poniedzialek1001

A jaki był budżet na tą grę. Bo prawda jest taka, że pewnie się okaże, że Polyphony to już jest studio, które zatrudnia 30 osób i powinni robić gry „indie”.

Skoro ta gra jest w dużej mierze nastawiona na single-player, to AI nie może być tak denne jak tutaj. A przede wszystkim chodzi o to, że ta gra nie zasługuje na 9. Ja nie wiem czy recenzenci byli przekupieni, być może jest to podobny case jak z Cyberpunkiem na premierę, który dostał chyba 7 od Gamespota i potem Gamespot został zlinczowany w komentarzach na YT. Przed premiera już fani pisali "no szkoda, że wygląda identycznie jak Sport, ale z drugiej strony to dobrze, bo Sport był zajebisty". (no zajebiście, czyli mamy się cieszyć, że od pięciu lat jest zero progresu ) Tymczasem nie był, co było odzwierciedlone w ocenach i recenzjach. Do tego raczej oczekiwania były takie, że to będzie nowa generacja Grań Turismo, a nie odgrzewanie tego samego.

tzw. kosmitki.

Opcja dostępna jakoś od XSa w górę.

No tylko dodanie nowych tras i tych samochodów też pewnie zajmie im kolejne trzy lata. Na prawdę źle to wygląda. Jeśli chodzi o pozytywy to w GT lubię właśnie te smaczki jak menusy czy soundtrack. Cała reszta leży.

Powyższy film potwierdza moje słowa.

Jeśli żadna nie była innowacyjna, to żadna nie zasługuje na 9. FHorizon oceniam inaczej niż pozostałe gry wyścigowe, a bardziej porównuje do NFSa, albo generalnie gier z serii „bigger, better”. W sumie nie wiem jak tam ostatnie części FMotorsport się mają, bo może tam jest podobnie jak w GT. Ale to co widzę w przypadku siódemki i Sporta to dla mnie przesada. Dla mnie Sport był innowacyjny, bo kładł duży nacisk na multiplayer. Z tym, że w przypadku Sporta nie szczególnie mi przypadła grafika do gustu, która jest jakaś taka surowa. Oczekiwałbym poprawy w kolejnej części czyli siódemce. A tu bez zmian. Obie gry są dla mnie na 8 w najlepszym razie.

Podobnie pomyślałem, że chyba te recenzje to opłacone są. Bo nie wiem nad czym tu się zachwycać.

Tak oglądam ten gameplaye na YT i się zastanawiam jakim cudem ta gra dostaje noty pokroju 9/10, jak czarno na białym widać że to jest DLC z trybem kariery i tuningiem dla GT Sport czyli gry sprzed pięciu lat. Wytłumaczy mi to ktoś.

A to hooy, zobaczę sobie na youtubie.

Nie chce mi się wertować ostatnich 10 stron. Demo jest na PS4 czy tylko PS5?

Poniżej 90 czyli powtórka z rozrywki. Czytaj: średniak do zaorania. Zagraj - Zapomnij.

No prawda jest taka, że gdyby nie marka Gran Turismo, to nawet nie spojrzałbym na tę produkcję. To jest jedyny powód mojego zainteresowania i jeśli tytuł będzie trzymał minimalny poziom to się sprzeda. PD nawet nie jest zainteresowane dogonieniem konkurencji.

Jeśli to będzie Wiedźmin 3 tylko w uniwersalnych klimatach sci-fi/post-apo czyli dobre questy poboczne itd. to ja tu widzę 93 na meta.

Ja bym chciał, aby GT 7 graficznie prezentował poziom innych exclusive’ów z PlayStation jak Horizon Zero Dawn albo Uncharted.

Dopiero nie dawno został wprowadzony ryczałt 8,5% dla DG, wcześniej nie było takiej możliwości. Więc jeśli przepisy mają być zmieniane znowu, to raczej ten ryczałt powinien pozostać. Tylko czy jest w ogóle sens rozliczać się przy wynajmie mieszkań. Chyba, że zysk z najmu ma stanowić podstawę do wzięcia kredytu na kolejne mieszkanie.

Wszystko na to wskazuje niestety. Kilka nowych torów, warunki pogodowe i jakieś nowe tryby gry to za mało, aby nie nazywać tego DLCkiem do GTS.

Liczę na wakacje tego roku, dwa lata od premiery wypadałoby już coś zrobić w tym temacie.

To by był coś. Bo póki co, znaczących różnic względem GTS nie widzę.

Po obejrzeniu gameplaya, gra wyglada jak Far Cry w mieście, zamiast karabinów jakaś magia, zamiast żołnierzy jakieś duchy i inne stworki. Pewnie będzie średniak nic nie wnoszący do gatunku. Nie mam nic do strzelania z palców, klimat mi w miarę odpowiada, ale jeśli to ma być kolejny nudny open-world to podziękuje.

Od trzech dni w napędzie mam Residenta 2. Ponieważ lubię wyzwania, zacząłem od razu na poziomie hardcore i właśnie ukończyłem scenariusz Leona (11h) i zacząłem Claire, jestem na etapie walki z pierwszym bossem przy okazji spotkania Sherry. Nie chce mi się za dużo pisać, tylko jedno chcę powiedzieć: RE2>TLOU2.

Pierwszy trzy gry to sequele typu „bigger, better, more badass”. Pozamiatać może tylko Stalker, Starfield albo DL2. Co jest ewenementem i nikomu tego nie życzę (niech żyje Sony).

I właśnie to jest największe gówno. Bo w przeciwnym razie cieszylibyśmy się zapowiedzią kolejnej części.

No ok, trochę się zapędziłem. W pamięci utknęły mi te najbardziej wkurwiające motywy. Faktycznie te misje poboczne z Panam czy innymi, były w porządku. W sumie chodzi mi o to, że brakuje mi w Cyberze tej zasady trzydziestu sekund, której trzymano się w Wiedźminie. I dlatego trochę to miasto mało jest interesujące. Ale tak ogólnie to czekam na kolejne łatki i być może ogram ponownie w całości na PS5.