosc tego konfliktu. Plus za to, ze trailery do konca wszystkiego nie zdradzaly. Niestety tragicznie nie spodobalo mi sie zakonczenie - jeszcze slyszlem to ze jest niby w kojimowskim stylu - no RaD nawet nie potrafi cliffhangera stworzyc, to by cechowalo zakonczenie, ktore pozornie cos wyjasnia, a jednak miesza cos w fabule w oczekiwaniu na kontynuacje, ani to zakonczenie w stylu tlou, ktore zostawia pole do interpretacji tego co dalej. Zakonczenie ordera jest bezczelne - po prostu gra sie urywa, nic sie wyjasnia, laska bohatera od 3 chapterow go sledzi i goni i nawet na sekunde w finale sie nie pojawia, nie mowiac juz o spisku jaki bohater odkryl. Zenada - w grze na 5h, bez replayality, tworcy jeszcze ucinaja fabule by miec co wsadzic w juz planowej przed premiera kontynuacji czy tez dlc fabularnym Wilkolaki to kolejny tragicznie zmarnowany potencjal - wielkie zwinne i silne bestie, a my walczymy z nimi chyba z 6 razy z czego potyczki dzielimy na 2 rodzaje - z 4 razy walczymy z nimi w jakis magazynach, ktore za kazdym razem wygladaja identycznie, gdzie 3 przeciwnikow biegnie prosto na nas, a my strzelamy w pysk i dobijamy trojkatem. Pozostale dwa starcia w tym (pipi)a finalowe sa identyczne, obrazamy sie w kolko, unikamy ciosow pzechylajac galka w wybranym kierunku i wyprowadzamy cios R2 - zenada Podsumowujac, dawno nie skonczylem tak slabej gry z tak niewykorzystanym potencjalem, RaD w kwestii proponowanego gameplayu dalej siedzi w przenosniakach, zakonczenie takie, a nie inne sprawia, ze na pewno jeszcze o tej grze uslyszymy - daj boze by to robilo juz inne studio albo RaD wzielo prosto do serca cala krytyke i pokazalo, ze potrafi stworzyc sensowna gre jesli chodzi o zawartosc (chce hordy) replayality czy sam gameplay ocena: 5/10
-
The Order:1886
odnosnie tego gdzie jestes skonczylem ordera, moja recka, spoilery z same gry jestem totalnie zawiedziony ta gra, dawno nie gralem cos z tak niewykorzystanym potencjalem. O dziwo mimo wszystko po ukonczeniu uwazam, ze to nie jest mechanika heavy rain i interaktywny film jak wielu tutaj pisalo - czystych scenek gdzie tylko ogladamy nie jest wcale tak przesadnie duzo, bez liku wymienilbym kilka innych legendarnych gier gdzie cutscenek bylo od groma wiecej i to dluzszych, a gra nie byla tak hejtowana jak Order za ten element. Fakt, ze czesto zamiast cutscenki mamy gameplay ograniczajacy sie do trzymania galki w przod gdzie bohater idzie przed siebie bo klaustrofobicznej lokacji ale to czepiania sie - ja na pewno nie odczulem opisywanego tutaj efektu, ze "pad odklada sie na pol godziny bo wlasnie zaczely sie scenki" odnosnie grafiki juz pisalem - doje.bali okropne czarne pasy(po 2h wlaczylem w tv zoom i dopiero wtedy zaczalem sie rozkoszowac oprawa), waskie totalnie sterylne korytarze, gra pozbyta jest epickosci - jest totalnie kameralna, a engine nie potrafi przeliczac nawet jakis epickich skryptow czy scenek wzorem tych chociazby z serii geras of war, uncharted 2 i szczegolnie 3 czy nowego tomb raidera - gra wyglada genialnie, zamkniete lokacje wygladaja jak nic do do tej pory powstalo to fakt ale to jedna pier.dolna sztuczka graficzna z tona ograniczen - juz bardziej mnie jara deszcz w driveclubie czy nawet glupi crossgenowy far cry4. Nawet starusienki mgs2 na ps2 mial engine pozwalajacy na wieksze cuda. Ten engine jesli mam mu oddac czesc genialnie nadaje sie do gier typu remake resident evil 1,2,3. Sam gameplay w sensie strzelanka jest dosc fajny, wymyslone bronie mi sie podobaja, kazda mozna fajnie sie bawic, swietnie przeciwnicy reaguja na pociski. Niestety co z tego jak same killromy sa fatalne, waskie z jakimis od czapy umieszczonymi plotkami za ktorymi mozna sie chowac, zero mobilnosci, zero AI wrogow, do tego jeszcze te ich wychylanie sie jak w duck hunt - tragizm po prostu Sama fabula znosna, poczatek dosc wolny ale jak sie potem rozkreca to z zaciekawieniem sie ja sledzi, boli mnie troche to co pisalem odnosnie grafiki - kameralnosc tego konfliktu. Plus za to, ze trailery do konca wszystkiego nie zdradzaly. Niestety tragicznie nie spodobalo mi sie zakonczenie - jeszcze slyszlem to ze jest niby w kojimowskim stylu - no RaD nawet nie potrafi cliffhangera stworzyc, to by cechowalo zakonczenie, ktore pozornie cos wyjasnia, a jednak miesza cos w fabule w oczekiwaniu na kontynuacje, ani to zakonczenie w stylu tlou, ktore zostawia pole do interpretacji tego co dalej. Zakonczenie ordera jest bezczelne - po prostu gra sie urywa, nic sie wyjasnia, laska bohatera od 3 chapterow go sledzi i goni i nawet na sekunde w finale sie nie pojawia, nie mowiac juz o spisku jaki bohater odkryl. Zenada - w grze na 5h, bez replayality, tworcy jeszcze ucinaja fabule by miec co wsadzic w juz planowej przed premiera kontynuacji czy tez dlc fabularnym Wilkolaki to kolejny tragicznie zmarnowany potencjal - wielkie zwinne i silne bestie, a my walczymy z nimi chyba z 6 razy z czego potyczki dzielimy na 2 rodzaje - z 4 razy walczymy z nimi w jakis magazynach, ktore za kazdym razem wygladaja identycznie, gdzie 3 przeciwnikow biegnie prosto na nas, a my strzelamy w pysk i dobijamy trojkatem. Pozostale dwa starcia w tym (pipi)a finalowe sa identyczne, obrazamy sie w kolko, unikamy ciosow pzechylajac galka w wybranym kierunku i wyprowadzamy cios R2 - zenada Podsumowujac, dawno nie skonczylem tak slabej gry z tak niewykorzystanym potencjalem, RaD w kwestii proponowanego gameplayu dalej siedzi w przenosniakach, zakonczenie takie, a nie inne sprawia, ze na pewno jeszcze o tej grze uslyszymy - daj boze by to robilo juz inne studio albo RaD wzielo prosto do serca cala krytyke i pokazalo, ze potrafi stworzyc sensowna gre jesli chodzi o zawartosc (chce hordy) replayality czy sam gameplay ocena: 5/10
-
OlliOlli
- Street Fighter V
przeciez logicznym bylo ze na gre zaczekamy, tym bardziej ze lada moment ultra laduje na ps4,- Zodiac
- Cuphead
No jeśli tak, to zero hajpu. bulduper jeszcze strone temu na pytanie kogos czy to beda same walki z bossami odpisal ze "nie" stad tez wyskoczylem z tym pytaniem jesli faktycznie tak ma wygladac caly gameplay jak to co pokazuja to moj hype upadl do zera, a szkoda ze art design i to jak sie ta gra rusza to arcydzielo- Cuphead
- OlliOlli
- Liga PES 2015 Sezon 1 - Terminarz, Tabela, Wyniki
4-5 hahaha musialo byc widowisko- PS4 Firmware
- Zakupy growe!
jak mam nie pluc na cos co tak nieudolnie podrabia vite, ze tyle gier z vity to nie uruchamia, do tego sam komfort grania - rozblurowane gooowno w podbitych sztucznie rozdzielczosciach - to sie tyczy juz samych gier z vity, a co dopiero na duzym tv odpalic jakis klasyk z psp czy psx, sama idea konsoli przenosnej i grania gdziekolwiek tez odpada- Zakupy growe!
prawilnie przypominam, ze boty pare dni temu twierdzily, ze slaba sprzedaz konsoli oznacza to, ze skierowana jest dla prawdziwych graczy z ominieciem januszy wiec vita mesjaszem konsol poza tym jak ktos lubi japonszyzne, indory i klasyki z psx to zawsze twierdze ze ma system marzenie za marne pieniadze, do tego w ps plusie od dawna ps. vita tv to spier.dolina totalna, ouya niszczy i gniecie to, nie ma nic gorszego od vity tv- OlliOlli
- Chappie [2015]
uuu szkoda, oby sie nie okazalo ze jego jedyny przeblysk to byl dystrykt, ja chce genialnego obcego od niego- The Order:1886
doje.bali pasy, waskie totalnie sterylne korytarze, gra pozbyta jest epickosci - jest totalnie kameralna, a engine nie potrafi przeliczac nawet jakis epickich skryptow czy scenek wzorem tych chociazby z serii geras of war, uncharted 2 i szczegolnie 3 czy nowego tomb raidera - gra wyglada genialnie, zamkniete lokacje wygladaja jak nic do do tej pory powstalo to fakt ale to jedna pier.dolna sztuczka graficzna z tona ograniczen - juz bardziej mnie jara deszcz w driveclubie czy nawet glupi crossgenowy far cry4. Ten engine jesli mam mu oddac czesc genialnie nadaje sie do gier typu remake resident evil 1,2,3- The Order:1886
- Premier League
okres prawdy Van Gaala zacznie sie juza za tydzien- OlliOlli
multi ma dojsc w patchu po premierze - to juz sie jakas chora tradycja chyba staje by wydawac niedokonczone gry wydaje mi sie ze szybciej levele staja sie trudniejsze niz w jedynce albo ciut wyszedlem z wprawy, w kazdym badz razie jestem zachwycony choc dalej uwazam ze to bardziej takie spore dlc do jedynki, mimo to z miodnej gry zrobila sie jeszcze miodniejsza- Xbox One: komentarze i inne rozmowy
tez sie zastanawiam majac na uwadze jak wielkie sa dyzproporcje, moze bedzie opcja kupic tylko na pc, tylko na xone, lub jako cross buy np odpowiednio 100zl, 200zl, np 250zl crossbuy- The Order:1886
ani mi nie mow - walki z lycanami to chyba najwieksza zenada tej gry , tak epicko mogli je przedstawic a ci dali dwa tragiczne typy starc z nimi kopiowane przez cala gre zaluje ze lepsze studio nie robilo tej gry, potencjal no mega hiper zmarnowany, mam nadzieje, ze krytyka ich dotknela i przy ewentualnej kontynuacji juz bede wiedziec co i jak bo ich pewnosc siebie i przekonanie ze wiedza co robic pomimo hejtow i zwracania uwagi przez graczy juz od pierwszej prezentacji (gdzie juz wtedy kazdy hejtowal ten przerywany gameplay) byl bardzo nie fajny- OlliOlli
- Indyki na vite
od jakiegos czasu ceny tych flagowych indykow w dniu premiery sa lekko przegiete - Street Fighter V