Skocz do zawartości

Carles

Użytkownicy
  • Postów

    130
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Carles

  1. Właśnie podchodzę do tego raczej tak ogólnie prozdrowotnie. Ale może kiedyś spróbuje z czystej ciekawości parę godzin przed bieganiem. :)

    Teraz już muszę kupować warzywa i z nich robić sok, ale przez pierwszych kilka tygodni miałem z własnego ogródka - to dopiero musiał być kosmos jeżeli chodzi o pożywność. Chociaż zrobienie takiego soku trwało dwa razy dłużej, bo marchewki mniejsze i koślawe i ciężko się skrobało. W sklepie to wiadomo jakie nasterydowane kloce.

     

    Figaro, wbrew pozorom owoce warto traktować jako dobre słodycze i nie przeginać z nimi pały jeżeli chodzi o ilości.

  2. Ja robię z buraków, marchewek i jabłka dla dodania trochę lepszego smaku. Na początku się zmuszałem, ale teraz już całkiem nieźle wchodzi. Piję praktycznie codziennie od kilku miesięcy, ale po bieganiu. Można szybko wypić, a od razu po przegryźć bananem dla zabicia posmaku.

     

    Ciężko mówić o jakiś lepszych rezultatach (jednak hardkorowy trening jest najlepszy :) ), no ale myślę, że taki sok to samo zdrowie. Samo przygotowanie soku + mycie sprzętu trwa max 20 minut więc ujdzie.

     

    Przed bieganiem raczej nie byłoby opcji wypicia (zwłaszcza przed szybszym bieganiem) po prostu zabierałbym ze sobą zbędny balast. 

  3. W dniu 3.11.2018 o 11:16, maciekww28 napisał:

    Karaś miał mały wypadek, trochę się poturbował

     

    https://www.facebook.com/Robert-Karaś-1417762005213677/

     

     

    Ja (pipi)ie, mam wrażenie, że każdy kto dużo trenuje na rowerze w końcu tak skończy.

    Ostatnio było o Terenzo Bozzone (już wrócił do treningów), parę dni temu widziałem, że jakaś laska się z SUVem spotkała.

    https://www.instagram.com/purely_palmer/

    Sprawa sprzed roku, ale mimo wszystko..

  4. Strefy tętna określają intensywność treningu w oparciu o tętno.

    Wydolność anaerobowa to tzw. beztlenowa. Zaybiście ciężka do osiągnięcia i to dopiero po wcześniejszym solidnym rozgrzaniu organizmu. W tej strefie książkowo da się znajdować max 2min, w praktyce kilkanaście może kilkadziesiąt sekund. Np. mocne interwały 200 metrowe, ostatnia prosta przed metą.

    VO2max to osiągnięcie/przekroczenie twojego tętna maksymalnego. Jeszcze gorzej do niego dojść niż ta wcześniejsza strefa :) Samo wyznaczenie VO2 max jest nie lada wyzwaniem i rzetelnie można je wyznaczyć najlepiej pod okiem specjalisty w konkretnych warunkach.

    Patrząc na wyniki to masz  w apce podany zły VO2max (pewnie ok. 160-165, a w rzeczywistości masz ze 190) albo pasek źle mierzy tętno.

     

    Ogólnie to dziwne to nazewnictwo masz. Brakuje klasyku jak próg aerobowy (threshold) i próg mleczanowy. Wychodzi na to, że próg mleczanowy to u Ciebie nazwane "umiarkowne", a kto biegał w tej strefie to wie, że z umiarkowaniem nie ma to nic wspólnego :D

    • Plusik 1
  5. Nie no wiadomo, że oglądanie w TV to nie jest najnormalniejszy sposób. Ja już tą serię znam na wylot, a że mogłem sobie odpalic przed snem odcinek (była też opcja napisów) to miła niespodzianka.

  6. Od dzisiaj, co poniedziałek, na TVN7 startuje The Office. 22:20 S01E01  :banderas:

     

    Najlepszy w swoim gatunku. Z lektorem pewnie ten teges... ale może ujdzie, albo będzie można włączyć napisy

  7. Najgorzej mieli ci co dłużej biegali, od tej powiedzmy 9 do 11 bylo w miarę znosnie i sporo cienia między budynkami. Jak słońce zaczęło być w zenicie to się zaczęła masakra. A pomyśleć że sporo osób bylo na trasie do 14 czy 15!

  8. Za(pipi)isty, przy okazji oglądania podobnych zauważyłem tego:

    nj2166-04a_24.jpg

     

    :banderas:

    szkoda, że nie widzę go nigdzie dostępnego. A poziom cenowy był imo niski ok. 400-500 zł 

  9. Mimo wszystko wstrzymałbym się z tekstami, że był nieprzygotowany i porwał się z motyką na słońce. Jest większa szansa, że to nieprawda i jest to krzywdzące dla jego otoczenia bo robi się z kogoś takiego durnia. Jak mamy szukać argumentów, że nas to nie spotka to imo tylko możemy napomknąć, że może miał jakąś niewykrytą wadę serca. A jak wiemy, my się wszyscy badamy przed biegami...

     

    Btw. W niedzielę był też maraton w Berlinie, najlepszy Niemiec z życiówką 2:12:50. Niezły dramat.

     

    Pierwsze 10 sekund:

     

     https://www.youtube.com/watch?v=NZpulXEpfsE 

     

    i później (od 1:30 lub całość):

     

     

  10.  

    https://1but.pl/asics/gel-pulse-8-t6e1n0790?nazwa=wyprz&typ=listing_banderola

     

    Myślicie, że taki but jest w porządku do dłuższych wybiegań i treningów?

    Zaje.bisty. a to nie jest jeden z najpopularniejszych modeli asicsa? Chyba ze twoje pytanie jest retoryczne bo jak dla mnie jeszcze w takim promo to brac je.bac nic sie nie bac

     

     

    Gel Pulse są spoko, ja miałem modele 4, 5 i 2 sztuki 6. Żadne się nie rozpruły, były wygodne itp. jedynie podeszwa zaczyna się ścierać po 9 miesiącach, ale to już spory przebieg maja po takim czasie więc normalka. Raczej do klepania kilometrów, ale ~1:30 w połówce, czy <40 na 10km, spokojnie można  w nich wybiegać.

     

    A promocja słaba. W outletach asicsa normalnie kosztują te modele po 280 zł.

     

    Sam pod koniec roku planuję coś kupić i trochę korci poszukać czegoś nowego, bo 5 model Asics to już nuda :P Chociaz jak pierwsza para 6 edycji pięknie przypasowała, to kupiłem drugą zawczasu przez neta zanim wprowadzą "7" bo później już niestety ich nie ma do kupienia. Zwłaszcza, że potrzebuje kajaki 48 :)

  11. Rano się nawet spoko biega (wiosna/lato jak jest jasno, albo jest wschód), ale tylko jakieś luźne wybiegania do max 12 km. Na poważne interwały raczej mocy by nie było, a przy dłuższym dystansie już jest ssanie na jedzenie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...