U mnie niby mało na liście ale około 1200+h zrobione.
Moonscars (SD) - polecam fanom gatunku, spoko walka a całość w dość specyficznej oprawie, nie każdemu się spodoba jednak.
Call of Duty: WWII (XSX) - miałem chęć na FPSa, liczyłem na coś w stylu starego MoH:AA albo pierwszych CoDów tylko w nowej oprawie, jednak nie ma startu ten tytuł.
RoboCop: Rogue City (XSX) - a tutaj siadło wszystko, bardzo dobra gierka od kolejnych już mistrzów z Krakowa.
Banishers: Ghosts of New Eden (XSX) - świetna fabuła i postacie, questy. Duże studia mogłyby się uczyć jak się robi takie rzeczy od tej gry. Walka lekkie drewno ale całościowo mój ŚREDNIAK ROKU.
Bayonetta (SD) - od dawna chciałem zagrać no to w końcu się zabrałem za Bayo. 10/10
DREDGE (PS5) - przyjemny chillujący indyczek. Wszystkie rybki złapane.
Dragon's Dogma 2 (PS5) - tragicznie działająca gra na premierę, poza tym też nie jest to poziom 1. Ale jakoś 90+h się w tym świecie spędziło, a nikt mnie nie zmuszał.
Nioh (PS5) - czekając na promkę na Ronina wskoczył
Rise of the Ronin (PS5) - jak lubisz ich gry to pewnie grałeś, jak nie? No nie jest to gra dla każdego, open world dla mnie zrobili fajnie, misje główne za to dramatycznie uwstecznione względem ich starszych gier. Walka? 10/10 wiadomo.
Bayonetta 2 (Switch) - jak jedynka 10/10 to tutaj 15/10. Ciężko wybrać lepszą część.
Armored Core VI: Fires of Rubicon (PS5) - perła od FromSoftu, jakbym grał w ubiegłym roku myślę że walczyłaby o GOTY z BG3. Wybitny gameplay i udźwiękowienie. Oczywiście skończone 3 razy true ending zrobiony po bożemu.
Mutant Year Zero: Road to Eden (XSX) - odświeżone, tym razem ograne z DLC.
ELDEN RING (XSX+PS5) - premiera dlc Shadow of the Erdtree to u mnie było święto, dodatek skończony 3 razy plus sobie zagrałem od początku i zrobiłem dlc 4 raz i zaraz NG+ tutaj trochę godzin wpadło kosztem innych gier.
Metaphor: ReFantazio (PS5) - czy tam reguwnazjo, nie lubię chińskich bajek no ale miałem ochotę sprawdzić, są rzeczy fajne jak walka i niektóre questy jak i są questy tak infantylne że szok. Goty dla tej gry za fabułę to dla mnie żart.
Stellar Blade (PS5) - od demka się odbiłem przez granie w Bayo, zagrałem w fulla no i jeden z kandydatów do GOTY spokojnie. Chciałbym żeby zrobili 2.
Indiana Jones and the Great Circle (XSX)- jak lubisz filmy to ta gra jest jak kolejny, dobry film z Indianą i można dodawać +2 do oceny. Poza debilnym ai to świetny tytuł i kolejny u mnie do GOTY.
SILENT HILL 2 (PS5) - mistrzowie z Krakowa dowieźli, przyznam że wątpiłem że są w stanie takie coś zrobić.
ASTRO's PLAYROOM (PS5) - dopiero teraz włączyłem bo chce zagrać w BOTa, to trzeba znać fabułę. Robi wrażenie wykorzystanie pada tutaj.
Skąd tyle godzin? Pewnie ER z 250+, do tego z 250+ w Snowrunnerze i Expeditions 120+. Zelda TOTK zostawiona po 40h, niestety ale rok po graniu w BOTW to nie chce się w to grać. Poległem na queście z zbieraniem 10 chrząszczy. Kończyłem też drugie przejście BG3 na początku tego roku ale to już była sama końcówka jeśli dobrze pamiętam.
Do tego gry które zostawiłem a będę chciał skończyć
Shadow Gambit: The Cursed Crew - wszystko świetne, nawet ten design przestał wadzić no ale wyszło dlc do Eldena to wiadomo co się stało.
Nine Sols - perła z gamepassa, dobra metroidvania z sekiro-like walką. Ale włączyłem Silenta i też zostawiłem.
Darkest Dungeon II - tutaj pewnie ciężko z kończeniem ale grane będzie.
Prince of Persia: The Lost Crown - a niby wszystko się zgadza a jakoś zostawiłem PoPa, może przez granie na switchu a może przez design jak gry z komórek, nie wiem.