Skocz do zawartości

Masorz

Senior Member
  • Postów

    20 883
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    79

Odpowiedzi opublikowane przez Masorz

  1. Jeśliby od razu w pełni obmyśleli arcyciekawy plan na całe 6 sezonów, i potem konsekwentnie na przemian podawali zagadki i ich rozwiązania w przemyślanym kierunku/sposobie to taki serial absolutnie nie straciłby na świeżości.

    W Loście oni po prostu na początku jeszcze nie wiedzieli pewnie nawet w połowie, co chcą pokazać widzom i dlatego te rzeczy (świetne nawiasem mówiąc) powstawały na bieżąco. Gorzej, kiedy pewnie fakty zaczną się ze sobą gryźć.

  2. Już nie wspominając o tym, że Jin 1 albo 2 razy dosłownie zniknął jej sprzed oczu. Kurde, ja bym takiego człowieka zapamiętał do końca życia. No, ale ona później w sumie postradała zmysły trochę, więc wszystko jest możliwe.

  3. No to nie ma sie co obawiać przy MGSie. O reszte też sie nie boje bo to przecież filmy na podstawie gier i poprzeczka wysoko postawiona nie jest. W tym gatunku dla mnie dalej rządzi Mortal Kombat Jeden. Serio! Z tej gry nie dalo się wycisnać nic lepszego.

     

    To samo mam. I jeszcze Doom mi się serio podobał, jako ekranizacja odmóżdżonej strzelanki.

  4. No właśnie, a poza tym to co się stało to się stało. Gdyby Kate na przykład jakoś zmieniła bieg czasu to już by to zostało nam pokazane wcześniej (oczywiście coś co by wpłynęło na teraźniejszość serialu czyli okres 2004-2008). Jeśli nawet Kate zginie w latach 70tych to niczego to nie zmienia. I tak te wydarzenia doprowadzą do tego o czym już pewnie była mowa, np

    osławionego 'Incydentu'

    - tu się sugeruję tytułami ostatnich 2 odcinków tego sezonu, bo spoilerów unikam jak ognia.

     

    Gekon jeśli dalej nie kminisz tych podstawowych spraw, to może przerzuć się na jakiś inny serial, bo w LOST'cie się tak zgubisz, że nikt Cię nie odnajdzie ;)

  5. Ja nie mówię żadnego hop, zresztą jeszcze można nieźle namieszać, bo przecież jest 'whateverhappendo-odporny' Desmond. Choć trochę wątpię, aby w niedalekiej przyszłości wykorzystywali jego umiejętność do jakichś niecnych celów.

  6. W gh1 i gh2 nie ma ABSOLUTNIE żadnych przycięć, a w gh3 zdarzy się raz na ruski rok i nie ma zbytnio wpływu na rozgrywkę. Więc można uczciwie napisać, że nie ma w ogóle. Nie gadając już o reszcie (gh Aerosmith, gh4, RB1, RB2).

  7. Zniszczyło mnie to daję lina, może kogoś też zgniecie.

     

    Inzest- Grotesque New World

     

    folder.jpg

     

    Artist: Inzest

    Album: Grotesque New World

    Year: 2008

    Genre: Death Metal, Hardcore, Grindcore

    Country: Austria

    Format: MP3 192

     

    Tracklist:

    01. Grotesque New World

    02. Skinstripped

    03. 1-800 Kill Yourself

    04. Blodcore

    05. Dead Flesh Rising

    06. Nonhuman Hybrid Level

    07. Mindcrash

    08. Neo Sodom

    09. Lay Dawn Broken

    10. Subconscious Demise

    11. Skinstripped

    12. 100 % Underground

     

     

    http://www.megaupload.com/?d=L8R84NI5

     

    Miłego rozpier'dalania głowy.

  8. No ja mam podobnie- aktualnie jeszcze LOST dochodzi.

     

    Z nieśmiertelnych klasyków i tych co obecnie mają przerwę to X-files, Star Trek- The Next Generation, Twin Peaks, Dexter, Battlestar Galactica, Californication, Weeds, Time Trax.

     

    A mam zamiar się wziąść za Sopranos, Supernatural, Farscape, Firefly i coś tam jeszcze.

  9. To nawet nie tyle moja wersja, co wersja twórców tego serialu. Wielokrotnie podkreślali oni, że jest tylko jedna linia czasu w LOST a w odcinku "Whatever happened, happened" ostatecznie potwierdzili tą możliwość. Ich ustami był Miles Straume a ustami niektórych niekumających widzów i forumowiczów był Hugo zadający te pytania o czasoprzestrzeń.

  10. Ong Bak 2- dużo gorszy od części pierwszej, jedynie końcowe sekwencje walk i rozpierducha oraz coś tam ze środka ratują ten film. W ogóle to nie powinno się nazywać Ong Bak bo nie ma kompletnie nic wspólnego z poprzednikiem oprócz chamskiego motywu pokazania

    głowy tego bożka na końcu

     

     

    6/10

  11. To ja Ci też odpowiem w miarę krótko i zwięźle-

     

    otóż podróże w czasie nastąpiły pod koniec 4ego i na początku 5ego sezonu, ale to niczego nie zmienia, bo "Whatever happened, happened"- Jack, Sawyer, Kate, Hugo, Juliet, Miles i Daniel ZAWSZE byli w latach 70tych w Dharmie i ZAWSZE mieli możliwość powiedzieć komuś wtedy, że za 30 lat będzie lotnisko na wyspie i wyląduje na nim samolot. Zresztą Sayid się wygadał, i pewnie w końcu ktoś to potraktował na poważnie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...