Skocz do zawartości

lukas_k96

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  1. lukas_k96 odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Było kiedyś wydanie, normalnie dostępne do zakupu w kiosku. Cena jakieś 20-30 zł wtedy, jeśli dobrze pamiętam. Sam mam takie w swoim archiwum.
  2. lukas_k96 odpowiedział(a) na malin1976 temat w Kącik Sportowy
    Weź pod uwagę, że to beniaminek. Czymś tych zawodników muszą przekonać. Poza tym, trenerem Neom jest Galtier, który podobno osobiście chciał ściągnąć właśnie Bułkę.
  3. lukas_k96 odpowiedział(a) na malin1976 temat w Kącik Sportowy
    Zarobi przez dwa czy trzy lata, a potem wróci i jak na bramkarza, będzie w dobrym wieku, żeby jeszcze gdzieś sensownie pograć. Sorry, nie wiadomo, czy idąc do tego Sunderlandu rzeczywiście byłoby mu lepiej, jakby sobie tam poradził, czy by się wybił itd. Tutaj przynajmniej zarobi. Jak nie będzie gadał o tym, że gra w Neom była jego marzeniem, to spoko. Kupa kasy za sezon, 5 mln euro za sam podpis. Kto by się nie skusił? Gość praktycznie ustawia siebie i kilka pokoleń na całe życie.
  4. lukas_k96 odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Saints Row Moją ulubioną częścią tej serii była dwójka, której (już wiem), nic nie przebije. Trójka jeszcze była w miarę przyjemna, choć niektóre akcje były chore, za to czwórka była dla kompletnie niewypałem. Nie wiedziałem, czego się spodziewać po tym restarcie serii, ale z braku laku, jeśli chodzi o gry "GTA-podobne" (aż trudno uwierzyć, że jest obecnie w tym temacie taka posucha, patrząc kilka lat wstecz) podszedłem do Saints Row z nastawieniem tego, że chcę się dobrze bawić. I w sumie... tak było. Nie powiem, początek był bardzo interesujący, robiłem dużo rzeczy pobocznych, cykałem foty, nurkowałem w śmieciach, wystawiałem negatywne oceny biznesom i pokonywałem fale wrogów, a potem z upływem fabuły kupowałem biznesy i je rozkręcałem, wykonując nieraz żmudne misje. I tak sobie grałem, grałem, aż w pewnym momencie... coś we mnie pękło. Stwierdziłem - po co mam to robić, skoro praktycznie jest to zapychacz, nic z tego nie wynika, a jednocześnie mnie to frustruje? O tym jednak, dlaczego tak się działo, za chwilę. Jeśli chodzi o samą fabułę - nic odkrywczego tu nie ma, końcowy zwrot akcji w pewnym stopniu można było przewidzieć, choć i tak zagrali to całkiem nieźle (oczywiście z dużą dozą absurdu i rzeczy, które w rzeczywistości by się nie wydarzyły). Problem jednak w tym, że oprócz dwóch-trzech misji, nie działo się tutaj nic, co szczególnie bym zapamiętał. Spoiler Ot, raz się bawimy w "papierowe RPG" i rozwalamy fortecy innych graczy, innym razem robimy skok na pociąg, a jeszcze innym wyciągamy wspólnika z więzienia. Część misji jest jednak totalnie nijaka... Sam gameplay - nie jest najgorzej, ale jak dla mnie to dyskwalifikacja, że gra wydana w 2022 r. nie ma systemu osłon podczas strzelanin! Gra, która opiera się na wymianie ognia. Nie mówię już o tym, że czasami w niektórych wrogów musisz wystrzelać kilka magazynków, bo inaczej go nie pokonasz. Do tego mega irytujący jest model jazdy i ogólne AI kierowców. Wjeżdżają nam z du... pod koła, taranują nas, uderzają, ścigają.... I o ile w swobodnej jeździe aż tak to nie wkurza to w momencie, kiedy masz misje, gdzie np. musisz w jak najlepszym stanie dowieźć samochód albo odpady to już takie bezsensowne zachowania powodują, że możesz puścić wiązankę niecenzuralnych słów. Jeśli chodzi o mapę - nie jest najgorzej, kilka różnych miejscówek. Sama gra ma otoczkę podobną do Watch Dogs 2 - luzacką, młodzieżową, choć tam to wyszło zdecydowanie lepiej. Kwestie muzyczne - spoko, kilka różnych stacji radiowych, dla każdego coś miłego. Graficznie - mogłoby być lepiej, ale dobra, nie jest też tragicznie, więc nie będę się czepiał. Ale za to zwrócę uwagę na problemy techniczne... Jest ich sporo. Pomijając typowe bugi, zawieszenie animacji czy problemy z zanikającą muzyką, to do tego dochodzi jeszcze np. kwestia zawieszenia się misji, która wymaga restartu. Nie muszę mówić jak to wku..., gdy jesteś w jej końcówce, a cala trwa np. ok. 30 minut. Gra ma też sporo naleciałości "woke". Głównie w kontekście kreatora postaci, gdzie można zrobić bohatera totalnie od czapy. Reasumując: to nie jest zła gra, bardziej określiłbym ją jako totalnego średniaka. Nie ma żadnego wybitnego elementu, ale z braku laku, z braku gier "GTA-podobnych", ma szansę zaistnieć. Tylko po prostu musicie się nie nastawiać na zbyt dużo. Najlepiej ogarnąć to, co trzeba, czyli fabułę + wymagane aktywności dodatkowe i tyle. I oczywiście być świadomym tego, że produkcja ma sporo ułomności. 6/10
  5. Potwierdzam to, co napisali koledzy wyżej o F1. Super film, dawno się tak dobrze w kinie na bawiłem. Wizualnie i muzycznie - bajka! Miałem takiego banana na twarzy jak z jakieś 15 lat temu, jak pierwszy raz ogrywałem GTA IV :D Fabuła jak fabuła, nic zaskakującego, ale ogląda się to znakomicie. U mnie w mieście nie ma IMAXA, ale Helios też dał radę.
  6. A karta sieciowa obsługuje standard/częstotliwość routera? W sensie to 2,4 GHZ albo 5,0 GHZ? Bo ja np. mam tak, że laptop nie wykrywa mi sieci, bo akurat jest w 5,0 GHZ, a tej częstotliwości karta nie ogarnia.
  7. W ostatnich tygodniach obejrzałem ciągiem całą serię Harry'ego Pottera (nigdy nie widziałem, narzeczona nie mogła tego zrozumieć, więc mnie namówiła na maraton), dlatego też stwierdziłem, że wezmę się za Hogwarts Legacy. Ukończyłem prolog, zaczynam naukę w szkole. Jestem ciekawy, czego mogę się spodziewać po tej produkcji.
  8. Bo to generalnie jest zupełnie inna gra niż poprzedniczki. Vice City czy San Andreas to gangsterka na wesoło, wiele akcji, które w rzeczywistości by się nie wydarzyły, tam są na porządku dziennym. W IV poszli bardziej w stronę ponurej, mrocznej, dojrzałej historii, dlatego osoby, które nie chcą takiego depresyjnego GTA tylko rozwałkę z jajami są mocno rozczarowane. Kiedyś uważałem, że IV była nieco lepsza niż San Andreas czy Vice City, ale teraz, to już szczerze mówiąc, nie wiem :D Na pewno każda z tych części jest inna i każda ma swój klimat. Może rzeczywiście IV jest trudniejsza w odbiorze, bo jest rozwleczona, to o czym piszesz wyżej. W tych długich misjach brakuje checkpointów, zawalenie misji, a potem zrobienie całego schematu od nowa (pojechanie na misję, robienie jej od nowa itd.) może frustrować, choć pamiętam, że czasami była opcja telefonu, gdzie można było być w miejscu, gdzie odbiera się zlecenie. Brakuje też takiej płynności w poruszaniu, to rzeczywiście też może nieco irytować. Co do mapy i lokacji - kwestia indywidualna. Jeśli oczekujesz słonecznych placówek i luzu to jednak nie ta gra. Nie zgodzę się jednak, że nie da się połapać na mapie, tak samo jak z tym, że nie ma co robić. OK, może nie ma siłowni czy rowerów, ale np. można przeglądać internet i sprawdzać, co tam piszą o naszych poczynaniach. Strasznie mnie to rajcowało. Inna sprawa, że do tematyki poważnej gangsterki, siłownie czy inne rzeczy z SA po prostu by nie pasowały. Pisałeś też o soundtracku - Vice City nic nie przebije, ale IMO tak źle nie było ;) Radio Broken, a przede wszystkim Radio Vladivostok robiło mega klimat. Sam mam w planach powrót do IV, mam ją nawet zainstalowaną, ale zawsze odkładam jej przejście na później. Bardzo chcę też sobie przypomnieć DLC, bo przeszedłem je raz za małolata i mało co z nich pamiętam. I muszę też przyznać, że jak odpaliłem kilka miesięcy temu, żeby sprawdzić jak to działa na nowym kompie to nie miałem takiego odczucia, że ta gra się zestarzała i obecnie jest ciężka do ogrywania. Kwestia podejścia i indywidualnych preferencji. W GTA V już wrócili do klimatów San Andreas i Vice City, podobnie będzie w VI.
  9. lukas_k96 odpowiedział(a) na zajman temat w Kącik Sportowy
    Tam się nie pierdzielą. Lyon, ogromna marka, a mimo to nikt nie ma sentymentów. Niewątpliwie będzie to duża strata dla i tak dołującej medialnie i sportowo, Ligue 1. Sam Lyon pewnie też się rozleci, ciekawe, czy byliby w stanie od razu po roku wrócić.
  10. Akurat tak jak pisałem wyżej, bawię się dobrze, choć gra ma wiele rzeczy, które często irytują. Cierpi trochę na taką manię wielkości, a sam świat nie jest wypełniony jakimiś mega ciekawymi rzeczami. Potrzebowałem produktu "GTA-podobnego" i taki dostałem, w starym sosie niedorzeczności, z której słynie cała seria Saints Row. IV odleciała dla mnie za mocno, klimat kosmitów mi się nie podobał kompletnie, a tu nie jest już tak tragicznie.
  11. Może nie tyle już zacząłem, bo pewnie jestem gdzieś w środku, ale ogrywam sobie Saints Row z 2022 r. Bawię się dobrze - to stara, dobra gra z serii "GTA w pokręconej konwencji". Trochę sobie maksowałem całość, robiłem wyzwania i zlecenia, rozwijałem biznesy, ale już mnie trochę to nudzi, jest też kilka głupotek, które skutecznie odstraszają od gry, jak koszmarny ruch uliczny. Skupię się teraz na fabule i zapewne po jej ukończeniu pożegnam grę.
  12. lukas_k96 odpowiedział(a) na Czezare temat w Ogólne
    Ciekawe połączenie różnych gatunków, różnych mechanik tylko jedna rzecz mi się nasuwa - to będzie kolejna gra z poziomem walki ala "soulslike" czy nie?
  13. lukas_k96 odpowiedział(a) na Jakim temat w Kącik RPG
    Mnie się bardzo podoba, po tym gameplayu mocno się podjarałem na tą grę. Oby rzeczywiście dowieźli wątek fabularny, bo to chyba najważniejsze w tej grze.
  14. Stępiński mógłby się sprawdzić, ale uważam, że Rodado w gazie byłby zdecydowanie lepszym nabytkiem.
  15. Mogło być lepiej, mogło być gorzej. Trafiliśmy średnio, ale nie oszukujmy się, powinniśmy ich przejść. Największe obawy mam jednak o Jagiellonię, biorąc pod uwagę ich obecną sytuację kadrową. No i oczywiście Legia nie może się potknąć z Kazachami, bo potem dwumecz ze Spartą będzie o wszystko w kontekście pozostania w pucharach .