Skocz do zawartości

Kuba_Sobek

Użytkownicy
  • Postów

    66
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kuba_Sobek

  1. Zacznij od ustawienia jakiegoś awatara na forum! Uprzejmie melduję wykonanie zadania.
  2. Tak czytam te negatywne komentarze nt testu TV czy Tematu Numeru o nowinkach technologicznych takich jak Oculus i wniosek mam taki, że po prostu autorzy takich wypowiedzi już nie są zainteresowani branżą. Nie jara was rozwój. A my mamy pisać o czym? O retro ciągle? Nawiasem mówiąc wielokrotnie już bawiłem się Oculusem i jazda w Asseto Corsa z kierownicą, skrzynią biegów i w hełmie to jest immersja "over 9000". Drugi wniosek. Przejrzałem PSX222, bo może czytamy różne pisma. Minimum recenzji, maksimum treści. Prośba o poradniki już się pojawiała, więc są. I są skierowane do osób, które są hardkorowcami, ale z jakiegoś powodu nie wkręcili się np. wcześniej w Destiny, a teraz w rok od premiery ciężko z marszu wejść w to, więc zapraszamy, my napiszemy co i jak na dobry początek. Dalej świetne teksty Tetryków, Miela, Wargi o tym, że granie w Uncharted to dla niego jakby ucieczka w ciut mniejszą dorosłość, dobry poradnik Zaxa dla chcących pograć w Fallouta, świetny materiał Rogera o aktorach głosowych w Polsce, fajne zestawienie Dżuja z grami z PC, które chcemy na konsolach, mega fajna analiza Double Fine Prod. od Komody, Revolution Software w dziale "styliści branży", dalej dobre podsumowanie Zaxa nt wczesnych recenzji F4, stałe retro, które chcieliście, świetny wywiad Dawida Muszyńskiego z Davem Johnsonem, podsumowanie roku w branży okiem... branżowców. Kiedy niby można to przekartkować w kiosku? W pół dnia? CZEGO CHCĄ W TAKIM RAZIE KRYTYCY? Czy mamy wrócić do recenzji na 4 strony? Czy mamy pisać już tylko o retro? Nie chcecie aktualnych analiz, insiderskich tekstów, testów sprzętu? W TAKIM RAZIE CZEGO CHCECIE?
  3. Poświęciłeś te parę minut na mój tekst. Dzięki. Trochę zapomniałem, czym tak naprawdę w mojej skali jest 5/10. W zasadzie to jest film po prostu przeciętny, bez większych potknięć. Nie boli, jak się go ogląda. W zasadzie pisząc, że UNCLE jest "cienki" mam na myśli, że jest cienki jak na film za taką kasę. Natomiast obiektywnie patrząc, to on trzyma fason, ale d...py nie urywa. Może taka interpretacja "5/10" jest bliższa temu, co sam o tym filmie myślisz. Natomiast to, co ląduje poniżej 5/10, to już są filmy po prostu z wadami. Niepoprawne, nudne, źle zrobione, źle nakręcone, źle zagrane itd. Rzadko takie lądują w Regionie, bo szkoda na nie czasu.
  4. Nie rozumiesz różnicy między oscarowym udźwiękowieniem i kompozycją muzyczną, a soundtrackiem. Ten trzeci można sobie złożyć, te dwa pierwsze trzeba napisać i jeszcze zrobić to dobrze. UNCLE ma fajną muzę i tyle. Nie będę się fapował tym, że ktoś dobrze dobrał muzę z odpowiedniego okresu do filmu. Sztuką jest napisać muzykę, którą dopowie coś do obrazu, a nie powie to samo, co obraz. Cieszę się, że nie jesteś odosobniony w swojej opinii, ale to może lepiej czerp wyłącznie informacje ze źródeł, z którymi się w pełni zgadzasz, bo po co masz się denerwować. To jest argument ostateczny typu bomba atomowa - "istnieją tacy, co myślą tak, jak ja, więc mamy rację". Fajnie więc, że chcesz porozmawiać o swoim guście, ale to od tego są raczej odpowiednie kółka, albo wątki na forumku typu: "Jaki film polecicie". Marvele - tutaj dwa fakty: Wolverine dostał 5/10 w 2013 roku. Fantastic Four - 5/10. Jak film jest słaby, to jest słaby i guzik mnie obchodzi, czy to kino europejskie o transwestytach, czy Marvel. Marvele oceniam w kategorii Marveli. Z lekka pastiszowe retrokino zaś oceniam w kategorii retrokina i UNCLE w kategorii retrokina szpiegowskiego wypada słabo nawet na tle "Kingsmana" z tak choćby prozaicznej przyczyny, że jest tylko kalką klasyki i nie wnosi nic więcej w przeciwieństwie do "Kingsmana", który nie tylko kopiuje formułę, ale i dodaje świeże elementy. I choć oba mnie zawiodły, to potrafię docenić i zauważyć te różnice i dlatego piszę o filmach. A nie o swoim guście. Czego tu nie rozumiesz? Nie mogę z Tobą dyskutować o filmie na poziomie - "Sobek nie ma prawa do swojej opinii, bo mnie się ten film podobał" (absurd), więc z mojej strony EOT.
  5. UNCLE jest cienki jak barszcz i wyraźnie to podkreśliłem w recenzji. Tak, to że Ritchie nie potrafi pokazać nic nowego to jest minus, bo artystycznie stoi w miejscu ciągle pokazując to samo. A dynamiczny i świetny montaż to był w Ultimatum Bourne'a, który dostał za niego zresztą Oscara. To sobie zobacz tamten film dla porównania i zrozumiesz, co to jest dobry montaż. Sorry, ale multiplikacja obrazów u Ritchiego, stopklatki itd. to tylko ozdobniki i efekciarstwo, które stało się już nudne i oklepane. To samo dźwięk - ten sam przykład, Ultimatum Bourne'a dostało nagrody za mix dźwięku i efekty. I tak, Spectre jest o niebo lepsze od UNCLE, bo opowiada przynajmniej ciekawą historię. Jeśli Ci się nie znudziły jeszcze powielane klisze z kina lat 60 i 70 (m. in. Kingsman) i udawanie, że robimy retro kino w retrostylistyce, a tak naprawdę reżyser się zaciął i nic więcej na razie nie potrafi to spoko, baw się dobrze, ale nie wmawiaj mi, że nie wiem, co piszę. Tak, Ritiche ma (miał) genialny styl, ale przechodzi odtwórczy kryzys artystyczny. Czekam na film, w którym pokaże nowe sztuczki.
  6. Istniała tak, jak Protokoły Mędrców Syjonu.
  7. Ta Ciemna okładka to mój koncept, więc z recką SW:FA, to wiesz... Najpierw 3D, potem 2D, a potem działania badawcze. Po co sobie psuć seanse. Wystarczy, że w grach wiemy, kiedy się odpali skrypt, albo, że jak drzwi w Falloucie 4 oświetlone ogniem z beczek, to wiadomo, trzeba wejść. U góry Tokugawa pisze, że Przebudzenie Mocy odtwórcze w ogóle po co, a tu niżej Ty zaś się podniecasz prądem w sztuce zwanym Odtwórczonizmem Sentymentalnym na przykładzie Ash vs Evil Dead. I bądź tu człowieku mądry.
  8. Kręcił mój operator Kondziu, który robił już m. in. przy filmach z premier PS4 i Xboxa w redakcji, a także przy Paydayu, w którym zagraliśmy z Rogerem i Soqiem. Na 18 - tce robiłem raz za ikstrimową kingę przeprowadzając wywiady, a raz za żurawia, żebyśmy mieli fajne ujęcia z kijaka - wiem, że to debilnie wygląda, ale było bez dziubkowania, promise. Składam właśnie materiał. Stay tuned.
  9. Nie sądzisz, że dociekanie, czy jestem idiotą, czy nie, wykracza poza Twoje kompetencje? To takie aroganckie. Idąc tym tropem, czy idiotą jest ten, kto lubi poczytać knajpiano - rynsztokowe żarty? Ee tam. Padłem.
  10. No weź. To chyba oczywiste - piszę tak, bo tak czuję, a czytam to, na co mam ochotę. Jak autor lubi teksty drugiego autora, to muszą pisać w tym samym stylu?
  11. Mogę tylko zapewnić, że Was słuchamy, a forumek jest pod stałą obserwacją.
  12. Pajac ma kij w d...e, a ja go raczej nie mam. Tak, lubię poczytać tycią kolumnę Wargi i pokwiczeć, jak świnia, gdy wokół tak smutno. Nie przeceniałbym też czternastolatków.
  13. Pierwsze, ale to naprawdę pierwsze w tym wątku merytoryczne i przemyślane uzasadnienie dla likwidacji Wargi. Nadal absolutnie się nie zgadzam, żeby kanał Wargi był szajsem. Ba, jest wręcz bezustanną krytyką jutuba i polskiego szołbizu bez kija w d...e, ale to już kwestia interpretacji.
  14. Normalnie kał w żyłach zamarza, jak się to czyta NRGeek jak na kanale rzuca mięsem i tekstami w stylu "No, który debil wymyślił...", "Jak k...a można było takie coś zrobić", "Po jaki ch..j". itd. itp. to jest ok? Ale bardziej fantazyjne przekleństwa Wargi na piśmie to już nie? Czyli chodzi o to, że w piśmie nie przeklinać, tak? Czy w takim razie, jeśli Warga nie będzie przeklinał, ani normalnie, ani nienormalnie, to może pisać w Headshocie? Czy też nie?
  15. No wiesz. Co miesiąc robię taaaaaaki mega risercz, żeby Martwa Strefa nie była tylko przypomnieniem największych hitów danego studia. W lipcu i sierpniu obszernie o Interplay, a informacje prosto od Briana Fargo, który sprzedał parę tajemnic z ostatnich lat istnienia Interplay.
  16. Wyprane i niewyraźne, jak my po powrocie z GSC do domu.
  17. To moja wina - oddałem ten tekst last minute.
  18. Jak Sid Vicious w latach 70. biegał naćpany i zarzygany ciął się na scenie żyletkami było dobrze. Jak ekipa ikstrima przez jakieś pierwszych kilka lat robiła trzodę to było dobrze. Jak pojawia się na łamach inteligentny koleś, który pod pozorem debilnych treści przenosi zjadliwy komentarz i wykorzystuje świadomie koniukturę na Youtube, to już jest niedobrze? "Z dupy" można oglądać na kilku metapoziomach. Jest wulgarne i nierówne, ale ten facet nie jest kretynem. Jeśli Karolina Korwin - Piotrowska świadomie idzie do niego robić z siebie zwałę, to ja to kupuję. Nie żebym ją bezkrytycznie wielbił, ale... to też nie jest głupia laska, a w mediach pracuje od chyba 20 lat. Kto pamięta "Filmidło"? A teraz możecie mnie linczować.
  19. Dobra, ostatni raz. Jak ja lubię takie krytyki w rodzaju "no jasne, tak jest ok, lubię twoje teksty... ale tam w zdaniu numer xxxx nie ma kropki nad "ż". Tylko, że tam jest ta kropka. 1. Omega - dokładnie napisałem, o czym była ta gra. W jednym zdaniu. "(...) czyli symulator projektanta inteligentnego czołgu, który należało zaprogramować, korzystając z wachlarza poleceń wyglądających jak okrojony BASIC." Celowo to pomijasz? Czy naprawdę warto rozwijać jej wątek kosztem innych? Skoro, jak Insane zauważył, ledwo starczyło miejsca na Wing Commandera? Swoją drogą, po więcej nt WC zapraszam do Kinematografii w PSE#183. Więcej tam o serii i Robertsie. 2. O Ultimie Online "Na fali sukcesu zadecydował o ukierunkowaniu Origin na rozgrywkę siecową." (...) i dalej na koniec "Dziś po kultowej marce została już tylko nazwa platformy dystrybucji sieciowej EA." No to tak. Jeśli Mattrick pracował dla EA i pilnował Originu i kazał ukierunkować Origin na gry sieciowe, czyli także w budowę interfejsów do komunikacji sieciowej itd. to co jest tajemniczego w tym, że dziś platforma sieciowa EA tak się właśnie nazywa? Mam nadzieję, że to nie trolling.
  20. No przecież ja żartowałem i przecież nie muszę tego podkreślać buźkami na końcu... Natomiast co do mojej opinii o "Odysei", to werdykt uzasadniłem. Nie można mnie zabijać za uzasadnienie z konstruktywną krytyką. Tym bardziej, że dokładnie wyjaśniam, jaki jest dziś odbiór "Odysei". Nie wziąłem tej oceny z czapy. Proszę, nie zabijajcie mnie. Gdybym oceniał "Odyseję" w 1968 roku to dałbym 8 - 9/10, z czego 10/10 za efekty specjalne i charakteryzację, muzykę oraz scenografię - kosmos absolutnie bez użycia komputerów. NIEMOŻLIWE... a jednak. Przez pryzmat tego, co wówczas działo się w literaturze s-f i banalizacji s-f w kinie, to pewnie byłoby i 9/10 za historię. 3 tytuły z ramki - Wing Commander 4 jest na PSN, był na PSOne, Crusader... no ja pierniczę, stary, to klasyk z szaraka... czy nie? Nazwa usługi Origin została wyjaśniona w kontekście. Szkoda mi było miejsca na trzy dodatkowe zdania o tym, ale serio wynika to z tekstu. Kiedy EA kupiło Origin Systems, to po sukcesie Ultima Online, Elektronicy postanowili, że firma Garriotta ma się teraz skupić na grach sieciowych. To była końcówka lat 90. XX wieku. Pomysł nie wypalił, projekty zaczynano i anulowano. I z tego okresu pozostała właśnie platforma sieciowa Origin, której EA koniec końców nie ruszyła. Ot, cała tajemnica. Po prostu EA wykorzystało rozwiązania (solutions) opracowane w Origin na potrzeby Ultima Online i przyszłych sieciówek. Potem jak zamykano studio, to zgarnięto całą własność intelektualną i sprzęt studia i ktoś przytomny w EA stwierdził "ej, bierzem Origin, bo je dobry i działa". Aaa, i nigdy nie zarzucaj, że mi się czegoś nie chciało. Stary, gdzie mieszkasz? Mam tam przyjść? Właśnie czytam 250 stronicową knigę o Ocean - tak, już niebawem w Martwej. Grzebanie to moja pasja. Jeśli czegoś nie ma w tekście, to znaczy, że miałem pecha grzebiąc w źródłach. Czasami przeoczę. Ze zmęczenia, bo nad tekstami pracuję po nocach. Ale nigdy, że mi się nie chciało. No to akurat jest dyskusyjne. Ja wolę usłyszeć coś z pierwszej ręki niż zniekształcone przez autora. Z drugiej strony tłumacząc wywiady też je zniekształcam. Zawsze będzie jakieś "ale"... Mogę bez problemu usiąść i nawet szybciej napisać coś "swoymy słowamy", tylko że moim zdaniem będzie to trochę mniej wiarygodne niż sięgnięcie po spisane cytaty. Dzięki!
  21. A i tak od kilku numerów na kartakach widnieją felietony o Populousach, Ultimach i innych grach, które na konsole nie wyszły Inna zagwozdka - przejrzałem TOP gier sportowych poprzedniej generacji i... pomijając to, że nie ma dziesięciu gier tylko 5 to pozwólcie, że przedstawie mój tok myślenia, jaki w mojej głowie się pojawił podczas czytania. Sportowe, SSX, hm... Wcześniej było coś innego, podobnego... Tony Hawk! Ale Tony od dawna dobrej recenzji nie dostał, bo.... Seria Skate. przyszła i pozamiatała. No właśnie, Skate. Czemu ta marka się nie pojawiła? Myślę, że dla osoby, która przegapiła tą generację wybór symulatora deski mógłby okazać sie ciekawszym niż symulator ping-ponga, nawet jeśli to symulator od R*. Dziwne to trochę. Co do Odyseji Kosmicznej to też trochę się zdziwiłem Ale w sumie przecież nie czytam magazynu filmowego, tylko magazyn dla gracza - tutaj liczą się cycki, wybuchy, cycki, pościgi, akcja i numerki w RPGach. W tym kontekście może i film zasługuje na 7. Jestem w stanie zaakceptować tą opinię Okładka mi się nie podoba, dałem 6, ale to i tak lepiej niż niektórzy co się nie pier.... i dali 1 albo 2 Ja jednak staram się docenić, że ktoś gdzieś w photoshopie jakiś filtr założył i uzyskał jakiś tam efekt. 1. Niektóre odsłony Ultimy oraz Populousy ukazały się na konsole. Podobnie wiele innych tytułów przewijających się ostatnio w Martwe Strefie, bo okazuje się, że kojarzone z pecetami firmy (Origin, Bullfrog) nie gardziły konsami. A właściwie to wydawcy tychże nie gardzili kasą. Portowano każdy ważniejszy tytuł. 2. Twoja krytyka mojej krytyki "Odysei" jest... poniżej krytyki. Ale jeśli to miał być forumowy skecz, to gratuluję, bo śmiechłem. Dziękuję. Z wyrazami szacónkó, Wielbiciel cycków i porno
  22. Polecam obejrzenie "Odysei" i skonfrontowanie jej z ideą Klasyka Miesiąca. I skonfrontowanie ze współczesną poetyką filmową. Skonfrontowanie z tym, co zaczęło się dziać w kinie pod koneic lat 60 - tych. Zachęcam też do zapoznania się z recenzją Michała na Filmwebie, który wystawił "Interstellarowi" całe 5 oczek.
  23. Dzięki. Ale słuchaj, przewietrzyłem oprawę dźwiękową i mamy tu trochę rocka, pop - rocka. Miało być tego więcej, ale czas nie pozwolił na szukanie. Z drugiej strony, uwielbiam montować pod dubstepy, choć nie słucham ich prawie wcale. Ot, połamana muzyka świetnie mi się komponuje z łamaniem na montażu. Dużo akcentów muzycznych, które da się pocisnąć obrazem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...